Nowy nagrobek upamiętnia m.in. żonę komendanta Jadwigę Marię z Dunin-Borkowskich Maleszewską, która była organizatorką i pierwszą przewodniczącą Stowarzyszenia „Rodzina Policyjna”, zajmującego się przed wojną szeroko pojętą działalnością edukacyjno-opiekuńczo-wychowawczą w środowisku policyjnym i nie tylko.
Płk Janusz Maleszewski to postać nietuzinkowa, choć wzbudzająca także kontrowersje, zwłaszcza w obozie przeciwników Piłsudskiego, któremu przedwojenny komendant był zawsze wierny. Z okresu przynależności do Polskiej Organizacji Wojskowej przylgnął do niego pseudonim „Zygmunt Jagrym”. Legionista, syn powstańca styczniowego, kawalerzysta, gdy stracił nogę, nie zaprzestał służby Polsce. Po odzyskaniu niepodległości pracował m.in. w Ministerstwie Spraw Wojskowych, a będąc na stanowisku komendanta głównego PP, zapisał się zwłaszcza reformą szkolnictwa policyjnego. Po służbie w policji został senatorem RP z województwa kieleckiego. Zmarł w 1942 r. w Warszawie, ale do tej pory nie jest znane miejsce jego pochówku. Mogiła na cmentarzu parafialnym w Czarnocinie symbolicznie upamiętnia przedwojennego komendanta, który notabene w 2018 r. stał się patronem garnizonu łódzkiego. Nowy nagrobek stoi w miejscu rodzinnego grobu Maleszewskich herbu Gryf, który ostatnimi laty chylił się już ku upadkowi.
Paweł Ostaszewski
zdj. autor i z archiwum Stowarzyszenia „Rodzina Policyjna 1939 r.” w Łodzi