Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Policyjne kalendarium

Nieustępliwa walka z przestępcami stale szczerbi zwarte szeregi policji. Z roku na rok zastęp poległych i poszwankowanych na służbie policjantów powiększany jest przez coraz to nowe ofiary zaszczytnie wypełnionego obowiązku. Charakter służby policyjnej ofiar tych wymaga. Ofiary te jednak tylko wówczas są uzasadnione, jeśli wynikają z nieodpartej konieczności. Każda natomiast ofiara niepotrzebna, wywołana brakiem przezorności w wystąpieniu, lekkomyślnem lekceważeniem niebezpieczeństwa.

90 LAT TEMU

luty 1932

8 II – Odpowiadając w sejmie na zarzuty posłów opozycji, minister spraw wewnętrznych Bronisław Pieracki zaznaczył, iż nie zamierza zaprzeczać, że w działaniu tak olbrzymiego aparatu, jakim jest administracja państwowa, zdarzają się i zdarzać się mogą błędy i odosobnione usterki, ale stwierdził przy tym, że organizacja naszej administracji uczyniła bardzo znaczne postępy. Stale wzrasta jej sprawność. Minister wykazał bezpodstawność zarzutów, jakoby organizacja życia w państwie oparta była na systemie policyjnym. Oznajmił również, że zarzuty konkretne skłonny jest zawsze rozpatrzeć i winnych pociągnąć do odpowiedzialności, natomiast nie może nie czynić na niepoparte należytemi dowodami ogólniki, czynione na podstawie drobnych wypadków miejscowych. Ofiarna praca policji na tego rodzaju zarzuty nie zasługuje.

17 II – Komendant główny PP płk Janusz Jagrym Maleszewski zatwierdził otwarcie pięciomiesięcznych kursów w Normalnych Szkołach Fachowych dla Szeregowych PP w Mostach Wielkich i Sosnowcu. Stan liczebny kursu w Mostach Wielkich ustalono na 520 słuchaczy, w Sosnowcu – na 110 słuchaczy.

18 II – Komendant główny PP podpisał oraz polecił rozesłać do wszystkich jednostek terenowych Rozkaz nr 555 dotyczący zachowania szczególnej ostrożności w walce z przestępcami. Czytamy w nim: Nieustępliwa walka z przestępcami stale szczerbi zwarte szeregi policji. Z roku na rok zastęp poległych i poszwankowanych na służbie policjantów powiększany jest przez coraz to nowe ofiary zaszczytnie wypełnionego obowiązku. Charakter służby policyjnej ofiar tych wymaga. Ofiary te jednak tylko wówczas są uzasadnione, jeśli wynikają z nieodpartej konieczności. Każda natomiast ofiara niepotrzebna, wywołana brakiem przezorności w wystąpieniu, lekkomyślnem lekceważeniem niebezpieczeństwa, przestaje być chlubna, a staje się smutną w skutkach nieudolnością (…). Dlatego też na wszystkich policjantów wkładam obowiązek, aby w każdym wystąpieniu cechowała ich, narówni z odwagą – wskazana roztropność i celowa ostrożność. Wszystkich zaś przełożonych zobowiązuję, aby twardo wpoili w swych podwładnych przeświadczenie, że w organizacji policyjnej rozwaga i ostrożność są cenione narówni z odwagą, zaś bezmyślne niedocenianie niebezpieczeństwa, bezmyślna brawura są raczej wadą służbową niż zaletą. Rozkaz niniejszy polecam natychmiast podać do wiadomości wszystkim oficerom i szeregowym z tem, że zaznajomienie się z jego treścią wszyscy mają stwierdzić swemi podpisami. (pisownia oryginalna – przyp. J.P.)

40 LAT TEMU

luty 1982

18 II – Około godz. 12.30 w tramwaju linii 24 na ul. Obozowej w Warszawie dwóch młodych napastników (według świadków – około 20-letnich) sterroryzowało pistoletem jadącego do służby funkcjonariusza KS MO, 35-letniego sierżanta Zdzisława Karosa. Jeden z nich przystawił mu broń do piersi, żądając oddania służbowego pistoletu. Milicjant usiłował wytrącić napastnikowi broń, ten jednak zdążył nacisnąć spust. Ciężko rannego funkcjonariusza przewieziono do szpitala. Zamachowcom udało się uciec. Sierż. Karos trafił natychmiast na stół operacyjny, jednak otrzymany postrzał spowodował rozległe, wielonarządowe uszkodzenia, obejmujące m.in. żołądek, trzustkę, dwunastnicę, nerkę, jelito grube, żyłę krezkową górną. Operacja był bardzo trudna, trwała ponad 7 godzin. Niestety, bohaterski funkcjonariusz zmarł po pięciu dniach. Osierocił dwoje dzieci w wieku 9 i 10 lat.

23 lutego pochowano go z honorami na cmentarzu Powązkowskim. Jego pogrzeb stał się prawdziwą manifestacją, w której tłumnie uczestniczyli – obok najbliższej rodziny – współtowarzysze służby, przedstawiciele jednostek MO z całego kraju, delegacje z wojska, warszawskich zakładów pracy, organizacji kombatanckich, młodzieżowych oraz mieszkańcy stolicy. W kondukcie żałobnym, który otwierała kompania honorowa garnizonu MO m.st. Warszawy, szli m.in.: prezydent Warszawy – gen. dyw. Mieczysław Dębicki, kierownictwo komendy głównej i stołecznej milicji, przedstawiciele resortu spraw wewnętrznych. Zdzisław Karos został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i awansowany do stopnia starszego sierżanta sztabowego. W wyniku bardzo intensywnego i szeroko zakrojonego śledztwa już w pierwszych dniach marca funkcjonariusze służby kryminalnej KS MO wytypowali pierwszych podejrzanych. Powiązali dwa analogiczne napady na żołnierzy WP, którzy również padli ofiarą młodych terrorystów i stracili swoje służbowe „tetetki” (2 lutego w Grodzisku Mazowieckim i 16 lutego w warszawskim autobusie). Na podstawie zeznań licznych świadków sporządzono portrety pamięciowe, które zostały opublikowane w mediach oraz rozklejone w środkach stołecznej komunikacji.

Krąg ewentualnych sprawców zawężono do ludzi młodych w wieku ok. 17–22 lat, zafascynowanych terroryzmem, bronią palną, demonstrujących wrogi stosunek do państwa i władz, utożsamiających się z „siłami zbrojnymi Polski podziemnej”. Ze względu na młody wiek sprawców działania rozpoznawcze nasilono szczególnie w szkołach ponadpodstawowych Grodziska Mazowieckiego i Żyrardowa. Ta droga okazała się trafna. Jako pierwsi zostali zatrzymani: 18-letni Tomasz Ł. – uczeń III klasy jednego z techników w Żyrardowie oraz jego rówieśnik Robert Ch., uczeń I klasy jednej ze szkół zawodowych. To on pociągnął za spust. Obydwaj przyznali się do winy, tłumacząc, że nie chcieli zabijać, a tylko odebrać milicjantowi pistolet, który miał później posłużyć organizacji do konfrontacji z władzą.

20 LAT TEMU

luty 2002

12 II – W KGP z oficjalną wizytą przebywała delegacja Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Hiszpanii w składzie: przewodniczący Jesus Espigares Mira – dyrektor Departamentu Koordynacji i Współpracy Międzynarodowej w Dyrekcji Generalnej Policji Hiszpańskiej oraz Alberto Aragon, członek kierownictwa tego departamentu. Hiszpańscy goście spotkali się z komendantem głównym Policji nadinsp. Antonim Kowalczykiem, jego zastępcą nadinsp. Adamem Rapackim oraz dyrektorem Biura Międzynarodowej Współpracy Policji KGP . insp. Hanną Ruszkowską. Zaprosili również komendanta polskiej Policji na spotkanie grupy zadaniowej Task Force w Las Palmas w kwietniu 2002 r.

13 II – Z nowoczesnym Stanowiskiem Wspomagania Dowodzenia KSP, opartym na wprowadzanym w polskiej Policji systemie TETRA, mieli okazję się zapoznać przedstawiciele administracji rządowej. Obok ministra spraw wewnętrznych i administracji Krzysztofa Janika wśród zaproszonych gości znaleźli się m.in. wiceministrowie: SWiA – Zbigniew Sobotka i Andrzej Barcikowski, gospodarki – Marek Kossowski, finansów – Jacek Uczkiewicz, reprezentanci resortów infrastruktury i zdrowia, a także inni, wysocy rangą przedstawiciele MSWiA, Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Państwowej Straży Pożarnej, Straży Granicznej, Służby Więziennej i Urzędu Regulacji Komunikacji. Honory gospodarzy pełnili: komendant główny Policji nadinsp. Antoni Kowalczyk oraz jego zastępca insp. Zbigniew Chwaliński, który przedstawił założenia i spodziewane efekty funkcjonowania systemu Command and Control, z powodzeniem używanego od kilku lat na Zachodzie.

14 II – W Wyższej Szkole Policji w Szczytnie odbyło się uroczyste wręczenie aktów nominacyjnych na pierwszy stopień oficerski. Promocji dostąpiło 166 absolwentów studium oficerskiego, wśród których było 20 kobiet. Jako pierwsi do promocji przystąpili trzej wyróżniający się w nauce policjanci, podkomisarze Mariusz Konieczny z KP we Wrocławiu-Psie Pole, Grzegorz Tchórzewski z KPP w Goleniowie oraz Marek Nowicki z KMP w Lublinie. W uroczystości uczestniczyli minister SWiA Krzysztof Janik oraz komendant główny Policji nadinsp. Antoni Kowalczyk.

14 II – Sąd Najwyższy oddalił kasację wniesioną przez obrońcę policjanta, który w marcu 1997 r. podjął interwencję na warszawskim Bródnie. Sąd nie dopatrzył się uchybień w rozpoznaniu sprawy przez sąd okręgowy, który uznał, że policjant przekroczył granice obrony koniecznej, używając broni służbowej, i skazał go na pięć lat pozbawienia wolności. Wyrok został utrzymany w mocy.

JERZY PACIORKOWSKI
Biuro Edukacji Historycznej – Muzeum Policji KGP

Więcej informacji historycznych znajdziesz na stronie: