Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Pomaganie to wielka odpowiedzialność

Dzielnicowym jest zaledwie od roku. Sierż. sztab. Adam Malecki w Ogólnopolskim Konkursie „Policjant, który mi pomógł” został wybrany ze 110 zgłoszonych jednym z pięciu funkcjonariuszy, którzy wyróżniają się wyjątkowym profesjonalizmem, empatyczną postawą i umiejętnościami w pomocy osobom dotkniętym przemocą w rodzinie. Sierż. sztab. Adam Malecki

Sierż. sztab. Adam Malecki służy w Policji od 2012 roku w Łapach, mieście w powiecie białostockim. W rewirze, który ma pod opieką mieszka około 7 tysięcy osób. Trudno oczywiście znać wszystkich, jednak…

– Gdy mówimy o jakiejś ulicy czy konkretnym bloku, to ja wiem, kto tam mieszka. Dzielnicowy bliżej nas to nie są puste słowa, bo być dzielnicowym to przede wszystkim nawiązywać kontakt z ludźmi – stwierdza z przekonaniem wyróżniony policjant.

– Wysoki, postawny, silny. Od pierwszego kontaktu wzbudza zaufanie. Ma też w sobie coś takiego, że człowiek czuje się przy nim bezpiecznie. Słucha uważnie i z empatią – mówi o swoim policjancie z dumą insp. Maciej Daniel Wesołowski, p.o. komendanta miejskiego Policji w Białymstoku. Towarzyszył laureatowi w uroczystym spotkaniu z sekretarzem stanu w MSWiA Jarosławem Zielińskim, Komendantem Głównym Policji gen. insp. dr. Jarosławem Szymczykiem i Renatą Durdą, kierownik Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia”, które odbyło się 23 lipca 2019 r. – Potężny człowiek, ale wrażliwa dusza. Ta wrażliwość na drugiego człowieka, pochylenie się nad jego problemami, a przede wszystkich chęć pomocy, to jest to, co Adama Maleckiego cechuje.

Insp. Daniel Maciej Wesołowski w latach 2014–2016 był komendantem Komisariatu Policji w Łapach i poznał sierż. sztab. Adama Maleckiego, gdy ten pracował jeszcze w ogniwie patrolowo-interwencyjnym.

NAJWAŻNIEJSZE: NIE OCENIAĆ

– Gdy rozmawiam z osobą pokrzywdzoną zawsze staram się pamiętać, że ta osoba wykazała się wielką odwagą, żeby mówić o swojej krzywdzie. Staram się zawsze rozmawiać z szacunkiem. Dotykamy często sfery bardzo prywatnej – mówi sierż. sztab. Adam Malecki.

Wyróżniony policjant wielokrotnie podkreśla, że pracy dzielnicowego uczył się od swoich starszych kolegów. Podglądał, jak rozmawiają, jak nawiązują kontakt z ludźmi. Ale najważniejsze: nie oceniać.

– Osoby, które zwracają się do mnie, a ja jako policjant nie mogę im pomóc od razu, kieruję do instytucji, które mają potrzebne narzędzia pomocy. Żeby móc skutecznie pomóc ważna jest współpraca z różnymi instytucjami, z pracownikami socjalnymi, z radnymi, z urzędem miasta czy dyrektorami szkół – zwraca uwagę dzielnicowy.

Adam Malecki cieszy się, że ludzie coraz częściej wiedzą czym jest przemoc w rodzinie, że są ofiarą tej przemocy, ale mimo to ciągle jeszcze w mentalności pozostaje wstyd, który zmusza do ukrywania swojej trudnej sytuacji.

– Powoli się to zmienia – mówi laureat konkursu „Policjant, który mi pomógł”. – Kiedyś to była wielka tajemnica. Żeby sąsiedzi o niczym nie wiedzieli, żeby nie przyjeżdżał policjant, bo zaraz rozejdzie się, że dzieje się coś złego. Podoba mi się teraz, że ludzie są coraz bardziej uświadomieni i wiedzą, że mogą się zwrócić do policjanta. I to jest ta bardzo ważna rola dzielnicowego, żeby przyjechał, porozmawiał, pomógł – przekonuje Adam Malecki.

DZIĘKI NIEMU

Miałam dom, miałam dzieci, miałam kochającego człowieka obok siebie (…). Z czasem przestał cieszyć ten dom, ten kochający człowiek obok. Nie słyszałam, jak dzieci mówią do mnie „Mamo, boimy się”, „Mamo, dlaczego Ty niczego nie rozumiesz, niczego z tym nie robisz?” (…). Pan Adam otworzył mi oczy, dał siłę na to, bym przyznała sama przed sobą, że jestem źle traktowana (…). Uzmysłowił, że ludzie są gotowi wierzyć we wszystko, tylko nie w prawdę (…). Dzięki niemu chcę zmienić siebie, zmienić świat moich dzieci, dzięki niemu umiem powiedzieć NIE” – napisała mieszkanka Łap w zgłoszeniu do XII edycji konkursu „Policjant, który mi pomógł”, organizowanego pod patronatem Komendanta Głównego Policji przez Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia”.

– Nie czuję, żebym zrobił coś specjalnego. To, że zostałem zgłoszony do konkursu i jeszcze, że znalazłem się w piątce najlepszych, to dla mnie ogromne zaskoczenie i wyróżnienie – mówi laureat. – Pomaganie rodzinom, u których jest przemoc, to wielka odpowiedzialność. Policjantem jest się przez 24 godziny na dobę. Człowiek wraca do domu i dalej o tym myśli, co jeszcze może zrobić, czy aby ta rodzina jest bezpieczna. Walka z przemocą jest bardzo trudna. Ale nie wolno się poddawać, trzeba znaleźć siłę za każdym razem – przekonuje sierż. sztab. Adam Malecki.

W 2018 roku liczba podjętych przez Policję działań w procedurze „Niebieskiej Karty” wyniosła ponad 73 tys. W stosunku do lat 90. XX wieku i późniejszych odnotowuje się sukcesywny spadek, jednakże to ciągle jest bardzo duża liczba.

– Dla mnie najważniejsze jest bezpieczeństwo tej rodziny. Kiedy jest konflikt i przemoc, najbardziej cierpią dzieci. „Niebieska Karta” to nie jest tylko zwykły świstek papieru, na którym coś się pisze, to jest narzędzie, które pokazuje nam, co się dzieje w tej rodzinie – mówi o swojej pracy Adam Malecki.

Mimo że marzył o wstąpieniu do oddziałów antyterrorystycznych, to w roli dzielnicowego się realizuje i sprawdza.

– Podoba mi się ta praca. Ludzie w większości mnie znają. Nie spotykam się z wrogością. Nawet osoby, które były karane przeze mnie, mówią mi dzień dobry.

Wolny czas stara się spędzać z 4-letnią córką Dominiką. Interesuje się historią, szczególnie sferą bezpieczeństwa międzynarodowego. Lubi czytać i analizować współczesne konflikty międzynarodowe i aspekty terroryzmu. 

IZABELA PAJDAŁA

zdj. autor