Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Oskarżyciel na medal

Konkurs dla oskarżycieli publicznych

Trzy tysiące grzywny i trzy lata zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Takiej kary dla Grzegorza B. domagał się oskarżyciel publiczny. – Sąd nie słucha tego psa – awanturował się obwiniony. Scena powtarzała się siedemnaście razy, żądania oskarżycieli minimalnie się od siebie różniły, a wyrok nie zapadł.

Dlaczego? Bo proces nie był prawdziwy. Wygłoszenie mowy końcowej było jedną z konkurencji w konkursie dla policjantów – oskarżycieli publicznych. Wzięło w nim udział siedemnastu funkcjonariuszy. Pod koniec listopada w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie walczyli o tytuł najlepszego z najlepszych.

– W całej Polsce czynności wyjaśniające w sprawach o wykroczenia prowadzi cztery tysiące policjantów. Wy na co dzień pełnicie trudną i odpowiedzialną funkcję oskarżyciela publicznego w postępowaniach sądowych i jesteście najlepsi w swoich garnizonach – mówił pierwszego dnia konkursu mł. insp. Robert Kumor, dyrektor Biura Prewencji KGP. – Przed wami dwa dni prawdziwej rywalizacji i maksymalnie 100 minut stresu. Niech zwycięży najlepszy – dodał, życząc powodzenia wszystkim uczestnikom.

RYWALIZACJA NA WYSOKIM POZIOMIE

To pierwszy taki konkurs w historii polskiej Policji, ważny z punktu widzenia podnoszenia wiedzy i umiejętności zawodowych policjantów służby prewencyjnej. Zanim doszło do etapu krajowego, oskarżyciele publiczni z komend powiatowych, miejskich, rejonowych, a także z Komendy Stołecznej Policji rywalizowali w eliminacjach na szczeblu wojewódzkim. Etap ten obejmował dwie konkurencje. Pierwszą był test ze znajomości przepisów prawa, w szczególności ustaw: Kodeksu wykroczeń, Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, Kodeksu karnego, Kodeksu postępowania karnego, Prawa o ruchu drogowym. Druga konkurencja, też w formie testu, polegała na rozwiązaniu dziesięciu kazusów z materialnego prawa wykroczeń. Podstawą kwalifikacji była suma punktów zdobytych w obu konkurencjach. Zwycięzcy mieli reprezentować swoje województwo podczas ogólnopolskiego finału. A ponieważ już na etapie eliminacji wojewódzkich poziom był bardzo wysoki, pewne było, że w finale rywalizacja będzie równie zacięta.

– Życzę wam jak najmniej emocji, a jeśli już, to takich, które pobudzą, a nie sparaliżują. Pamiętajcie, że dochodząc do tego etapu, już wygraliście – mówiła komendant CSP insp. Anna Rosół do uczestników konkursu przed pierwszą konkurencją: testem ze znajomości prawa.

DZIEŃ PIERWSZY: TEST I ANALIZA DOKUMENTU

50 pytań w 50 minut. Tyle czasu mieli uczestnicy na rozwiązanie testu ze znajomości przepisów prawa. Dodatkową trudnością a jednocześnie elementem, dzięki któremu można było rzetelnie zweryfikować wiedzę policjantów, była nowelizacja przepisów m.in. Kodeksu wykroczeń oraz Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, które weszły w życie kilka dni temu. Już dzień wcześniej na odprawie padło pytanie, czy test będzie te zmiany uwzględniał.

– Oczywiście – potwierdziła wówczas podinsp. Ewa Jakimiuk, przewodnicząca zespołu ekspertów, starszy wykładowca Zakładu Służby Kryminalnej CSP. – Test jest aktualny, nie historyczny.

Czy był trudny? – Nie, raczej nie. Ale stres i emocje były – mówił potem sierż. sztab. Mateusz Smaga, który reprezentował Komendę Wojewódzką Policji w Bydgoszczy. Za ten test zdobył najwięcej, bo 49 punktów.

Kolejna konkurencja okazała się jeszcze bardziej emocjonująca. Tym razem uczestnicy w ciągu 40 minut musieli przeanalizować dokument procesowy pod kątem błędów formalnych i merytorycznych. Oprócz tego, że je wskazali, musieli je jeszcze poprawić.

– Brak pieczęci nagłówkowej jednostki – zgadza się. Błędna podstawa prawna sprzeciwu? Jest. Brak możliwości złożenia sprzeciwu w trybie przyspieszonym? Poprawione – sprawdzali i oceniali każdą z prac członkowie zespołu ekspertów.

W sumie błędów było 10, a maksymalna liczba punktów, którą w tej konkurencji mogli zdobyć uczestnicy, wynosiła 20. Taki wynik osiągneli policjanci reprezentujący komendy wojewódzkie w Rzeszowie i Poznaniu. Funkcjonariusze ci nie tylko zauważyli wszystkie „pomyłki”, ale też je poprawili. Ostateczny pojedynek miał nastąpić dnia następnego. Zgodnie z regulaminem konkursu w kolejnym dniu kandydaci na najlepszego oskarżyciela publicznego mieli się zmierzyć, wygłaszając mowę końcową w konkretnej sprawie. Każdy z nich dostał wycinek akt – założenia sprawy. Na przygotowanie do niej mieli tylko kilkanaście minut.

DZIEŃ DRUGI: PRZED SĄDEM

Ta konkurencja okazała się być najbardziej stresująca i przez to najtrudniejsza. Ale też najbardziej widowiskowa. W zaaranżowanej sali sądowej, przed jednoosobowym składem sędziowskim każdy z uczestników prezentował swoje predyspozycje do wystąpień publicznych. Oceniane były: zasada praworządności, czyli wykonanie wszystkich czynności zgodnie z zasadami prawa, właściwa ich chronologia, reakcja na zaistniałą sytuację, a także komunikacja werbalna i pozawerbalna, stanowczość oraz umiejętność radzenia sobie ze stresem. A wszystko w warunkach przypominających prawdziwą rozprawę.

– Udzielam głosu oskarżycielowi publicznemu – mówił sędzia, w tym momencie członek komisji włączał stoper i policjant miał równo dziesięć minut na mowę. Oczywiście naprzeciwko oskarżyciela publicznego siedział obwiniony – sprawca wypadku samochodowego (w tej roli też aktor), który słuchał, przerywał i próbował wyprowadzić oskarżyciela z równowagi.

Po każdym wystąpieniu komisja oceniała uczestnika. Ważne było, czy omówił okoliczności popełnionych przez obwinionego wykroczeń, opisał związek przyczynowo-skutkowy między niezachowaniem należytej ostrożności przez obwinionego, a spowodowanym zagrożeniem w ruchu drogowym, a także, czy w rozwinięciu swojej mowy odniósł się do tego, że prowadzenie pojazdów w stanie nietrzeźwym i powodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym to wykroczenia, których sprawcy powinni być surowo karani. Walka do samego końca była zacięta. Emocje sięgały zenitu. Wszyscy nerwowo czekali najpierw na swoje wystąpienie, a potem na werdykt jury. Przewodnicząca zespołu ekspertów zliczała punkty na bieżąco – każdy z członków komisji oceniał wystąpienie indywidualnie. Ostatecznie w tej konkurencji zdecydowanie najlepsi okazali się być oskarżyciele publiczni reprezentujący komendy wojewódzkie w Białymstoku, Bydgoszczy, Krakowie, Lublinie, Łodzi i Wrocławiu. Ale dopiero zsumowanie punktów, jakie możne było uzyskać za poszczególne zadania konkursowe, pokazało, kto jest najlepszym z najlepszych.

W I Ogólnopolskim Konkursie dla Policjantów – Oskarżycieli Publicznych zwyciężył sierż. sztab. Mateusz Smaga z Komisariatu Policji w Barcinie, reprezentujący komendę wojewódzką w Bydgoszczy. Drugie miejsce zajął podkom. Krzysztof Zapała z KPP w Limanowej (KWP w Krakowie), a trzecie asp. sztab. Leszek Momot z KMP w Jeleniej Górze (KWP we Wrocławiu). Laureatom gratulował mł. insp. Robert Kumor, dyrektor Biura Prewencji KGP i insp. Anna Gołąbek, zastępca komendanta CSP w Legionowie.

– To były dwa dni pełne emocji, ale ten drugi zdecydowanie trudniejszy – mówił potem zwycięzca sierż. sztab. Mateusz Smaga. – Sprawa, w której mieliśmy wystąpić, była łatwa, założenie dobrze rozpisane, ale czasu nie było za dużo i trzeba było działać szybko. Przyznaję: w trakcie oczekiwania na swoją kolej czułem stres, ale na szczęście u mnie działa to tak, że stres motywuje i dobrze czuję się w roli oskarżyciela publicznego.

ANNA KRAWCZYŃSKA
zdj. Jacek Herok

Oskarżyciel publiczny reprezentuje interes społeczny. Ma obowiązek przestrzegania przepisów prawa, w tym praw człowieka, etyki zawodowej, polityki antykorupcyjnej i polityki antydyskryminacyjnej. Jest zobowiązany do zachowania obiektywizmu i dążenia do uzyskania sprawiedliwego, zgodnego z prawem rozstrzygnięcia. Dlatego każdy oskarżyciel publiczny, na podstawie decyzji nr 64 Komendanta Głównego Policji z 24 lutego 2016 r. w sprawie programu nauczania na kursie specjalistycznym dla policjantów pełniących funkcję oskarżyciela publicznego (Dz.Urz. KGP poz. 9, z późn. zm.), powinien ukończyć w jednej ze szkół policyjnych kurs specjalistyczny.

W strukturach organizacyjnych jednostek Policji funkcję oskar-życiela publicznego sprawują funkcjonariusze zajmujący różne stanowiska służbowe. Z reguły są to policjanci pełniący służbę w zespołach do spraw wykroczeń oraz innych komórkach organizacyjnych wydziału prewencji, powołani do zespołów oskarżycieli publicznych przez organy Policji, które sprawują nad nimi nadzór.