Panie Komendancie, jak wyglądały początki służby przyszłego generała, wiceszefa polskiej Policji?
– Do służby wstąpiłem 16 października 1991 roku. Zaczynałem w pionie kryminalnym, konkretnie w wydziale dochodzeniowo-śledczym. Później zajmowałem się przestępczością gospodarczą, zostając naczelnikiem wydziału dochodzeniowo-śledczego w komendzie powiatowej, a potem zastępcą komendanta tej jednostki ds. kryminalnych. Moje początki wiązały się więc z pracą dochodzeniową i kryminalną, ale wraz z kolejnymi awansami poznałem spectrum działań naszej służby.
A jak Pan ocenia Policję wtedy i dziś?
– Gdy zaczynałem służbę w Policji, bardzo dużym zagrożeniem ze względu na częstotliwość występowania były przestępstwa kryminalne, w tym przede wszystkim skierowane przeciwko mieniu. Dzisiaj proporcjonalnie oczywiście tych przestępstw też jest najwięcej, ale niewspółmiernie mniej niż wtedy, stąd też dzisiaj nie stwarzają takiego problemu społecznego. Problemem wtedy była również rozwijająca się przestępczość zorganizowana. Uczyliśmy się z nią walczyć i z biegiem lat było coraz lepiej. Ale prawdą też jest, że nikt nie słyszał wtedy z wiadomych powodów o np. cyberprzestępczości czy zagrożeniu terrorystycznym w takim wymiarze jak teraz.
Proszę również pamiętać, że był to okres świeżo po przemianach ustrojowych, więc inna była mentalność funkcjonariuszy i inny stosunek obywateli do Policji. Wyposażenie także odbiegało jakością od ówczesnego wyposażenia naszych zachodnich sąsiadów, na których zerkaliśmy z zazdrością. Współpraca międzynarodowa praktycznie nie istniała, nie było też centralnych elektronicznych baz danych. Najważniejsza różnica to jednak zmiana mentalności policjantów, dzisiaj jesteśmy jako Policja otwarci na społeczeństwo i rozumiemy pomocową rolę naszej formacji. Dzisiaj jesteśmy Policją nowoczesną, dobrze wyposażoną, mającą wspaniałą kadrę, która potrafi podejmować najtrudniejsze wyzwania, co udowodniliśmy w lipcu oraz udowadniamy w trakcie codziennej służby.
Czyli nastąpił koniec „pana władzy”. Nie było obaw, że zmniejszy to skuteczność i formacja straci autorytet?
– Takie podejście jest błędne. Jeżeli obywatele otwierają się na współpracę z nami i zaczynają nam ufać, to rośnie nasza skuteczność. A nie ufa się komuś, kogo nie darzy się autorytetem. Przecież nie ma co ukrywać, że nasze sukcesy są całkowicie uzależnione od współpracy ze społeczeństwem, w którym działamy. Bez informacji i pomocy z tej strony Policja byłaby głucha i ślepa. Tylko akceptowane przez społeczeństwo działania Policji mają sens, przecież my mamy służyć temu społeczeństwu.
Przechodząc do pracy podległego Panu pionu, jak wyglądają obecnie kierunki działania służby prewencyjnej?
– Model funkcjonowania służby prewencyjnej przechodzi istotne zmiany. Policja, o czym już wspomniałem, musi być otwarta dla społeczeństwa i jego oczekiwań w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa. Zarówno wdrożonych, jak i projektowanych zmian jest bardzo wiele i stanowią one harmonijną całość. Do najistotniejszych zmian zaliczyć należy zmianę formuły funkcjonowania dzielnicowych, wprowadzenie nowych narzędzi wspierających komunikację na linii obywatel – Policja, w tym „Krajową mapę zagrożeń bezpieczeństwa” oraz przywracanie posterunków Policji. Działania te mają na celu aktywizację społeczeństwa oraz podmiotów pozapolicyjnych w zapewnianiu szeroko pojmowanego bezpieczeństwa.
Dużo mówi się ostatnio o zmianach w pracy dzielnicowych. To z pewnością temat interesujący wielu policjantów.
– Są to zmiany systemowe, wdrażane w ramach programu Dzielnicowy bliżej nas. Pełne ich wdrożenie musi być rozłożone w czasie. Zmian jest bardzo wiele, stąd podzielono je na pięć obszarów: kadrowy, szkoleniowy, narzędzi komunikacji społecznej, organizacji służby i modernizacyjny. Prace w poszczególnych obszarach prowadzone są równolegle. Oczywiście dzielnicowi nie mogą funkcjonować w oderwaniu od struktury organizacyjnej Policji, stąd potrzeba dokonywania zmian w innych służbach czy komórkach organizacyjnych Policji.
Dzielnicowy musi być dostępny dla obywatela, a nawiązanie z nim kontaktu bardzo proste. Wyposażono więc dzielnicowych w służbowe telefony komórkowe, zapewniono im dostęp do Internetu i założono indywidualne skrzynki e-mail. Za zgodą ministra SWiA Mariusza Błaszczaka rozszerzyliśmy też funkcjonalność aplikacji mobilnej Moja Komenda. Dzięki niej w sposób bardzo prosty każdy może ustalić swojego dzielnicowego oraz nawiązać z nim kontakt.
Od wielu lat wspomina się o odbiurokratyzowaniu Policji i wysłaniu funkcjonariuszy „zza biurek w teren”...
– Pracujemy nad zmianami organizacyjnymi, aby coraz więcej policjantów pełniło tzw. służbę zewnętrzną. Szansę na ograniczenie biurokracji daje moim zdaniem m.in. bardziej efektywne wykorzystanie komputerowego Systemu Wspomagania Dowodzenia, w którym rejestruje się wszystkie niezbędne informacje umożliwiające sprawne kierowanie jednostką Policji każdego szczebla. Oprócz tego gromadzimy w dodatkowych rejestrach i dokumentach dokładnie te same informacje. Aby wyeliminować dublowanie, a nawet potrajanie tych samych danych, zamierzam podjąć zdecydowane kroki, aby faktycznie dać możliwość kierowania policjantów do służb zewnętrznych, a jak najmniej angażować ich do rejestracji po kilka razy tych samych danych.
Sprawy związane z bezpieczeństwem w ruchu drogowym także leżą w gestii podległych Panu funkcjonariuszy.
– W sferze ruchu drogowego przed nami jeszcze ogrom wyzwań, ale kierunki zostały już wyznaczone i jestem przekonany, że efektem będzie dalsza poprawa stanu bezpieczeństwa na polskich drogach. Przecież jeszcze 10 lat temu nikt nie wierzył, że liczba osób zabitych na drogach może spaść poniżej 3 tys., ale skoro zrobiono tak dużo, to przed nami teraz wizja: „Zero ofiar śmiertelnych”.
W Biurze Ruchu Drogowego KGP opracowywane są koncepcje i strategie w zakresie organizacji oraz taktyki pełnienia służby na drogach, a także metod skutecznego egzekwowania przepisów ruchu drogowego. Najważniejsze wyzwania, to ograniczenie zjawiska przekraczania dopuszczalnej prędkości, jako podstawowej przyczyny wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym, oraz zmniejszenie liczby ofiar wśród niechronionych uczestników ruchu, a w szczególności pieszych. Ważnym zagadnieniem jest również zapewnienie policjantom ruchu drogowego odpowiedniego sprzętu specjalistycznego, w szczególności kontrolno-pomiarowego. Pracujemy również nad wdrożeniem możliwości opłacenia grzywny za pomocą karty płatniczej.
Bardzo ważnym zadaniem Policji jest także prowadzenie ewidencji wypadków drogowych i kolizji, ponieważ to właśnie na podstawie tych danych identyfikowane są przyczyny wypadków i miejsca niebezpieczne. Dlatego Biuro Ruchu Drogowego KGP prowadzi zaawansowane prace nad wdrożeniem elektronicznej karty zdarzenia drogowego, co pozwoli na uproszczenie systemu gromadzenia danych i ich pozycjonowania oraz poszerzenie funkcji analitycznych. Zależy mi, aby w ramach CEPiK możliwe było rejestrowanie pouczeń wobec naruszających przepisy ruchu drogowego, aby wyeliminować przypadki wielokrotnego pouczania tego samego kierowcy, a tym samym brak konsekwencji za łamanie zasad bezpieczeństwa.
Czyli większa restrykcyjność?
– Niekoniecznie. Bardziej chodzi o nieuchronność kary i jej wymiar wychowawczy. Monitorujemy również zagadnienia dotyczące przepisów ruchu drogowego i uczestniczymy w szeroko rozumianym procesie legislacyjnym, proponując rozwiązania, które mogą przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa na drogach. Nie chodzi tu jednak o tworzenie kolejnych zakazów czy nakazów, ale wprowadzenie takich rozwiązań, jak np. „korytarz życia”, czyli określenie zasad udrożnienia jezdni dla pojazdów uprzywilejowanych w ruchu.
W czerwcu tego roku weszła w życie ustawa o działaniach antyterrorystycznych. Jak do jej przepisów dostosowuje się Biuro Operacji Antyterrorystycznych?
– Prowadzimy prace nad dostosowaniem zadań oraz struktur krajowych policyjnych jednostek AT. Wspomniana ustawa nakłada bowiem na Policję zadanie prowadzenia działań kontrterrorystycznych, podczas których kierującym działaniami jest policjant wyznaczony przez Komendanta Głównego Policji. W związku z tym wymusza to dostosowanie przepisów regulujących metody prowadzenia działań bojowych – w tym taktykę pododdziałów antyterrorystycznych. Pozwoli nam to na optymalne wykorzystanie pododdziałów do realizacji zadań związanych z reagowaniem na zdarzenia o charakterze terrorystycznym.
Kolejną płaszczyzną jest przygotowanie BOA KGP oraz pozostałych pododdziałów do reakcji na zagrożenia terrorystyczne w Unii Europejskiej. W tym zakresie biuro jest uczestnikiem oraz organizatorem szkoleń organizowanych w ramach grupy roboczej ATLAS, skupiającej jednostki kontrterrorystyczne Unii Europejskiej.
Panie Komendancie, zaczynał Pan w niedużej jednostce jako posterunkowy, a dziś jest Pan generałem. Pana przykład świadczy, że należy zgodzić się z wojskowym powiedzeniem, że każdy żołnierz nosi w plecaku buławę marszałkowską?
– Jak najbardziej. Ale nic nie przychodzi samo i myślę, że potwierdzą to również koleżanka i koledzy, z którymi odebraliśmy generalskie szable. Od początku trzeba być bardzo zaangażowanym w służbę, po prostu oddać jej się całym sercem. Naturalnie trzeba mieć świadomość, że takie podejście może spowodować uszczerbki w innych obszarach naszego życia, ale uważam, że warto. Satysfakcja jest ogromna i może stać się udziałem każdego z funkcjonariuszy. Parafrazując, można by powiedzieć, że każdy z nas nosi w plecaku generalską szablę.
Dziękuję za rozmowę.
Piotr Maciejczak
zdj. Sławomir Katarzyński