Posterunek mobilny to po prostu oznakowany radiowóz. Podczas postoju miał włączone sygnały świetlne, żeby przykuwać uwagę osób, które np. chciały złożyć zawiadomienie o przestępstwie.
– Został utworzony, żeby policjanci byli bliżej społeczeństwa. Decyzję o jego powstaniu podjął komendant miejski – mówi kom. Piotr Ball, komendant Komisariatu Policji I KMP w Łodzi, na którego terenie działania funkcjonował posterunek mobilny.
Początkowo jeździł ulicą Piotrkowską od al. Mickiewicza do ul. Rewolucji 1905 roku. Można było go spotkać od niedzieli do środy w godz. 14.00–22.00, a od czwartku do soboty w godz. 16.00–24.00. Zatrzymywał się w trzech miejscach: przy al. Mickiewicza, ul. Nawrot 15, a także na ul. Piotrkowskiej 30/32, gdzie kiedyś znajdował się Dom Handlowy Magda. Ostatnio jeździł na terenach działań ośmiu komisariatów KMP w Łodzi, z tym że dziennie docierał do jednego rewiru dzielnicowych, gdzie poruszał się w dwóch sąsiadujących ze sobą rejonach służbowych. Można go było spotkać w godz. 13.00–21.00 przez siedem dni w tygodniu. Miejsca jego postoju wyznaczali komendanci komisariatów, którzy w pierwszej kolejności uwzględniali punkty wskazane przez mieszkańców podczas debat społecznych. Służbę w posterunku mobilnym pełnili: dwaj dzielnicowi, funkcjonariusz z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego KMP, a także dwaj strażnicy miejscy. Trzech z nich patrolowało ulice, a jeden z dzielnicowych i strażnik przyjmowali interesantów. Ludzie przychodzili z różnorodnymi problemami, dotyczącymi np. konfliktów małżeńskich, kłopotów wychowawczych z dziećmi, sporów sąsiedzkich i przemocy w rodzinie.
– Czasami chcieli się tylko poradzić. Zdarzało się, że przychodzili w sprawach, które nie wymagały naszej interwencji, a dotyczyły właściwości innych instytucji. Wtedy kierowaliśmy ich do odpowiednich urzędów – mówi dzielnicowy asp. sztab. Przemysław Sikorski z Rewiru Dzielnicowych II KP I KMP w Łodzi.
Policjanci prowadzili też działania z profilaktyki społecznej. Ostrzegali m.in. starszych ludzi przed wyłudzeniami pieniędzy tzw. metodą na wnuczka. Z kolei w restauracjach, klubach i innych lokalach gastronomicznych przypominali pracownikom o zakazie sprzedaży alkoholu osobom niepełnoletnim. Kontrolowali też miejsca, gdzie mogło dochodzić do handlu środkami psychoaktywnymi, tzw. dopalaczami.
Zdaniem asp. Andrzeja Jałosińskiego, kierownika Rewiru Dzielnicowych II KP I KMP w Łodzi, posterunek mobilny to ciekawe rozwiązanie, które można stosować w innych częściach Polski.
– Mógłby się przydać w miejscach, gdzie nie ma jednostek Policji. W szczególności, gdzie w ostatnich latach zostały zlikwidowane komisariaty, bo ludzie mieliby łatwiejszy dostęp do dzielnicowego – stwierdza.
Posterunek mobilny KMP w Łodzi ma ponownie zacząć jeździć od września. Policjanci mają w nim dodatkowo przybliżać obywatelom program ,,Krajowej mapy zagrożeń bezpieczeństwa”.
ARTUR KOWALCZYK
zdj. autor