Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Twierdza Warszawa

Podczas szczytu NATO w Warszawie nie było żadnych sytuacji zagrażających bezpieczeństwu uczestników spotkania i mieszkańców miasta. Spokój był zasługą wielomiesięcznych przygotowań i ciężkiej pracy funkcjonariuszy wielu służb, w tym 6874 policjantów.

Podoperacja o kryptonimie „Szczyt” była jedną z 23 realizacji operacji policyjnej o kryptonimie „Przymierze”. Choć sam szczyt NATO trwał tylko dwa dni, 8 i 9 lipca br., podoperacja rozpoczęła się 3, a skończyła 10 lipca br.

Pod ochroną Policji były hotele, w których mieszkali uczestnicy obrad (ponad 2 tys. osób, a wśród nich 18 prezydentów, 21 szefów rządu, 37 ministrów spraw zagranicznych oraz 39 ministrów obrony), Stadion PGE Narodowy, na którym obradowano, trasy przejazdów delegacji, miejsca spotkań, a także warszawskie Lotnisko Chopina i Lotnisko Modlin, gdzie lądowały i skąd odlatywały delegacje państwowe. Wokół stadionu wyznaczono tzw. strefę zero. Otoczył go płot długości trzech kilometrów i wysokości 2,5 metra. Wszystkie osoby i samochody, które ją przekraczały, były dokładnie sprawdzane. Wzmocniono także bezpieczeństwo na niebie. Loty w pewnych rejonach zostały ograniczone lub zakazane, do nadzoru nad przestrzenią powietrzną skierowano m.in. samoloty rozpoznania i wczesnego ostrzegania AWACS.

Policjanci byli wszędzie i wszędzie było ich widać. Największe siły zaangażowano 7 lipca – 5535 policjantów, 8 lipca – 6741 i 9 lipca – 6874. Najwięcej było funkcjonariuszy oddziałów prewencji Policji i samodzielnych pododdziałów prewencji Policji. 9 lipca do służby skierowano ich 3044, ale tego dnia musieli zabezpieczać także manifestacje zorganizowane przy okazji szczytu NATO. Policjanci ruchu drogowego najwięcej pracy mieli 7 lipca, gdy do Warszawy przyleciało 136 delegacji. Tego dnia pracowało 1095 funkcjonariuszy drogówki.

Szczególne środki bezpieczeństwa obowiązywały wokół Pałacu Prezydenckiego, Zamku Królewskiego, Teatru Wielkiego, Pałacu Prymasowskiego. Sprawdzono bardzo dokładnie pod względem pirotechnicznym trasy przejazdu delegacji, hotele, miejsca spotkań i Stadion PGE Narodowy. Część ulic całkowicie wyłączono z ruchu kołowego, a na wielu wprowadzono ograniczenia poruszania się pieszych. Zaplombowano studzienki kanalizacyjne, usunięto kosze na śmieci i zamknięto wypożyczalnie rowerów miejskich. Wykorzystano 18 psów i 14 koni służbowych, 10 łodzi, 5 śmigłowców i 1561 radiowozów. Nie użyto za to 6 miotaczy wodnych, które przygotowane były do akcji.

Wśród przechodniów i turystów zainteresowanych przejazdami kolumn z VIP-ami pracowali też policjanci nieumundurowani. Byli także snajperzy oraz funkcjonariusze innych służb – łącznie blisko kolejnych 2 tys. funkcjonariuszy.

Pod szczególnym nadzorem był prezydent USA Barack Obama, także hotel Marriott, w którym mieszkał. Za jego bezpieczeństwo odpowiadały nie tylko amerykańskie służby, w tym Secret Service, ale także strona polska.

W Komendzie Stołecznej Policji działała specjalna, całodobowa infolinia o utrudnieniach w ruchu drogowym, która przyjęła 1691 połączeń. W zabezpieczeniu szczytu uczestniczyło 850 funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej, 1400 żołnierzy Żandarmerii Wojskowej oraz funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu i Straży Granicznej.

– Mam satysfakcję, że służby podległe Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji sprawdziły się, jeśli chodzi o przygotowanie i zabezpieczenie szczytu – powiedział podczas konferencji podsumowującej szczyt NATO szef MSWiA Mariusz Błaszczak, który dodał, że było to zasługą współpracy wszystkich służb.

ANDRZEJ CHYLIŃSKI
zdj. Andrzej Chyliński, Sławomir Katarzyński, Artur Kowalczyk, Andrzej Mitura, Paweł Ostaszewski