Plan ćwiczeń zakładał masowe zdarzenia w centrum Warszawy, choć scenariusz podgrywający zaczynał się od zdarzenia wyglądającego pozornie na zwykły napad rabunkowy…
W CENTRUM HANDLOWYM
Tak przynajmniej odebrali go konwojenci, którzy w galerii handlowej inkasowali utargi ze sklepów. Gdy padły pierwsze strzały, także w ich kierunku, pomyśleli, że są celem rabusiów. Otworzyli ogień, broniąc przewożonych pieniędzy. Kilkunastominutowe starcie zakończyło się śmiercią dwóch ochroniarzy i poważnymi ranami trzeciego. Szybko okazało się, że sytuacja jest dużo poważniejsza, niż wydawało się na początku.
Do centrum handlowego wtargnęła silnie uzbrojona grupa napastników, którzy zaczęli strzelać do ludzi. Interweniowali policjanci z patrolu, którzy także zostali ostrzelani. Zawiadomiono służby ratunkowe, a na miejscu zjawiła się sekcja dyżurna Biura Operacji Antyterrorystycznych KGP. Policyjni specjalsi postanowili dostać się do galerii od strony zaplecza technicznego. Okazało się jednak, że wpadli w wielostopniową zasadzkę. Zamachowcy byli świetnie przygotowani i znali procedury postępowania antyterrorystów. W wyniku starcia dwóch funkcjonariuszy poległo na miejscu, dwóch innych zostało postrzelonych. Siła ognia i ograniczona ilość sił policyjnych nie pozwoliły na dalsze działanie. O sytuacji natychmiast został poinformowany dyżurny BOA. Ogłoszono alarm dla całej jednostki. Na miejsce przybywały poszczególne sekcje bojowe. Po zebraniu odpowiednich sił wyparto terrorystów z korytarzy i ewakuowano postrzelonych kolegów. Przejęto kontrolę nad centrum monitoringu w obiekcie. Cały budynek otoczono pierścieniem policyjnym, ewakuowano mieszkańców z pobliskich domów. Terroryści wtargnęli także do łączącego się z galerią biurowca. Podjęto z nimi negocjacje. Wystawiono posterunki obserwacyjno-strzeleckie, które na bieżąco przekazywały informacje. W ramach pomocy międzynarodowej do Warszawy przyjechały antyterrorystyczne jednostki centralne skupione w grupie roboczej Atlas. Zamachowcy nadal przetrzymywali kilkuset zakładników, którzy feralnego dnia przebywali w galerii handlowej. Sztab przygotowywał szturm natychmiastowy i szturm planowy. Spełnione częściowo żądania doprowadziły do uwolnienia kilkudziesięciu zakładników. Wszystko trwało aż do godzin wieczornych następnego dnia, kiedy to zamachowcy przerwali kontakt. Ze względu na realne zagrożenie dla życia zakładników dowódca operacji podjął decyzję o rozpoczęciu szturmu. Wejście nastąpiło jednocześnie z kilku stron. Na ostatnie piętro biurowca policjanci desantowali się ze śmigłowca. Atak unieszkodliwił kilku terrorystów, inni zostali ranni, uwolniono 400 przetrzymywanych osób. Paramedycy z BOA udzielali pierwszej pomocy i sortowali rannych.
Ludzie wyprowadzani byli do stref filtrujących, gdzie sprawdzana była ich tożsamość. Uwolnionych przewożono jeszcze do komend rejonowych, gdy dotarła wiadomość o nowym ataku.
W METRZE
Okazało się, że terroryści przygotowani byli także na niepowodzenie pierwszej akcji. Opanowali pociąg warszawskiego metra, żądając wypuszczenia zatrzymanych podczas szturmu na galerię kolegów. Dowódca operacji podjął decyzję o przedłużeniu działań sztabu. Siły i środki zostały przerzucone w pobliże stacji metra, gdzie stał unieruchomiony pociąg. Terroryści wyznaczyli godzinę, po której, w razie niespełnienia ich żądań, będą zabijać zakładników. Nie było czasu do stracenia. Dowodzący podjął decyzję o szturmie, podczas którego zostali uwolnieni zakładnicy. Napastnicy zostali wyeliminowani, kilku odniosło rany. Rannych zostało także kilkunastu zakładników i policjantów. Podczas ewakuacji przetrzymywanych ujawniono w metrze ładunek wybuchowy. Zagrożenie powtórzyło się, ponieważ podczas sprawdzeń w centrum handlowym odkryto w podziemnym garażu samochód terrorystów wypełniony niebezpiecznymi środkami. Na miejsce wezwano Sekcję Pirotechniczną Wydziału Realizacyjnego KSP. Sytuacja została opanowana.
ATLAS
Czerwcowe ćwiczenia w Warszawie pozwoliły zgrać grupy antyterrorystyczne z wielu państw, będące na różnym poziomie wyszkolenia, posługujące się odmienną bronią, każda z własnym wyposażeniem. Wszystkie jednostki biorące udział w ćwiczeniu przeszkolono najpierw z procedur obowiązujących w polskich przepisach.
W policyjnych ćwiczeniach wzięły udział: BOA KGP, SPAP-y i SAT-y z całej Polski, Sekcja Pirotechniczna z Wydziału Realizacji KSP, JW GROM, Zarząd Lotnictwa Policji GSP KGP, jednostki antyterrorystyczne ze Słowacji, Słowenii, Szwajcarii, Czech, Rumunii, Węgier, Wielkiej Brytanii, Belgii i Estonii oraz policjanci stołeczni, szczególnie z OPP KSP.
PAWEŁ OSTASZEWSKI
zdj. Andrzej Mitura