Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Skuteczna taktyka (nr 132/03.2016)

Mistrzostwa Europy w Piłce Ręcznej Mężczyzn – EHF EURO 2016 (15–31 stycznia) były nie tylko sportowym świętem, ale także jednym z największych sprawdzianów dla Policji ostatnich lat. Zakończonym sukcesem.

Taktyka policyjnego zabezpieczenia EHF EURO 2016 różniła się od przyjętych w dwóch poprzednich imprezach sportowych rozegranych w Polsce, turnieju finałowego Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012 i Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn w 2014 r. Nie uruchomiono Policyjnego Centrum Dowodzenia w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie.

MNIEJSZA SKALA I WIĘKSZE DOŚWIADCZENIE

Podczas piłkarskiego EURO i siatkarskich MŚ sztaby operacji HAT TRICK 2012 i „Siatka 2014” ulokowane były w PCD. Teraz jednak zabezpieczenia nie zorganizowano jako centralnej operacji, tylko jako akcje i operacje policyjne, realizowane w miastach gospodarzach: Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku i Katowicach. Nadzór nad ich działaniami – na podstawie „Planu przedsięwzięć KGP” – prowadzono za pośrednictwem funkcjonującego w strukturze Głównego Sztabu Policji KGP Centrum Operacyjnego Komendanta Głównego Policji.

– Zmiana formuły organizacji policyjnego zabezpieczenia wynikała przede wszystkim z mniejszej skali przedsięwzięcia, a także z posiadanych przez nas doświadczeń – mówi mł. insp. Dariusz Wójcik z Wydziału Operacyjnego GSP KGP. – W Warszawie tym razem wystarczył działający od godz. 15 do 23 punkt koordynacyjny, gdzie na zmianie pracowało czterech policjantów, a nie – jak w Policyjnym Centrum Dowodzenia w Legionowie – kilkudziesięciu funkcjonariuszy Policji oraz innych służb.

W miastach gospodarzach mistrzostw obowiązywał całodobowy system pracy. Ponieważ w Krakowie rozgrywano najwięcej spotkań, a ponadto od 22 do 24 stycznia w podległym małopolskiej KWP Zakopanem odbywał się Puchar Świata w skokach narciarskich, działaniom nadano charakter operacji policyjnej pod kryptonimem „Mistrzostwa 2016”. Zabezpieczało ją 2301 policjantów.

W Katowicach i Gdańsku mecze były rozgrywane tylko przez tydzień, w pierwszej fazie turnieju. W akcji policyjnej „Europa” w Gdańsku brało udział 1145 funkcjonariuszy, a w akcji policyjnej „Piłka Ręczna 2016 w Katowicach” 936 policjantów. We Wrocławiu, gdzie szczypiorniści grali także w drugim tygodniu imprezy, do akcji policyjnej „ME 2016 Wrocław” skierowano 1964 funkcjonariuszy. Kilkuset innych policjantów było gotowych wkroczyć do działań, gdyby tylko zaszła taka potrzeba.

Jeszcze przed rozpoczęciem mistrzostw wszystkie areny sprawdzili policyjni pirotechnicy. Funkcjonariusze czuwali nad bezpieczeństwem drużyn, kibiców, gości i dziennikarzy wokół obiektów EHF EURO 2016, w strefach kibica oraz na drogach dojazdowych do aren mistrzostw i hal treningowych. Choć zwiększono liczbę patroli, to policjanci byli niemal niewidoczni. Celowo.

– Unikanie zbędnego eksponowania policjantów wpisuje się w filozofię kierowania do działań sił adekwatnych do potrzeb wynikających z analiz ryzyka – wyjaśnia mł. insp. Dariusz Wójcik. – Bezpieczeństwem wewnątrz obiektów zajmowały się służby organizatora, ale także przy naszym wsparciu.

16 OFICERÓW ŁĄCZNIKOWYCH (TSLO)

Na trybunach nie było tym razem spottersów, czyli policjantów zajmujących się obserwacją zachowań kibiców i współpracą z nimi. Nie było także zagranicznych sił wsparcia, tak jak podczas piłkarskiego EURO 2012, gdy do Polski wraz z drużynami przyjechało około 100 policjantów z innych krajów. Wtedy każdy funkcjonariusz z zagranicy miał także polskiego opiekuna policyjnego.

– W imprezach związanych z piłką ręczną nie ma takiej potrzeby – mówi mł. insp. Dariusz Wójcik. – Nie zrezygnowaliśmy natomiast z policyjnych oficerów łącznikowych do spraw bezpieczeństwa drużyny, tzw. TSLO (Team Security Liaison Officer). Przy każdej z 16 drużyn narodowych przez 24 godziny na dobę czuwał polski policjant, jako osoba mająca doświadczenie i wiedzę, potrafiąca zidentyfikować i zdiagnozować potencjalne zagrożenie, a po wystąpieniu kryzysu – zarządzać jego zażegnaniem w początkowej fazie.

Głównym zadaniem policjantów TSLO było organizowanie eskort i dbanie, m.in. o to, aby przemieszczanie się drużyn na treningi i mecze odbywało się w sposób płynny i spokojny. Oficerowie łącznikowi współpracowali również z cywilnymi opiekunami drużyn, z pracownikami ochrony hal, w których odbywały się mecze i treningi. Na bieżąco współdziałali także z szefami ochrony mistrzostw i sztabami operacji i podoperacji policyjnych.

Wszyscy biegle władali językiem angielskim, a do tego wielu z nich mówiło językami drużyn, którymi się opiekowali, np. serbskim czy rosyjskim. Doświadczenie w pracy z obcokrajowcami zdobywali najczęściej podczas misji na Bałkanach, w Gruzji czy Liberii.

– W czasie mistrzostw byliśmy okiem i uchem policji, i reagowaliśmy na wszelkie zagrożenia – mówi mł. asp. Arkadiusz Bednarz z KWP w Katowicach, opiekujący się najpierw Serbami, a potem Polakami.

„MISTRZOSTWA 2016” W KRAKOWIE

We wszystkich czterech miastach jednostki prowadziły autonomiczne działania, nie korzystając ze wsparcia ościennych garnizonów. W Krakowie rozegrano najwięcej meczów, w tym z fazy półfinałowej i finałowej. Mogąca pomieścić 15 tys. widzów Tauron Arena podczas większości spotkań wypełniona była do ostatniego miejsca.

Nadzór nad zabezpieczeniem prowadził Sztab Policji Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. W sztabie operacji każdego dnia od godz. 8 do 24 pracowało dwóch funkcjonariuszy, którzy na czterech monitorach mieli podgląd z około 150 kamer umieszczonych w hali i jej okolicy, oraz na drogach dojazdowych, parkingach, wejściach do hali i zapleczach. Z kolei funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Krakowie koordynowali eskorty na mecze, treningi oraz przejazdy VIP-ów.

– Przed rozpoczęciem mistrzostw sprawdziliśmy Tauron Arenę i przekazaliśmy ją kierownikowi bezpieczeństwa imprezy oraz firmie „Fosa”, która przejęła ochronę obiektu od wewnątrz. Ale my też byliśmy w środku – powiedział naczelnik Sztabu Policji KWP w Krakowie podinsp. Robert Spólak.

Stanowisko dowodzenia Tauron Arena znajduje się u szczytu hali. Tu z okien i dzięki kilkuset kamerom widać wszystko. Na miejscu był Wadim Dyba, miejski koordynator ds. bezpieczeństwa turnieju w Krakowie i były komendant krakowskiej Policji, a także pracownicy firmy „Fosa”, koordynator służby medycznej, strażacy, przedstawiciel wolontariuszy, którzy pomagali w zabezpieczeniu oraz policyjny dowódca i dwóch zastępców do spraw taktyk działań pododdziałów zwartych, technik kryminalistyki oraz funkcjonariusz służby dochodzeniowo-śledczej.

NAGRODY DLA NAJLEPSZYCH

Mistrzostwa przebiegły spokojnie. 48 meczów obejrzało „na żywo” ponad 350 tys. widzów oraz około 100 tys. w zorganizowanych strefach kibica. Policja odnotowała jedynie trzy incydenty związane z imprezą. W Krakowie zatrzymano cztery osoby za naruszenie nietykalności pracownika służb organizatora, dwie za wtargnięcie na boisko oraz jedną, która poinformowała o bombie rzekomo podłożonej w hotelu.

Wkład Policji w bezpieczny przebieg imprezy podkreślili organizatorzy mistrzostw.

– Doceniamy bardzo dobrą współpracę z Policją. Niezwykle ważne było wzajemne wsparcie i podejmowanie wspólnych działań, które były skierowane na zapewnienie pełnego bezpieczeństwa wszystkich uczestników mistrzostw Europy – powiedział wiceprezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce ds. EURO 2016 Marcin Herra.

Ówczesny komendant główny Policji insp. Zbigniew Maj uhonorował 24 najlepszych funkcjonariuszy nagrodami pieniężnymi.

– Chciałbym wam bardzo serdecznie podziękować, gdyż było to 16 dni wytężonej pracy. Taktyka, jaką przyjęliśmy i współpraca z organizatorem doprowadziła do tego, że ulice czterech polskich miast: Krakowa, Wrocławia, Gdańska, Katowic były bezpieczne.

Ogółem w zabezpieczeniu mistrzostw udział wzięło 7105 policjantów.

ANDRZEJ CHYLIŃSKI
zdj. Andrzej Mitura (1), Krzysztof Chrzanowski (4),
KMP w Gdańsku, KWP we Wrocławiu