Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Błyskawiczna interwencja (nr 127/10.20150

W połowie września młodzi policjanci z Zambrowa, sierż. Rafał Kaszubowski i post. Dawid, uratowali dwie starsze osoby. W mieszkaniu jednej z nich wybuchł pożar, a druga próbowała popełnić samobójstwo.

Sierż. Rafał Kaszubowski i post. Dawid Skawski z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego KPP w Zambrowie (woj. podlaskie) 11 września br. pełnili popołudniową służbę, kiedy przyszło zgłoszenie o dziwnym zapachu na klatce schodowej w jednym z bloków. Dzwonili sąsiedzi 64-letniej kobiety, która mieszka sama.

– Pojechaliśmy na miejsce i weszliśmy do bloku. Na wysokości drugiego piętra czuć było nasilony swąd, więc wyjrzałem przez okno na klatce schodowej i zobaczyłem dym wydostający się na zewnątrz – opowiada sierż. Kaszubowski.

PIERWSZA TAKA SYTUACJA

Policjanci zgłosili dyżurnemu, by powiadomił straż pożarną i pogotowie. Nie czekali jednak na ich przybycie, wyważyli drzwi do mieszkania. W przedpokoju leżała nieprzytomna kobieta, była w samej bieliźnie.

– Zawinąłem ją w koc, a Dawid zgasił płomień na kuchence i odłączył gaz. Na kuchence palił się garnek.

Policjanci sprawdzili, czy nie ma nikogo więcej w mieszkaniu i wynieśli kobietę na zewnątrz budynku. Ułożyli ją w bezpiecznej pozycji: miała otwarte oczy, ale kontakt z nią był słaby. Za chwilę przyjechały straż i pogotowie, które zabrało poszkodowaną do szpitala.

– To moja pierwsza taka sytuacja podczas służby – mówi Rafał Kaszubowski. – W Policji jestem dopiero od 31 grudnia 2011 r., od początku w ogniwie patrolowo-interwencyjnym w Zambrowie.

Sierżant Kaszubowski ma 27 lat, a post. Dawid Skawski 22 lata – dopiero zakończył adaptację zawodową i niedawno odbył szkolenie w OPP w Piasecznie. Na razie ma przydział do posterunku w Rutkach jako referent ds. kryminalnych. Kilka dni po zdarzeniu z pożarem pojechał na zgłoszenie dotyczące mężczyzny, który chciał popełnić samobójstwo. Około godz. 22 do dyżurnego zadzwoniła osoba, która na czacie dowiedziała się, że nieznany mężczyzna chce odebrać sobie życie. Znała tylko jego imię i wiek i podała, że prawdopodobnie mieszka w Zambrowie. Dyżurny ustalił adres zamieszkania mężczyzny i wysłał patrol.

– Drzwi otworzył nam starszy pan, miał około 60 lat. Powiedział, że zażył jakieś tabletki, bo zostawiła go kobieta, poza tym było czuć od niego alkohol – mówi Dawid Skawski. – Kolega z patrolu sierż. Artur Leszczyński wezwał pogotowie, a do tego czasu rozmawialiśmy z mężczyzną.

DOBRE WYNIKI

Zastępca naczelnika Wydziału Prewencji KPP w Zambrowie st. asp. Mariusz Głębocki chwali swoich policjantów:

– Rafał Kaszubowski ma bardzo dobre wyniki w służbie, często zatrzymuje sprawców przestępstw na gorącym uczynku. Obaj z Dawidem zapobiegli zniszczeniu mienia i wybuchowi gazu w bloku, to była bardzo szybka interwencja: blok, w którym doszło do pożaru, znajduje się na obrzeżach Zambrowa, a nasza komenda jest w środku miasta. Podobnie szybko zadziałali Artur i Dawid w przypadku tego zdesperowanego mężczyzny.

Posterunkowy Skawski zapytany, dlaczego chciał wstąpić do Policji, mówi, że zawsze go ciekawiła ta praca i że tu zawsze coś się dzieje – należy mu więc jedynie życzyć, by wszystkie jego patrole miały wyłącznie dobre zakończenie.

ALEKSANDRA WICIK
zdj. Kamil Kowalczyk (KPP w Zambrowie)