Dopalacze to zamienniki narkotyków, które zawierają substancje chemiczne i mieszanki ziół. Mogą zawierać też ołów, cynk i pestycydy. Ich zażycie może spowodować zatrucie organizmu, a nawet śmierć. Policja kontroluje sklepy, w których są sprzedawane, i zatrzymuje kolejne osoby zaangażowane w ten proceder. W czerwcu policjanci i pracownicy Państwowej Inspekcji Sanitarnej sprawdzili 125 punktów, w których nimi handlowano. Przeszukano mieszkania i samochody dilerów. W tym roku funkcjonariusze zabezpieczyli już 80 tys. porcji dopalaczy. W walkę z nimi zaangażowały się najważniejsze służby i instytucje państwowe, które prowadzą ogólnopolskie kampanie informacyjne skierowane nie tylko do dzieci i młodzieży, lecz również do rodziców i pedagogów. Akcje organizują także lokalne samorządy i terenowe jednostki Policji. W mediach ogólnokrajowych nie brakuje apeli, by nie kupować i nie zażywać substancji psychoaktywnych.
JAK TO ROBIĄ W OSTRÓDZIE?
Akcja „Moim dopalaczem jest sport” promuje zdrowy styl życia bez substancji psychoaktywnych. Wymyślili ją Artur Małż, instruktor z Ostródzkiego Klubu Kyokushin Karate, który na co dzień służy w Policji, i Piotr Mrozowski z Urzędu Miejskiego.
– Zorganizowaliśmy ją, bo ostródzka młodzież coraz częściej miała kontakt z dopalaczami i zdarzały się przypadki zatruć nimi – mówi asp. sztab. Artur Małż z ostródzkiej Komendy Powiatowej Policji, która też się przyłączyła do akcji.
W jej ramach organizowane są spotkania z uczniami szkół podstawowych i gimnazjalnych, a w szczególności treningi karate, które odbywają się na lekcjach wychowania fizycznego. W ich trakcie policjanci i instruktorzy nie tylko zachęcają młodzież do uprawiania sportu, ale także rozdają ulotki informacyjne, w których opisane są skutki zażywania środków psychoaktywnych.
– Lepiej zapobiegać problemom niż później je rozwiązywać – mówi Piotr Mrozowski, pełnomocnik burmistrza ds. profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych. – Musimy przekazywać młodym ludziom pozytywne wartości, bo ich brak może prowadzić do utraty sensu i celu życia.
Podobnie uważa podkom. Bożena Bujakiewicz z KPP w Ostródzie. Jej zdaniem najskuteczniejszą metodą w walce z uzależnieniami jest profilaktyka.
– Dlatego edukację postanowiliśmy połączyć ze sportem – stwierdza policjantka.
POLICJANCI DAJĄ PRZYKŁAD
Instruktorzy z Ostródzkiego Klubu Kyokushin Karate, którzy prowadzą w szkołach zajęcia z dziećmi, to w większości policjanci. St. sierż. Damian Deruś jest dzielnicowym, a nadkom. Tomasz Sobczyński pracuje w Centralnym Biurze Śledczym Policji.
– Każdy z nas, jak to mówimy, ma misję do spełnienia. Pomagamy znaleźć młodzieży właściwą życiową drogę, pokazując, że najlepszym dopalaczem dla nich jest sport – mówi Artur Małż, obecnie kierownik ogniwa patrolowo-interwencyjnego Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego, wcześniej służył w Zespole dw. z Przestępczością Narkotykową Sekcji Kryminalnej KPP w Ostródzie.
– Widziałem, co się dzieje z młodymi ludźmi, którzy zażywają narkotyki i dopalacze, widziałem ich tragedie. Rozmawiałem z nimi, by zmienili swoje podejście do życia i zaczęli uprawiać sport. Kilka osób zaczęło trenować, m.in. sztuki walki – mówi Artur Małż, który trenuje dzieci i młodzież od blisko 17 lat.
Uważa, że zarówno znani sportowcy, jak i ci działający w środowiskach lokalnych, powinni organizować spotkania z młodzieżą, bo bardzo często są dla młodych ludzi autorytetami i ich przykład być może wpłynie na ich życiowe postawy i wybory.
– Chciałbym, aby w całym kraju osoby zajmujące się sportem tworzyły podobne inicjatywy, by pokazać młodzieży alternatywę dla braku zajęcia, a co za tym idzie, odciągnąć ją od wszelkiego rodzaju nałogów, w tym również od dopalaczy – podkreśla Artur Małż.
ARTUR KOWALCZYK
zdj. KPP w Ostródzie