Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Ciekawy świata (nr 121/04.2015)

Astronomia: – Która planeta obecnie jest najmniejsza w układzie słonecznym? To pierwsze pytanie spotkania gigantów w finale 80. edycji programu „Jeden z dziesięciu” skierowane do policjanta biorącego udział w teleturnieju. – Merkury – odpowiada st. sierż. Andrzej Wardach z KPP w Biłgoraju.

Trzydziestolatek pochodzi z Aleksandrowa koło Biłgoraja. Teraz służy w Zespole Patrolowo-Interwencyjnym Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego w KPP w Biłgoraju.

POMYSŁ NA ŻYCIE

Ponad sześć lat temu szukał pomysłu na życie. Był w Wielkiej Brytanii, ale nie spodobało mu się tam. Zawsze interesowały go militaria i medycyna sądowa, więc postanowił zgłosić się do Policji. W lipcu 2008 roku, po skończeniu kursu podstawowego w WSPol. w Szczytnie, rozpoczął służbę w stołecznej policji. Przez trzy lata pracował w Komisariacie Policji Warszawa-Ursynów, najpierw w patrolówce, a potem, jako dzielnicowy, na Kabatach. Mimo że praca w Warszawie była dobra, a i samo miasto bardzo interesowało policjanta, postanowił przenieść się w rodzinne strony. Służbę w KPP w Biłgoraju rozpoczął 1 października 2012 r. i wiąże z tą jednostką swoją przyszłość.

– Pan Andrzej jest dobrym policjantem, sumiennym – mówi kom. Tomasz Kasprzyk, zastępca naczelnika Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego, przełożony Andrzeja Wardacha. – A jego duża wiedza ogólna jest pomocna w służbie.

HOBBY

– Zdobywanie wiedzy to jakby hobby – mówi policjant. Zawsze był ciekawy świata i lubił czytać. Głównie literaturę faktu, historię. Gdy miał osiem lat, czytał pismo „Detektyw”. Czasem robił to skrycie, bo nie wszystkie artykuły były dla dzieci. Mając pamięć wzrokową, wszystko łatwo zapamiętywał. Lubi języki obce. Interesuje się geografią, astronomią, lotnictwem, medycyną pracy, historią medycyny, tak naprawdę to ciekawi go wszystko.

– Lubię też spotykać ludzi, którzy dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem. Dowiaduję się od nich wielu ciekawych rzeczy – mówi Andrzej Wardach. Wiadomości zdobywa też z czasopism, telewizji i internetu.

Koledzy z pracy czasami pytają pana Andrzeja o różne informacje, choć głównie interesuje ich położenie geograficzne miejscowości. Współpracownicy z komisariatu na Ursynowie zachęcali go do udziału w teleturnieju „Jeden z dziesięciu”.

TELETURNIEJ

St. sierż. Andrzej Wardach w maju 2013 r. wysłał zgłoszenie do programu telewizyjnego „Jeden z dziesięciu”. Otrzymał zaproszenie i w październiku 2013 r. pojechał na eliminacje. Wszystko poszło dobrze. 23 kwietnia 2014 r. odbyło się nagranie do jedenastego odcinka, 80. edycji teleturnieju, w którym policjant wystąpił. Jak sam mówi, pytania nie były bardzo trudne, ale oprócz wiedzy liczy się także szczęście. Pan Andrzej miał jedno i drugie. Wygrał odcinek z wystarczającą liczbą punktów, by wziąć udział w finale. Edycja składa się z 20 odcinków. Prowadzący zadaje uczestnikom pytania z wiedzy ogólnej, gdzie za poprawną odpowiedź otrzymuje się punkty, a za brak odpowiedzi traci jedną z trzech szans. W ten sposób z 10 zawodników zostaje trzech, wygrywa jeden. Do finału edycji przechodzi dziesięciu finalistów z 20 odcinków, z największą liczbą punktów. Rozgrywka z udziałem st. sierż. Wardacha była emitowana w maju 2014 r. Policjant z Biłgoraja pokonał siedmiu rywali i walczył w starciu gigantów. Zajął trzecie miejsce, ale to i tak sukces. W nagrodę pojechał do Karpacza. Policjant zdobył uznanie wśród współpracowników za dojście do finału w jednym z najdłużej emitowanych teleturniejów. Jest rozpoznawany i chwalony za udział, np. podczas służby na ulicy czy na zakupach.

St. sierż. Andrzej Wardach traktuje udział w programie jako przygodę. Może zgłosi się w przyszłości do innego turnieju. Na razie szlifuje język angielski, chce się rozwijać w Policji, a także ciągle odkrywa otaczający go świat.

KRZYSZTOF CHRZANOWSKI
zdj. autor