Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Bezpieczeństwo do Raportu (nr 116/11.2014)

Bezpieczeństwo wewnętrzne to sfera, w której działają dziesiątki instytucji zajmujących się setkami zagadnień opisywanych przez tysiące liczb. To materiał wyjściowy, który po zebraniu, uporządkowaniu i opracowaniu wydawany jest corocznie przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w formie Raportu o stanie bezpieczeństwa w Polsce. W tym roku przygotowano go po raz szósty.

Pomysłodawcą był wiceminister spraw wewnętrznych Adam Rapacki. Indagowany przez sejmową Komisję Spraw Wewnętrznych i Administracji, narzekającą na fragmentaryczność otrzymywanych informacji i sprawozdań, polecił sporządzić jeden dokument na podstawie danych przygotowywanych przez każdą ze służb podległych resortowi oraz kilka innych instytucji. Tak powstał pierwszy Raport opisujący stan bezpieczeństwa w Polsce w 2008 r.

Dziś oprócz sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych, która jest głównym odbiorcą Raportu, trafia on do ponad 70 instytucji. Oprócz tego zamieszczany jest na stronie ministerstwa, gdzie przeczytać może go każdy. Rozrosła się także liczba podmiotów przygotowujących materiały do Raportu. Obecnie jest ich ponad 40. Dokument powstaje głównie na podstawie informacji przygotowanych przez służby podległe MSW, a także takie instytucje, jak Główny Lekarz Weterynarii czy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

POCZĄTKI

– Były trudne. Nie zawsze to, co otrzymywaliśmy, było zgodne z naszymi oczekiwaniami. Każdy miał swoje zasady prezentacji danych i czasami trzeba było włożyć dużo wysiłku, by przekonać kogoś, że coś mogłoby wyglądać inaczej. My też nie mieliśmy doświadczenia, dopiero go nabieraliśmy – opowiada Anita Fraj-Milczarska, naczelnik Wydziału Analiz Departamentu Porządku Publicznego MSW. 

Z czasem, kiedy zostały wypracowane standardy, struktura zagadnień i sposób ich prezentacji okrzepły, poszczególne służby, widząc efekt swojej pracy w postaci kolejnych raportów, nabrały doświadczenia w przygotowywaniu danych. Sporządzanie kolejnych raportów stało się łatwiejsze, choć pracy wcale nie było mniej.

– Wciąż pojawiają się nowe obszary przestępczości, które musimy uwzględniać w Raporcie. Na przykład w tegorocznym są to rozdziały dotyczące przestępczości bankowej i ubezpieczeniowej – informuje Anita Fraj-Milczarska. – Ostatni Raport jest około dwa razy obszerniejszy od pierwszego – dodaje.

MODUS OPERANDI

Prace rozpoczynają się od wysłania zapytań do wszystkich instytucji przygotowujących materiały do Raportu. Kiedy dane zaczynają spływać, praca dzielona jest między pracowników. Nad Raportem za 2013 r. w tej pierwszej, najtrudniejszej fazie pracowało siedem osób. Do opracowania dostali prawie 1000 stron surowego materiału. Największy wkład przygotowuje Policja, nieco mniejszy Straż Graniczna.

Każdy dostaje do przygotowania kilka rozdziałów. Materiał wyjściowy jest opracowywany, w razie potrzeby konsultowany z autorem i uzupełniany, a następnie redagowany. Prace merytoryczne kończy weryfikacja, która polega na uważnym porównaniu przysłanych informacji z gotowym materiałem.

– Weryfikacja to bardzo żmudny etap. Wiarygodność jest jednak absolutnie konieczną cechą dokumentu, dlatego jest to etap niezbędny – podkreśla Anita Fraj-Milczarska.

Kolejny to prace techniczno-edytorskie. To także ogrom pracy, wystarczy wspomnieć, że aby nadać opracowaniu jednolity kształt, każdą tabelę i wykres, jakie są przysyłane do MSW, autorzy Raportu muszą sporządzić od nowa. 

Ostatecznej weryfikacji dokonują naczelnik i dyrekcja, potem Raport jest zatwierdzany przez właściwego wiceministra i Ministra Spraw Wewnętrznych.

Cały proces zajmuje około pięciu miesięcy. Jeśli poszczególne służby i instytucje kończą prace nad swoimi danymi za rok ubiegły około marca, przygotowanie Raportu kończy się najpóźniej na przełomie sierpnia i września, czasem nawet w lipcu.

ZAWARTOŚĆ

Tegoroczny Raport podzielony jest na 22 rozdziały, w większości opisujące konkretny rodzaj przestępczości. Każdy z nich zbudowany jest z części charakteryzującej zjawisko, trendy i statystyki, oraz przedsięwzięcia podejmowane w celu przeciwdziałania i zwalczania go, np. szkolenia czy prace legislacyjne.

Pozostałe rozdziały są poświęcone takim zagadnieniom, jak: poczucie bezpieczeństwa obywateli, poszukiwania zaginionych oraz postępowania mandatowe. W odrębnym zawarto informacje o funkcjonariuszach poległych i poszkodowanych w związku z pełnioną służbą

– Ale Raport to nie tylko opis rzeczywistości, zawarte są tam także podsumowania, wnioski i rekomendacje. Jeśli jest taka potrzeba, wskazujemy w nim pożądane kierunki działania. Przykładem niech będzie kwestia badań DNA, która w ubiegłych latach z postulatu została przełożona na konkretne przepisy prawa – podkreśla Anita Fraj-Milczarska.

Klaudiusz Kryczka