Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Zmienić, ale jak?

W ostatniej dekadzie, czyli od momentu wcielenia do Komendy Głównej Policji w lutym 2003 r., centralna jednostka antyterrorystyczna przeszła cztery reformy (a cztery kolejne nie weszły w życie), nim stała się obecnym Biurem Operacji Antyterrorystycznych KGP. Niewątpliwie biuro, a w ślad za nim cały pion AT, czeka następna transformacja. W tym roku mają zostać opracowane nowe rozwiązania organizacyjno prawne, które powinny zostać wprowadzone w życie z początkiem roku 2014.

– Kategorycznie nie zgadzam się, gdy ktoś mówi mi, że obecny sposób funkcjonowania oraz struktura BOA i pionu AT są odpowiednie – mówi insp. dr Michał Stępiński, dyrektor Biura Operacji Antyterorystycznych KGP, wcześniej dowódca łódzkiego SPAP. – Zmiany są konieczne, choć można zastanawiać się, czy powinniśmy robić je teraz, czy powinny poczekać w kolejce, aż zakończone zostaną inne, już zaczęte. Na pewno muszą różnić się od poprzednich reform. To mają być rozwiązania przygotowane przez praktyków i wypracowane w dyskusji, a nie szkicowane gdzieś w gabinetach, przyniesione później w teczce z adnotacją „wykonać”.

CO POTRZEBNE, CO ZBĘDNE?

Według dyrektora Stępińskiego istniejące rozwiązania organizacyjno prawne powodują, że biuro, samodzielne pododdziały antyterrorystyczne Policji i sekcje antyterrorystyczne w komendach wojewódzkich działają jako niezależne, praktycznie niezwiązane ze sobą podmioty organizacyjne, co utrudnia – a czasem wręcz uniemożliwia – działania w ramach jednego związku taktycznego. Dodatkowo obecne rozwinięcie skrótu BOA stwarza wrażenie, że ma się do czynienia ze zwykłym biurem, a nie jednostką, której jednym z podstawowych zadań jest uczestnictwo w akcjach bojowych. Przydałaby się zatem – kosmetyczna wyłącznie z pozoru – zmiana nazewnictwa, na np. Bojowy Oddział Antyterrorystyczny KGP.

Na tak czy inaczej nazwaną jednostkę centralną na pewno musi znaleźć się miejsce w strukturze AT – niezależnie od zmian, jakie miałby przejść pion. Podlegając Komendantowi Głównemu Policji, odpowiadałaby ona za:

– zabezpieczenie stolicy, będąc równocześnie gotową do działań na terenie całego kraju i wsparcia jednostek terenowych,

– koordynację procesu szkolenia antyterrorystów, jego ujednolicenie,

– określenie (wraz ze zmianą dotychczas stosowanych norm) dwóch kategorii wyposażenia: podstawowego – zunifikowanego dla funkcjonariuszy wszystkich jednostek, i specjalistycznego – przydzielanego zgodnie z określaną specjalizacją,

– koordynację zakupów uzbrojenia oraz wyposażenia, mającą na celu stopniową unifikację sprzętu używanego przez pododdziały.

Do dyspozycji powinna mieć siedzibę umożliwiającą pełnienie całodobowego dyżuru wraz z lądowiskiem dla śmigłowców policyjnych i obiektami szkoleniowymi.

– Jeśli daje się jakieś zadanie i wymaga, by zostało wykonane, trzeba wpierw stworzyć warunki umożliwiające jego realizację. Dla mnie jest ważne jeszcze to, żeby maksymalnie ograniczyć ryzyko, czyli tak zorganizować ludzi, tak ich wyszkolić i tak wyposażyć, by mieli maksymalnie duże szanse, że żywi i cali wrócą do domów po wykonaniu tego, co do nich należy. Za te elementy powinna odpowiadać jednostka centralna w randze dzisiejszego biura – mówi insp. Stępiński.

Zastrzega przy tym, że nie chodzi o rozbudowaną kosztem terenu, wszechwładną „centralę”, lecz o jednostkę, która byłaby merytorycznym koordynatorem w skali kraju, a jednocześnie wykonywała zadania bojowe.

– Nie stać nas na utrzymywanie jednego dużego oddziału, w praktyce niemal wyłącznie po to, by się szkolił – mówi. – Te nabywane umiejętności muszą być wykorzystane, i przez to także weryfikowane, w rzeczywistych akcjach bojowych. Do takich wniosków doszli na przykład Niemcy, których GSG 9, mające renomę jednej z najlepszych jednostek AT na świecie, przez dziesięć lat nie wyjechało z koszar na akcję bojową. Teraz podpisuje umowy z policjami landowymi, żeby móc wspierać je w działaniach o charakterze realizacji specjalnych, o mniejszym stopniu skomplikowania niż działania antyterrorystyczne, ale jednak rzeczywistych. Nie mamy takich możliwości finansowych jak Niemcy, tym bardziej nie stać nas na marnowanie środków i wyszkolenia ludzi.

Ekonomika nasuwa też pytanie, czy zasadne jest istnienie sekcji antyterrorystycznych – SAT ów, o stanach etatowych poniżej 20 funkcjonariuszy, a także utrzymywanie na jednym obszarze kilku jednostek mających takie same zadania. Teraz np. w Warszawie i woj. mazowieckim działają i BOA, i Wydział Realizacyjny KSP, i SAT KWP w Radomiu.

Kolejna kwestia to usytuowanie komórek zajmujących się neutralizacją urządzeń wybuchowych. Być może w miejsce dzisiejszych zespołów minersko pirotechnicznych w ramach pododdziałów AT powinny zostać utworzone sekcje, tyle że w komendach wojewódzkich, podległe zastępcom komendantów wojewódzkich ds. prewencji. Komórki te zachowałyby nie mniejszą niż dziś gotowość do współpracy z antyterrorystami, a centralna jednostka AT miałaby prawo i obowiązek nadzoru i koordynacji tej współpracy.

KATEGORIE DZIAŁAŃ

Pomysłem na sprawne wykorzystanie tego, czym dysponuje i dysponować będzie pion AT w ramach możliwości Policji, jest kategoryzacja jego działań. Jednostce, zależnie od jej rodzaju – centralnej lub terenowej, w tym wyspecjalizowanej w określonych działaniach (np. podwodnych) – przypisane byłyby zadania z następujących kategorii:

Kategoria I – fizyczne zwalczanie terroryzmu w zorganizowanych działaniach policyjnych w przypadku wystąpienia sytuacji kryzysowych:

1) zagrożenia dokonania zamachu terrorystycznego;

2) uprowadzenia środka transportu – w tym również z przetrzymywaniem zakładników – w komunikacji lądowej, wodnej i lotniczej;

3) zajęcia obiektu, w tym również z przetrzymywaniem zakładników;

4) uprowadzenia osób w związku z zamachem terrorystycznym;

5) zagrożenia zamachem lub dokonania zamachu na zdrowie, życie lub wolność osób chronionych, o których mowa w art. 2 ust. 1 pkt 1–4 ustawy z 16 marca 2001 r. o Biurze Ochrony Rządu;

6) zatrzymania uzbrojonego zamachowca oraz działań ochronnych dla służb i podmiotów ratowniczych w przypadku podejrzenia przebywania sprawcy w rejonie strefy skażonej CBRN (ang. – chemical, biological, radiological, and nuclear – broń: chemiczna, biologiczna, radiologiczna i nuklearna).

Kategoria II – prowadzenie działań bojowych w przypadku wystąpienia zdarzeń innych niż wymienione w Kategorii I, mogących spowodować bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia bądź wolności ludzi lub utraty mienia znacznej wartości, a także dla bezpieczeństwa powszechnego, charakteryzujących się dużą dynamiką przebiegu lub możliwością utraty kontroli nad przebiegiem wydarzeń albo eskalacją zagrożenia, w szczególności z użyciem broni palnej.

Kategoria III – prowadzenie działań minersko pirotechnicznych w zorganizowanych działaniach policyjnych w przypadku zagrożenia, podłożenia, ujawnienia lub wybuchu urządzenia wybuchowego, w tym również z zastosowaniem środków: biologicznych, chemicznych, środków promieniotwórczych.

Kategoria IV – prowadzenie w razie potrzeby działań wsparcia ochronnego osób podlegających ochronie realizowanych przez BOR.

Kategoria V – prowadzenie w razie potrzeby działań wsparcia realizacyjnego, w szczególności:

1. Wsparcia czynności przeszukania lub zatrzymania, realizowanych w ramach czynności dochodzeniowo śledczych prowadzonych w celu zatrzymania:

a) osób uznanych za szczególnie niebezpieczne,
b) członków zorganizowanych grup przestępczych o charakterze zbrojnym,
c) osób agresywnych i niebezpiecznych, stwarzających bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia.

2. Wsparcia ochrony świadków koronnych w przypadku groźby zamachu lub dokonania zamachu na ich życie i zdrowie; ochrony osobistej i wsparcia ochrony udzielonej przez Policję osobom zagrożonym.

3. Wsparcia ochronnego konwojów osób i mienia o zwiększonym zagrożeniu bezpieczeństwa.
Kategoria VI – prowadzenie działań wsparcia ratowniczego w sytuacjach kryzysowych zagrożenia lub wystąpienia klęsk żywiołowych lub awarii technicznych, w szczególności ratownictwa: medycznego, technicznego, wysokościowego, na obszarze wód morskich i śródlądowych.

Kategoria VII – prowadzenie prac podwodnych.

Katalog kategorii został zawarty w „Założeniach do utworzenia systemu jednostek antyterrorystycznych Policji”, ale może ulec zmianie, bo – jak zastrzega insp. Stępiński, autor opracowania – prace cały czas trwają (omówienie kategorii w artykule odpowiada wersji z połowy marca).

Tylko jednostka centralna realizowałaby wszystkie zadania z wymienionych kategorii.

– Nie ma ani takiej potrzeby, ani możliwości, by wszystkie SPAP y były w równym stopniu zdolne i gotowe do każdego rodzaju działań, np. odbijania zakładników z samolotu, prac podwodnych itd. – mówi szef BOA. – Jeśli przewoźnicy udostępniają nam swoje samoloty przebywające w polskich portach lotniczych, możemy na nich ćwiczyć z zachowaniem dużej ostrożności, by niczego nie uszkodzić. Nie mamy do swojej dyspozycji, jak na przykład Austriacy, kilku różnych kadłubów, w których można podkładać ładunki wybuchowe, zmieniać konfigurację siedzeń, strzelać itd. Jedyny samolot, na którym możemy ćwiczyć, znajduje się w warszawskiej bazie. BOA może też korzystać z bazy szkoleniowej jednostek stowarzyszonych w ramach ATLAS u, platformy współpracy jednostek antyterrorystycznych UE. Nic dziwnego, że tylko jednostka centralna ma możliwość przygotowania się do wykonania wszystkich zadań z katalogu.

Jednostki terenowe miałyby wyznaczone szczegółowe zadania. Gdyby zaistniała konieczność przeprowadzenia nietypowych działań (np. podwodnych) poza obszarem, za który odpowiada SPAP w nich wyspecjalizowany, przerzut jego funkcjonariuszy w pożądane miejsce organizowałaby jednostka centralna. Niezbędny do tego byłby dyżur krajowy jednostek AT z wyznaczonym grafikiem gotowości do wykonania zadań specjalistycznych – dla SPAP ów, i grafikiem całodobowej gotowości do działań – dla jednostki centralnej.

WARIANTY BEZ PATENTU

Insp. Stępiński przygotował dwa warianty przyszłego kształtu pionu AT, zaprezentowane na styczniowej naradzie kierownictwa Policji.
W wariancie pierwszym funkcjonowałyby (używając dzisiejszego nazewnictwa) BOA KGP, liczące 250 funkcjonariuszy, w tym w pionach: bojowym – 170, minersko pirotechnicznym – 16, wsparcia – 64 i 8 pracowników cywilnych, oraz 9 SPAP ów z 55 funkcjonariuszami (w pionach odpowiednio: 42, 10, 3) i 2 pracownikami cywilnymi.

Podstawową różnicą w wariancie drugim jest wydzielenie ze SPAP ów komórek minersko pirotechnicznych i przypisanie ich jako sekcje do 16 KWP/KSP (Warszawa i woj. mazowieckie miałyby jedną, liczniejszą niż pozostałe). W tym wariancie również działałyby BOA KGP z 235 funkcjonariuszami, z których 170 byłoby w pionie bojowym, a 65 – wsparcia. SPAP y miałyby po 45 funkcjonariuszy (w pionach odpowiednio: 42 i 3). W obu wariantach zakres odpowiedzialności terytorialnej jednostek byłby taki sam – patrz mapka.

Wspólnym dla obu wariantów, bardzo istotnym elementem jest – sprecyzowana na podstawie konsultacji – potrzeba stworzenia, w miejsce ewentualnie likwidowanych terenowych struktur AT, komórek realizacyjnych (na wzór Wydziału Realizacyjnego KSP), które będą wykonywały zadania z V kategorii.

– Nie chciałbym, żebyśmy przywiązywali zbyt dużą wagę do tych dwóch wariantów, ponieważ one mają tak naprawdę stanowić ogólny zamysł, pokazywać kierunek, a nie narzucać stan docelowy, bo ten musimy dopiero wypracować – mówi insp. Stępiński. – Rozmawiałem z komendantem Działoszyńskim, żadna decyzja w tej kwestii jeszcze nie zapadła. Po prostu uznajmy, że mamy formę, która nazywa się AT, i trzeba tę formę wypełnić treścią zgodną z ustawowymi zadaniami oraz możliwościami finansowymi i organizacyjno prawnymi Policji. Ważne, aby przyjęte rozwiązanie dawało możliwość skutecznej reakcji Policji jako całej formacji, nawet w najbardziej skomplikowanych sytuacjach. Jak? To właśnie przedmiot do dyskusji, do wypracowania. Nie uzurpuję sobie patentu na mądrość. Jeśli ktoś zna się na rzeczy i ma własny pomysł, zapraszam, niech go przedstawi.

Przemysław Kacak
zdj. Przemysław Kacak, Andrzej Mitura (2)