Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Ruszył proces zabójców Andrzeja Struja

Przed warszawskim Sądem Okręgowym rozpoczął się proces zabójców policjanta Komendy Stołecznej Policji podkom. Andrzeja Struja. Dwóm mężczyznom grozi do 25 lat więzienia.

Mateusz N., który zadawał ciosy początkowo odmówił składania wyjaśnień. Sąd zarządził odczytanie wyjaśnień złożonych wcześniej w śledztwie. Oskarżony w końcu zaczął mówić i przyznał, że często nosił z tyłu między bokserkami a spodniami długi kuchenny nóż, bo „miał obawy przed innymi ludźmi” i „żeby się w razie czego obronić”. Nie potwierdził – co jest w złożonych wcześniej wyjaśnieniach – że wiedział, iż pokrzywdzony jest policjantem.

Drugi z oskarżonych Piotr R. nie przyznał się do udziału w zabójstwie, co miało wyrażać się w tym, że przytrzymywał policjanta, gdy Mateusz N. zadawał mu ciosy nożem. Mówił, że jedynie odciągał policjanta, gdy ten obezwładnił jego kolegę. Zaprzeczył, że wiedział iż jego przyjaciel Mateusz N. często nosi przy sobie nóż z dwudziestocentymetrowym ostrzem.

Sąd przesłuchał także świadków zdarzenia, m.in. policjanta, który niedługo po zajściu zatrzymał Mateusza N.

Do zdarzenia doszło 10 lutego 2010 roku na przystanku tramwajowym na warszawskiej Woli. Andrzej Struj zareagował na zachowanie dwóch młodych mężczyzn, którzy najpierw przeklinali na przystanku tramwajowym, a potem rzucili w okno tramwaju koszem na śmieci. W trakcie próby zatrzymania policjant został kilka razy pchnięty nożem. Zmarł w szpitalu. Już kilka godzin później obaj mężczyźni byli zatrzymani.

Podkom. Andrzej Struj pracował w wydziale wywiadowczo-patrolowym KSP. W Policji służył 15 lat. Osierocił dwie córki. Pośmiertnie awansowany na stopień podkomisarza, a także odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i Krzyżem Zasługi za Dzielność.