Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Pamiętamy

Polski Cmentarz Wojenny w Miednoje powstał 10 lat temu. Został uroczyście otwarty i poświęcony 2 września 2000 r. Wtedy, podobnie jak w tym roku, na nieludzką ziemię pojechał pociąg specjalny.

Największa na świecie nekropolia polskich policjantów została otwarta po 60 latach od ich śmierci. Wszystko zaczęło się w 1939 r., 17 września. Po napaści ZSRR na Polskę do niewoli dostało się wielu żołnierzy, policjantów i funkcjonariuszy innych służb.

OBÓZ NA WYSPIE

Ginęli na miejscu rozstrzeliwani bez żadnego sądu. Ginęli i umierali po drodze i w obozach przejściowych. Duża część policjantów trafiła do obozu NKWD w okolicach Ostaszkowa na wyspę Stołbnyj na jeziorze Seliger. Tu w poklasztornych zabudowaniach zgromadzono ponad 8 tys. osób. Zwalniano szeregowych wojska, wymieniano jeńców z Niemcami, przemieszczano ludzi do innych obozów, część zmarła z powodu trudnych warunków.

W kwietniu 1940 r. w obozie przebywało około 6300 osób. Wtedy ich los był już przesądzony. 5 marca tegoż roku Biuro Polityczne KC Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii Bolszewików Związku Sowieckiego zadecydowało, że mają zginąć. „Rozładowywanie” obozu, jak eufemistycznie nazwali to kaci, zaczęło się 4 kwietnia, a skończyło 19 maja 1940 r. Sporządzono 65 list śmierci i systematycznie noc w noc wywożono grupy jeńców do Kalinina (obecnie Tweru). Tam w siedzibie miejscowego NKWD mordowano ich strzałem w tył głowy. Każdego pojedynczo, po skrupulatnym sprawdzeniu tożsamości. Przygotowano do tego specjalnie wygłuszoną celę i niemieckie pistolety „Walther”. Potem ciała ładowano na ciężarówki i wywożono do niedalekiego ośrodka wypoczynkowego NKWD w przysiółku Jamok koło wsi Miednoje, nad rzeką Twercą. Ciała wrzucano do przygotowanych wcześniej przez koparkę dołów. W ten sposób pogrzebano ponad 6300 ciał jeńców. Prawie 6000 z nich to policjanci. Leżą tu także żołnierze Korpusu Ochrony Pogranicza i Żandarmerii Wojskowej, funkcjonariusze Straży Więziennej i Straży Granicznej, kapelani, pracownicy administracji państwowej, wywiadu i wymiaru sprawiedliwości.

Pamięć o nich miała zginąć razem z nimi.

Na ich grobach bawili się przez lata dostojnicy radzieccy. Nad jednym z dołów śmierci zlokalizowana była toaleta…

MOGIŁY W LESIE

W 1991 r. w ramach prowadzonego przez Rosjan śledztwa przeprowadzono badania ekshumacyjne we wskazanych miejscach. Kolejne ekshumacje, prowadzone w latach 1994–1995, doprowadziły do zlokalizowania zbiorowych mogił, wydobycia z nich zwłok i przedmiotów osobistych. 11 czerwca 1995 r. wmurowano akt erekcyjny i pobłogosławiony przez Ojca Świętego Jana Pawła II kamień węgielny pod budowę nekropolii.

Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa rozpisała konkurs na projekt cmentarza. Wgrał pomysł rzeźbiarzy Zdzisława Pidka i Andrzeja Sołygi oraz architektów Wiesława i Jacka Synakiewiczów. Budowę zaczęto w 1999 r.

Nie ma tu indywidualnych grobów. Centralnym punktem jest ołtarz z dziewięciometrowym krzyżem i podziemnym dzwonem. Za nim znajduje się ponad 20 zbiorowych mogił, które okolone są żeliwnymi płytami. Na każdej wznosi się ośmiometrowy żeliwny krzyż. Dookoła terenu biegnie aleja, przy której umieszczono na ziemi indywidualne tabliczki inskrypcyjne z danymi zamordowanych. 2 września 2000 r. cmentarz uroczyście otwarto. Od tej pory co roku w tym czasie odbywają się pielgrzymki do Miednoje.

Paweł Ostaszewski
p.ostaszewski@policja.gov.pl
zdj. autor (1), Aleksander Załęski (2)

Jest to fragment artykułu. Całość w tradycyjnej, drukowanej wersji miesięcznika „Policja 997”.

W 70 lat po tym, kiedy w dołach śmierci nad rzeką Twercą, niedaleko Miednoje, NKWD pogrzebało prawie 6 tysięcy polskich policjantów, w 10. rocznicę otwarcia Polskiego Cmentarza Wojennego w Miednoje, dużą część numeru „Policji 997” poświęcamy pamięci o tych, którzy tam spoczywają. W drukowanym wydaniu miesięcznika można przeczytać m. in.:
* o uroczystościach, które odbyły się w Miednoje 2 września br.,
* o policjantach z rodziny Szelców, którzy tam spoczywają,
* o rosyjskim filmie w hołdzie ś.p. ks. Zdzisławowi Peszkowskiemu, jeńcowi Kozielska, kapelanowi Rodzin Katyńskich i Pomordowanych na Wschodzie,
* o policyjnym fotografie Aleksandrze Załęskim, który od ponad 20 lat dokumentuje historię Golgoty Wschodu; jego wstrząsające zdjęcia pokazujemy także w dziale Galerie,
* o amerykańskim pisarzu Allenie Paulu i jego książce o zbrodni katyńskiej,
* o warszawskim miejscu pamięci dedykowanym m. in. przedwojennym policjantom - ofiarom stalinowskich zbrodni.