Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Okazanie (Nr 62 05.2010)

Problemy z osobami przybranymi. Podstawowym przepisem wprowadzającym czynność okazania do procesu karnego jest art. 173 k.p.k., wskazujący, że „osobie przesłuchiwanej można okazać inną osobę, jej wizerunek lub rzecz w celu jej rozpoznania”.

Przepis ten nakłada obowiązek przeprowadzenia czynności w sposób wyłączający sugestię, a jego naruszenie może doprowadzić do zaniżenia wartości ub utraty uzyskanego w ten sposób dowodu. Aby temu zapobiec, przepis nakłada obowiązek okazania osoby – stosując zasadę per analogiam, również wizerunku – w grupie co najmniej czterech osób. Przepisami regulującymi stronę techniczną przeprowadzenia okazania są dwa główne akty prawne: Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 2 czerwca 2003 r. w sprawie warunków technicznych przeprowadzenia okazania – Dz.U. z 13 czerwca 2003 r., oraz Zarządzenie Komendanta Głównego Policji z 23 grudnia 2004 r. w sprawie metodyki wykonywania czynności dochodzeniowo‑śledczych przez służby policyjne wyznaczone do wykrywania przestępstw i ścigania ich sprawców – w paragrafach od 114 do 116. Waga okazania nakłada na organ prowadzący obowiązek ścisłego przestrzegania przepisów i zasad postępowania, zwłaszcza że doktryna jednoznacznie wskazuje na niepowtarzalność tej czynności, a tym samym niedopuszczalne jest popełnienie błędu w jej przeprowadzeniu, który w konsekwencji może doprowadzić do jej nieważności, a tym samym utraty częstokroć jedynego mocnego dowodu.

PRZYGOTOWANIE

Analizując normy kodeksu karnego, można z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że konieczność przeprowadzenia okazania może pojawić się w każdej sprawie, w związku z czym należy odpowiednio przygotować do tego policjantów oraz stworzyć właściwe warunki techniczne. Ponieważ dotychczas w literaturze prawniczej, policyjnej pojawiło się wiele opracowań dotyczących rozważań od strony prawnej czynności okazania, chciałbym się skupić na innym aspekcie, a mianowicie na roli osób przybieranych do okazania przez policjantów, charakteru i kryteriów ich doboru, praw i obowiązków, jak również pojawiających się problemów. Ten ostatni aspekt zostanie poruszony najszerzej, gdyż wydaje się dotychczas przemilczany. W art. 173 par. 3 k.p.k. jest zapis mówiący o konieczności przybrania do osoby okazywanej co najmniej trzech osób postronnych – to tzw. osoby przybrane, potocznie określane mianem statystów. Bardziej szczegółowo w tej materii wypowiada się cytowane rozporządzenie ministra sprawiedliwości, które w par. 5 nakłada na prowadzącego obowiązek dobrania osób przybranych w zbliżonym wieku oraz o podobnym wzroście, tuszy, ubiorze i innych cechach. Te inne cechy to m.in.: karnacja, rysy twarzy, postawa ciała itp.

Jak wskazuje literatura, jak również analiza przepisów kodeksu postępowania karnego, nie istnieje zapis nakładający na kogokolwiek obowiązek poddania się tej czynności, tzn. uczestniczenia w czynności w charakterze osoby przybranej, a jest to tylko obowiązek moralny, społeczny, zależny od dobrej woli i poczucia obowiązku obywatelskiego. Jedynym obecnie czynnikiem usankcjonowanym w prawie, który może lub ma zachęcać do brania udziału w tej czynności, jest należność finansowa, zgodnie z par. 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 18 czerwca 2003 r. w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym (Dz.U. z 26 czerwca 2003 r.) wynosząca 12 zł, pomniejszona o podatek. Biorąc pod uwagę fakt, że najczęściej udział osób sprowadza się do uczestnictwa w jednym lub dwóch okazaniach, kwota ta nie jest zbyt atrakcyjna. Zdarza się, że pozyskiwania osób przybranych dokonywane są chaotycznie, na zasadzie – trzeba kogoś znaleźć, nieważne, w jaki sposób i gdzie. Wydający takie polecenie, jak i policjant bezpośrednio je realizujący, nie mają pewności, czy znajdą się osoby chętne, a sukces w znacznej mierze zależy od kreatywności funkcjonariusza, umiejętnego nawiązania dialogu z osobami i szczęścia w natrafieniu na odpowiednich ludzi. Policja nie ma informacji, ile postępowań jest umarzanych w sądach z powodu obalenia przez obronę dowodu uzyskanego w ramach okazania, jednakże słuszne wydaje się wcześniejsze podjęcie działań zapobiegających pojawianiu się podobnych sytuacji, niż później wyciąganie konsekwencji (najczęściej dyscyplinarnych wobec policjantów z pierwszej linii) i zastanawianie się nad rozwiązaniem problemu po fakcie.

PROBLEMY

Jak pokazuje doświadczenie, wielokrotnie pojawiają się problemy z uzyskaniem odpowiedniej liczby osób przybranych do okazania, spełniających kryteria wskazane przez przepisy prawa. Zdarza się, że poszukiwanie osób chętnych do wzięcia udziału w tej czynności absorbuje znaczną liczbę funkcjonariuszy oraz sporo czasu. Niebywale trudno znaleźć w jednym miejscu – dzielnicy, mieście – w zbliżonym czasie osoby odpowiadające wyglądem okazywanemu, a co najważniejsze chętne do udzielenia pomocy Policji. Poważniejszy problem pojawia się, gdy jednej osobie w ciągu kilku godzin należy okazać kilku sprawców – a tym samym uzyskać kilkanaście osób przybranych. Należy podkreślić, że wiele okazań jest przeprowadzanych w ramach czynności w trybie art. 308 par. 1 k.p.k., w związku z zatrzymaniem sprawcy, a tym samym w 48-godzinnym ograniczeniu czasowym. W sytuacji, gdy mamy do czynienia z koniecznością okazania osoby zatrzymanej, wobec której istnieją przesłanki do wystąpienia do prokuratury o zastosowanie określonego środka zapobiegawczego bądź też skierowania wniosku do sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, okres 48 godzin ulega zmniejszeniu o czas niezbędny do wykonania czynności przez prokuratora.

W związku z tym osoby realizujące postępowanie w pierwszej fazie nie mogą sobie pozwolić na kilkugodzinne poszukiwanie statystów, następnie okazanie, wykonanie czynności z podejrzanym i podjęcie decyzji o przekazaniu go do dyspozycji prokuratora, przed czym niejednokrotnie zachodzi konieczność sprawdzenia linii obrony podejrzanego, nawet w podstawowym zakresie. Poważne problemy pojawiają się w weekendy, w święta, gdy znaczna część osób ma wolne, przebywa w domu. Czy osobę zatrzymaną np. w piątek wieczorem możemy przetrzymywać przez 48 godz. tylko z tego powodu, że nie jesteśmy w stanie dobrać odpowiednich statystów i przeprowadzić okazania? Czy na skutek braku osób przybranych możemy zwolnić osobę podejrzaną, a więc tę, wobec której materiał dowodowy wskazuje, że mogła być sprawcą przestępstwa, bez przeprowadzenia okazania – czynności decydującej o ewentualnej zmianie statusu tej osoby lub wykluczenia jej z kręgu osób podejrzanych? Czy tylko z powodu braku osób przybranych możemy odstąpić od realizacji okazania i zastąpić go konfrontacją lub okazaniem wizerunku? Według mnie odpowiedź na te pytania jest jedna: nie możemy pozwolić, aby kwestia odpowiedniego doboru osób przybranych zaważyła na przeprowadzeniu niebywale istotnej czynności, jaką jest okazanie i w związku z tym należy podjąć działania, które mogą temu zapobiec.

PROPOZYCJA ROZWIĄZANIA

Jednym z bardziej skutecznych rozwiązań w tej sytuacji byłoby zastosowanie instytucji osób stale współpracujących z Policją w tym zakresie. Oczywiście należałoby się zastanowić, jaki byłby to charakter współpracy, czy nie można by użyć tutaj chociażby rozszerzonej wykładni art. 205 k.p.k. –tzw. specjalista sensu largo, pomocnik procesowy, bądź też wystąpić nawet z inicjatywą ustawodawczą w tym zakresie. Oprócz trudności z w miarę szybkim ustaleniem osób chętnych do incydentalnego brania udziału w charakterze osoby przybranej za wprowadzeniem opisanego rozwiązania wydaje się przemawiać wiele innych sytuacji. Trudności w znalezieniu osoby odpowiadającej kryteriom podobieństwa do osoby okazywanej mogą doprowadzić do sytuacji, że wobec presji czasowej prowadzący przybierze osoby nie w pełni spełniające wymagania prawne, a tym samym naruszy zasadę wyłączenia sugestii, doprowadzając do pojawienia się wątpliwości co do trafności wskazania osoby, czyniąc tym samym okazanie nieważnym. W konsekwencji takie działanie doprowadzi do sytuacji, w której późniejszy podejrzany bądź też jego obrońca powołają się na zasadę in dubio pro reo – co w odniesieniu do art. 5 par. 2 k.p.k. –„niedające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego”, będzie jak najbardziej słuszne. Kolejnym czynnikiem jest kryterium dobrania osób w podobnym ubiorze do osoby okazywanej. Posiadanie osób stale współpracujących daje możliwość uprzedniego przygotowania się ich pod względem doboru odzieży, charakteryzacji itp.

INNE KORZYŚCI

Za wprowadzeniem omawianego rozwiązania wydaje się przemawiać również czynnik ochrony informacji dotyczących realizowanych czynności i danych osób w nich uczestniczących. Osoby przybrane z samego faktu uczestniczenia w czynności mają możliwość uzyskania informacji dotyczących osób pokrzywdzonych, sprawców, świadków oraz fragmentów zeznań/wyjaśnień składanych w trakcie okazania. W sytuacji, gdy osoba rozpoznająca oświadczy, że chce brać udział w okazaniu jawnym, czyli bez użycia lustra obserwacyjnego czy też środków technicznych, to zeznania/wyjaśnienia składa na bieżąco, a więc przy osobach przybranych, w związku z czym dobór statystów i w tym zakresie nie może odbywać się przypadkowo, bez uprzedniego sprawdzenia osoby, jej kontaktów, przeszłości, stosunku do organów ścigania. Prowadzący czynność nie jest w stanie przewidzieć, czy nie występują pewne powiązania pomiędzy statystami a osobą okazywaną lub rozpoznającym, a tym samym nie można w pełni wykluczyć możliwości wypływu na zewnątrz informacji o postępowaniu, osobach w nim uczestniczących, wyniku okazania. Uważam za zasadne informowanie uczestników o odpowiedzialności karnej wynikającej z treści art. 241 par. 1 k.k. Co prawda przepis ten w odróżnieniu od art. 233 par. 2 k.k. nie nakłada obowiązku informowania osób o odpowiedzialności za jego naruszenie, jednakże ze względów prewencyjnych należy o nim przypominać.

Rozporządzenie w sprawie warunków technicznych przeprowadzenia okazania w par. 5 ust. 2 jednoznacznie wyklucza możliwość przybierania do okazania osób znanych osobie przesłuchiwanej, w związku z czym zachodzi konieczność uprzedniego zweryfikowania miejsca zamieszkania statystów, miejsca pracy, nauki, kontaktów towarzyskich, powiązań rodzinnych czy też ujawnienia ich nazwisk rozpoznającemu, celem wykluczenia ewentualnych znajomości. Również należałoby podać statystom do wiadomości nazwisko osoby rozpoznającej lub jej zdjęcie – niepraktykowane obecnie – celem wykluczenia ewentualnych powiązań, uprzednich kontaktów itp. Innego sposobu według mnie nie ma, ponieważ uprzednie okazanie statystów celem ustalenia, czy są znani osobie rozpoznającej, powoduje złamanie nakazu wyłączenia sugestii, natomiast gdy w momencie okazania rozpoznający wskaże oprócz faktycznego sprawcy również jednego ze statystów jako osobę znaną mu uprzednio, to wówczas możemy założyć także naruszenie zasady wyłączenia sugestii, a tym samym pojawienie się wątpliwości co do wartości dowodu. Dysponowanie danymi współpracowników z np. terenu powiatu, minimalizowałoby możliwość okazywania osób znanych rozpoznającemu, mieszkających na jednym osiedlu, ulicy. Obecna praktyka wykazuje, że statyści dobierani są w rejonie działania komisariatu (najwięcej okazań jest realizowanych w jednostkach tego szczebla). Nawet w dużych miastach jest to teren obejmujący od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców. Jeśli sprawca pochodzi również z tego rejonu, zwiększa się prawdopodobieństwo wcześniejszych kontaktów tych osób – chociażby wzrokowych: w sklepie, szkole, na ulicy. Stwarza to ryzyko naruszenia fundamentalnej dla okazania zasady wyłączenia sugestii.

SPRAWDZENIE


Trudno podzielić pogląd, aby przybieranie stałych osób mogło doprowadzić do sytuacji okazywania tego samego statysty osobie rozpoznającej w kilku okazaniach rozciągniętych w czasie. Wprowadzenie stałych współpracowników wygenerowałoby tworzenie dzienników ich pracy – skorowidzów, w których można by zawierać dane osób, którym byli okazywani. Ponadto stała współpraca, sprawdzenie osób, uświadomienie z prawami i obowiązkami stwarzałoby możliwość zapoznania się ich chociażby z wizerunkiem rozpoznającego i jego danymi, w celu wyeliminowania ewentualnych uprzednich kontaktów. Również istotne jest, że można by było stworzyć kilka grup osób przybranych o różnych cechach, umożliwiając tym samym dobranie składu do kolejnych czynności.
Zważywszy na wymienione przesłanki, mniej prawdopodobna staje się możliwość okazania tego samego stałego statysty jednemu rozpoznającemu, niż prawdopodobieństwo pozyskania do tej czynności osoby przybranej, znanej uprzednio świadkowi. Decydując się na stałą współpracę z wybranymi osobami, mamy możliwość wytypowania odpowiednich kandydatów, ich opracowania, tj. sprawdzenia kontaktów, uzyskania danych o karalności, zapoznania z odpowiedzialnością związaną z zakazem rozpowszechniania informacji uzyskanych podczas udziału w czynnościach itp. Ponadto możliwość stałej współpracy zwiększa prawdopodobieństwo uzyskania większych dochodów przez te osoby, co jest bardziej zachęcające, niż jednorazowe otrzymanie kwoty około 10 zł.

Konieczność dostarczenia numeru NIP, potwierdzenia uczestnictwa w czynności, wskazania np. numeru konta oraz innych danych niezbędnych do wypłaty należności, przy zastosowaniu zasady stałej współpracy z jedną osobą pojawiłaby się tylko za pierwszym razem, natomiast kolejne czynności wymagałyby tylko przekazania do komórki finansów informacji o uczestnictwie osoby w czynności i niejako automatycznie generowałyby przelew należności.
Należy podkreślić, że rola osób przybranych do okazania jest niebywale istotna i w tej kwestii wykonujący czynności powinien ściśle przestrzegać obowiązujących przepisów, będąc świadomym, że często nawet najmniejsze uchybienie może zaprzepaścić cały wysiłek procesu wykrywczego.
Ponieważ obecnie nie ma uregulowań w tej materii, jako doraźne rozwiązanie proponowałbym pozyskiwanie osób w szkołach, ośrodkach akademickich, bursach szkolnych, hotelach robotniczych, noclegowniach, schroniskach dla osób bezdomnych, ośrodkach pomocy społecznej, urzędach pracy oraz podobnych miejscach, w których w jednym czasie można ustalić największą grupę osób, do których możemy zwrócić się z prośbą o pomoc.

Wojciech Bednarski
Komisariat III Policji w Radomiu