- Tu jest tak, jakby w beczce metalowej siedzieć, a ktoś by w tę beczkę walił cały czas i od tego walenia huczy w głowie - opisuje swoją pracę asp. Leszek Głuch, dyżurny KMP w Kielcach. Po kilku godzinach przekonuję się, że ma rację. Trudno tu usłyszeć własne myśli. Marcin gada do słuchawki najgłośniej, Krzysztof krzyczy do stacji, obaj zagłuszają Jarka i nigdy nie jest tak, że jak skończą rozmowę, zapadnie cisza. Bo ludzie na 112 i 997 dzwonią non stop.
- KMP Kielce. Co pan zgłasza? Petycję? Przełączę na miejski zarząd dróg. Proszę się nie rozłączać - zastepca dyżurnego st. asp. Krzysztof Brzoza, informuje dzwoniącego.
Po jego prawej sierż. Marcin Baran rozmawia z 17-letnią dziewczyną, która boi się wrócić do domu, bo bije ją ojciec:
- To nie jest rozwiązanie... gdzie pani jest? W lesie? Wyślę do pani radiowóz, ale nie w tej chwili, bo nie mam wolnego... Poczeka pani? - rozmowa trwa sześć minut. W tym czasie Krzysztof odebrał dwa głuche telefony, a teraz tłumaczy kobiecie, która nie może wyjechać, bo ktoś zaparkował w bramie, że samochód blokujący ruch holuje się na koszt właściciela.
- Pani za to nie płaci - mówi, a potem jeszcze trzy razy powtarza.
- Wypadek - krzyczy z kolei sierż. sztab. Jarosław Lasa. - Dwóch rannych w autobusie.
Błyskawicznie powiadamia pogotowie, wysyła radiowóz, a ponieważ wszystkie linie są zajęte, kolejną rozmowę łączy do pokoju obok, do dyżurnego.
- Już wiemy. Dziekuję - mówi asp. Leszek Głuch, bo ktoś dzwoni w sprawie tego wypadku.
Jest godz. 16.00. Właśnie zaczyna się młyn. (...)
ANNA KRAWCZYŃSKA
zdj. Andrzej Mitura, KMP w Łodzi
KMP w Kielcach
50 dni w miesiącu
przez cały czerwiec policjanci odebrali i wykonali 80 tys. połączeń i wisieli na telefonie przez 49 dób, 2 godziny, 8 minut i 16 sekund.
8 dni w 24 godziny
gdyby zsumować wszystkie połączenia (przychodzące i wychodzące) od północy 27 czerwca do północy 28 czerwca, okazałoby się, że czterej policjanci rozmawiali non stop przez 8 dób, 6 godzin, 7 minut i 56 sekund.
1 książka w 4 dni
wszystkie realizowane interwencje policjanci wpisują do książki interwencji. Jedna książka wystarcza na 4 dni.
KMP w Łodzi
Co 42 sekundy 1 połączenie przychodzące
Liczba połączeń przychodzących w pierwszym kwartale 2008 r. - 185 348, średnia dobowa wynosi 2059
Co 90 sekund 1 połączenie zrealizowane
Liczba połączeń zrealizowanych w pierwszym kwartale 2008 r.- 87 374, średnia dobowa - 971
Żeby być dyżurnym...
Asp. Leszek Głuch, dyżurny KMP w Kielcach: - Trzeba mieć podzielną uwagę, słyszeć, co kolega mówi, czy patrol został przyjęty, żeby nie dublować zdarzeń. Poza tym trzeba bardzo dobrze znać topografię, żeby na bieżąco informować radiowozy. Nie każdy się nadaje tutaj do pracy. Byli dwaj tacy, którzy przyszli na zastępstwo i jak po 12 godzinach służby wyszli, to im się kierunki jazdy do domu pomyliły.
Kiedy jesteś dyżurnym...
St. asp. Krzysztof Brzoza, zastępca dyżurnego KMP w Kielcach: - Można ogłuchnąć. Ja pracuję tu od 10 lat i czasem mnie ucho pobolewa.
Czekamy na listy, artykuły, wypowiedzi (gazeta.listy@policja.gov.pl). Najciekawsze z nich zamieścimy na naszych łamach.
Artykuł w pełnej wersji przeczytacie w tradycyjnym - papierowym wydaniu miesięcznika POLICJA 997.