Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Pomnik w Zduńskiej Woli

W roku 80. rocznicy zbrodni katyńskiej na cmentarzu parafialnym w Zduńskiej Woli stanął pomnik poświęcony funkcjonariuszom Policji Państwowej pochodzącym z miasta lub służbowo z nim związanych. Na monumencie wyryto nazwiska osiemnastu policjantów. Wszyscy wiosną 1940 roku zostali zamordowani w ZSRR.

Uroczystości zaplanowano na 22 kwietnia br. i taka data została wyryta na obelisku. Niestety pandemia COVID-19 wymusiła ograniczenie ceremonii. Organizatorzy i fundatorzy obelisku nie wykluczają, że po ustaniu zagrożenia epidemicznego uda się zorganizować większą uroczystość, upamiętniającą martyrologię zduńskowolskich stróżów prawa z okresu II Rzeczypospolitej.

 

UROCZYSTOŚĆ

Msza święta ku czci zamordowanych policjantów odbyła się 22 kwietnia br. w Bazylice Mniejszej pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Zduńskiej Woli. W Eucharystii wzięła udział delegacja policjantów z KPP w Zduńskiej Woli oraz przedstawiciele rodzin przedwojennych funkcjonariuszy.

Dwa dni później, 24 kwietnia 2020 r., na tzw. starym cmentarzu złożono kwiaty przed nowym obeliskiem, upamiętniającym miejscowych przedwojennych policjantów – ofiary zbrodni katyńskiej.

Hołd zamordowanym oddali: komendant powiatowy Policji w Zduńskiej Woli insp. Małgorzata Mączyńska wraz ze swoim zastępcą podinsp. Józefem Poredą, prezes Stowarzyszenia „Rodzina Policyjna 1939 r.” w Łodzi Jarosław Olbrychowski, krewny jednego z zabitych kom. Michał Podgórski z Biura Kryminalnego KGP oraz inicjator powstania obelisku i jego budowniczy, krewny jednej z ofiar – Grzegorz Mordal.

Na pomniku w kolejności alfabetycznej wyryto imiona, nazwiska i rok urodzenia funkcjonariuszy. Należy pamiętać, że wszystkie ofiary zbrodni katyńskiej zostały w 2007 r. przez śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego awansowane do pierwszego stopnia oficerskiego, czyli w przypadku przedwojennej policji do stopnia aspiranta lub o stopień wyżej, jeżeli były już oficerami.

Na obelisku w Zduńskiej Woli upamiętnieni są (stopnie przedwojenne podajemy dzięki uprzejmości i pomocy głównego organizatora przedsięwzięcia Grzegorza Mordala): st. post. Stefan Bendkowski urodzony w 1901 r., st. przod. Gustaw Cuknik – 1882 r., post. Henryk Gruszczyński – 1894 r., asp. Leon Jarzyński – 1899 r., st. post. Ignacy Kawecki – 1906 r., post. Józef Kozłowski – 1895 r., st. post. Adam Krajewski – 1902 r., st. post. Antoni Kuna – 1896 r., przod. Jan Lizjusz – 1889 r., post. Józef Mordal – 1912 r., post. Franciszek Oleszczyk – 1895 r., post. Franciszek Sałaciński – 1906 r., st. post. Ludwik Sosnowski – 1900 r., st. post. Józef Szewczyk – 1899 r., st. post. Władysław Ukleja – 1899 r., post. Jan Wawrzyk – 1904 r., st. post. Kazimierz Wężykowski – 1906 r. i post. Kazimierz Witulski – 1911 r.

 

ZACZĘŁO SIĘ W ORNECIE

Przy Szkole Podstawowej nr 1 im. mjr. Henryka Sucharskiego w Ornecie 29 kwietnia 2010 r. w ramach Akcji „Katyń… ocalić od zapomnienia” posadzono dąb pamięci, poświęcony Józefowi Mordalowi, który dziś jest także upamiętniony w Zduńskiej Woli.

– Społeczność szkoły z czasem zaczęła szukać potomków zamordowanego policjanta i tak dotarła do mojej ciotki Marii Rajczak – mówi kom. Michał Podgórski z KGP, rodowity zduńskowolanin, dla którego Józef Mordal to dziadek cioteczny. – Szkoła zaprosiła do siebie przedstawicieli naszej rodziny na uroczystości katyńskie. Pojechaliśmy w 2018 r. i w 2019 r. Był ze mną mój wuj Grzegorz Mordal, który jest bratankiem zamordowanego Józefa, czyli najbliższym jego potomkiem. Zobaczyliśmy, że w Ornecie bardzo dbają o pamięć o naszym przodku. Postanowiliśmy, że w Zduńskiej Woli, z którą Józef Mordal był związany prywatnie, także go upamiętnimy.

Najpierw zrodziła się więc idea rodzinnego uczczenia pamięci Józefa Mordala. Powstała nawet tabliczka poświęcona policjantowi w miejscu, gdzie dziś stoi pomnik. Z czasem rodzinny pomysł rozrósł się do upamiętnienia wszystkich policjantów związanych ze Zduńską Wolą, których w 1940 r. spotkał ten sam los. Idea, która narodziła się w 2019 r., doczekała się realizacji w 2020 r. Być może dlatego, że za jej urzeczywistnienie wziął się, właściwie jednoosobowo, emerytowany inżynier górniczy Grzegorz Mordal, który chciał godnie uczcić pamięć swojego stryja. Niepotrzebne były konsultacje, powoływanie komitetu ds. upamiętnienia, rozpisywanie przetargów itd. Grzegorz Mordal miał wizję artystyczną pomnika, wykupił grunt pod obelisk, znalazł wykonawcę i pokrył koszty postawienia monumentu. W ten sposób powstał być może pierwszy w Polsce prywatny pomnik ku czci policyjnych ofiar zbrodni katyńskiej.

W projekt zaangażowały się rodziny Mordali, Podgórskich i Rajczaków. Gdy Grzegorz Mordal pracował nad realizacją swojej wizji, kom. Michał Podgórski pomagał mu zbierać informacje o innych policjantach ze Zduńskiej Woli. W tej sprawie ściśle współpracował z kolegą z biura mł. insp. Jackiem Walaszczykiem, który jako pasjonat przedwojennej formacji prowadzi stronę internetową na temat Policji Państwowej.

– Pomysł upamiętnienia mojego stryja Józefa Mordala zrodził się już dość dawno – wspomina bratanek zamordowanego policjanta Grzegorz Mordal. – Pamiętam, jak mój ojciec opowiadał o bracie, pamiętam przekazywane historie, jak jego ojciec, czyli mój dziadek, szukał po wojnie syna przez Polski Czerwony Krzyż. I zawsze przychodziła wiadomość, że nie wiadomo, co się z nim stało. Bezpośrednim impulsem było posadzenie w Ornecie dębu pamięci, poświęconego Józefowi Mordalowi.

 

JÓZEF SYN JÓZEFA

Ciekawostką jest fakt, że zamordowany Józef Mordal jest synem Józefa Mordala, także przedwojennego policjanta i Józefy z Łuczaków. We wrześniu 1939 r. starszy Józef (rocznik 1873) był już na emeryturze.

Młodszy Józef urodził się 23 października 1912 r. w Hamburgu, gdzie rodzina wyjechała za pracą. Syn Józef poszedł potem w ślady ojca Józefa i 8 kwietnia 1936 r. został przyjęty do policji w charakterze kandydata kontraktowego na szeregowego. 15 października 1936 r. ukończył Normalną Szkołę Fachową dla Szeregowych Policji Państwowej w Mostach Wielkich, po czym służył np. na posterunku w Berezowicy Wielkiej. Ukończył także kurs prawa jazdy i potem, według przekazów rodzinnych, był kierowcą komendanta powiatowego w Tarnopolu. We wrześniu 1939 r. pełnił służbę właśnie w Komendzie Powiatowej Policji Państwowej w Tarnopolu.

Na pomniku w Zduńskiej Woli po obu bokach Krzyża Virtuti Militari wyryte są dwie odznaki policyjne. Numer 527 należał do Józefa Mordala, a odznaka 727 została odnaleziona podczas ekshumacji w Miednoje. Pod takim numerem Józef Mordal znajduje się na liście przewozowej z Ostaszkowa do Kalinina, gdzie został zamordowany.

 

PAWEŁ OSTASZEWSKI

zdj. sierż. szt. Paulina Matysiak (KPP w Zduńskiej Woli) i ze zbiorów rodzinnych zamordowanego policjanta