W połowie maja sąsiedzka czujność zapobiegła włamaniu do domu w Grodzisku Mazowieckim. Policjanci tamtejszej komendy powiatowej otrzymali zgłoszenie o prawdopodobnym włamaniu do domu na jednej z posesji. Na miejscu zastali mężczyznę, który zauważył trzy osoby wchodzące do budynku sąsiada – opisał ich wygląd i kierunek ucieczki. Po krótkich poszukiwaniach funkcjonariusze zauważyli jednego z opisanych mężczyzn i szybko go zatrzymali. Niedługo potem ustalili jego wspólników i ostatecznie cała trójka trafiła do policyjnej celi. Mężczyźni przyznali się do próby włamania, którą udaremniła im reakcja sąsiada.
#POZNAJSĄSIADA
Policjanci wciąż przypominają, że złodzieje skorzystają z każdej okazji i wykorzystają każde wytłumaczenie, by dopiąć celu: zauważeni przez sąsiadów powiedzą np., że są z rodziny i przyszli podlać kwiaty pod nieobecność domowników. Dlatego im szybciej sąsiad zauważy i zaalarmuje, że coś go niepokoi, tym szybciej policjanci zareagują. Zresztą często to od rozmów z sąsiadami funkcjonariusze zaczynają zbieranie informacji o włamaniach i kradzieżach.
Jak ważne są dobre relacje sąsiedzkie, przypomina tegoroczna kampania koalicji instytucji, firm i mediów na rzecz bezpieczeństwa i poprawy jakości życia Dom Bezpieczny. Jedna z jej odsłon nazwana została #PoznajSąsiada, włączyły się w nią Komenda Stołeczna Policji i Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w Warszawie. Pod koniec maja na spotkaniu w Centrum Wspierania Aktywności Lokalnej na warszawskim Grochowie rzecznik KSP kom. Sylwester Marczak podkreślał, by znajomość z sąsiadami potraktować jako najlepszą inwestycję w zabezpieczenie mieszkania czy domu.
– Jeśli sąsiad będzie wiedział, że nas nie ma i zostawimy mu swój numer, to zadzwoni, gdy zauważy coś niepokojącego; zdarza się, że włamywacz wraca do domu, kiedy wie, że właściciele wyjechali na długo. Zauważamy też, że metoda na wnuczka czy na policjanta jest już nieskuteczna, bo ludzie o tym ze sobą rozmawiają. Pamiętajmy, żeby z naszym sąsiadem też o tym porozmawiać, a nie tylko o potencjalnych włamaniach.
Z badań CBOS wynika, że chociaż Polacy w większości ufają swoim sąsiadom, to aż połowa z ankietowanych widziałaby przeszkodę w zostawieniu sąsiadom kluczy do mieszkania podczas nieobecności (badanie CBOS „Zaufanie społeczne”, luty 2016 r.). Natomiast w Warszawie blisko 80 proc. mieszkańców jest zadowolonych z sąsiedztwa w miejscu zamieszkania. Tyle samo osób zna swoich sąsiadów, a 60 proc. utrzymuje z nimi kontakty towarzyskie. Ponad połowa ankietowanych warszawiaków ufa im na tyle, by przekazać klucze na czas wyjazdu (raport „Kapitały ludzki i społeczny – Warszawa 2030”, sierpień 2016 r.). A jak poznać swoich sąsiadów? Najlepiej coś wspólnie zorganizować, choćby osiedlowy piknik czy wspólne oglądanie filmów. Każda inicjatywa sąsiedzka, która zacieśni relacje między mieszkańcami, jest bardzo dobrym rozwiązaniem – także dla Policji.
– Przepływ informacji między sąsiadami, kiedy się z nimi znamy, jest dużo szybszy, możemy sobie wtedy łatwiej przekazywać sprawy, które nas niepokoją w naszym otoczeniu, a także przeciwdziałać różnym zdarzeniom – zauważa dzielnicowy KRP Warszawa VII sierż. sztab. Tomasz Zatorski. – A my, jako policjanci, mamy wtedy szansę na szybsze i skuteczniejsze działania.
NIE CHWAL SIĘ
W ramach kampanii Dom Bezpieczny przygotował m.in. poradnik „Ochrona przed włamaniem”. Jednym ze współautorów jest podinsp. Henryk Gabryelczyk z Wydziału Prewencji KWP w Poznaniu, prowadzący program znakowania zabytków ruchomych w obiektach sakralnych w Wielkopolsce i ekspert od zabezpieczeń.
– Kiedy planujemy wakacyjny wyjazd, najważniejsze to poinformować o tym sąsiada i przekazać mu klucze – podkreśla. – Oczywiście jeśli mamy z nim dobre stosunki, na które trzeba pracować. Dopiero potem warto sprawdzić, czy działają systemy mechaniczny i alarmowy, zamknąć dopływy wody i gazu i dokładnie sprawdzić, czy zamknięte są drzwi i okna. Nie powinno się też ulegać pokusie chwalenia się wyjazdem czy stanem posiadania w mediach społecznościowych – rozpoznanie przestępcze opiera się też na śledzeniu profili potencjalnych ofiar. Powinniśmy też na to uczulać nasze dzieci.
Próby włamania do domu lub mieszkania są prawdopodobne tam, gdzie włamywacza nie widać, ma on możliwość postawienia nóg (np. na balkonie lub tarasie), zabezpieczenia są najsłabsze i jest to widoczne (np. wyłaz dachowy, okna piwniczne i garażowe). Czynniki mogące wpłynąć na atrakcyjność domu dla złodziei to też poziom życia mieszkańców i to, jak są oceniani przez otoczenie. Widoczne zabezpieczenia mechaniczne, takie jak kraty i rolety, mogą odstraszać włamywaczy i być elementem zaskoczenia. Lecz tam, gdzie włamywacze nie obawiają się hałasowania i mają nieograniczony czas działania, kraty nie wystarczą. Warto wtedy zamontować system alarmowy dobrany do poziomu zagrożenia. O skuteczności alarmu decyduje czas liczony od podjęcia przez przestępców przełamywania zabezpieczeń mechanicznych do przyjazdu patrolu interwencyjnego. A czasami czujny sąsiad jest w stanie szybciej zareagować niż najszybszy patrol.
ALEKSANDRA WICIK
zdj. Dom Bezpieczny