Panie Komendancie, kierował Pan jednostkami Policji różnego szczebla. Teraz zarządza Pan całą Policją, największą formacją mundurową w Polsce. Co to dla Pana oznacza?
– Wielki honor i zaszczyt oraz o wiele większą niż dotychczas odpowiedzialność. Odpowiedzialność za ponad 120 tys. policjantów i pracowników i za bezpieczeństwo w całym kraju. A to oznacza także znacznie więcej problemów, które trzeba będzie na bieżąco rozwiązywać.
Wielu policjantów nurtuje pytanie, czy planuje Pan reformę Komendy Głównej Policji?
– Komenda Główna Policji powinna być profesjonalną jednostką centralną pełniącą funkcje koordynacyjne, kontrolno-nadzorcze, analityczne, a także dysponenta środków budżetu państwa przeznaczonego dla Policji. Zmiany wprowadzone w KGP w roku 2013 miały na celu utworzenie dużych biur łączących różne obszary tematyczne. Uważam, że należy skupić się na specjalizacji merytorycznej biur, z jednoczesnym tworzeniem większych komórek organizacyjnych w randze wydziału. Przygotowywany przegląd zadań komórek organizacyjnych KGP oraz obciążenia pracą policjantów i pracowników będzie skutkował przesunięciem niektórych zadań i uprawnień do jednostek podległych, a wygospodarowane etaty zasilą terenowe jednostki Policji. Na pewno w pierwszej kolejności nastąpi przesunięcie wakatów.
Na czym ma polegać przeniesienie policyjnych etatów zza biurek w teren?
– Na efektywnym gospodarowaniu zasobami ludzkimi. Istnieją spore rezerwy, które należy wykorzystać do wsparcia Policji w środowisku lokalnym. Dlatego od kadry kierowniczej Komendy Głównej Policji i komendantów wojewódzkich Policji oczekuję rzetelnego przeglądu zadań i ich realizacji tak, aby służyły nowej filozofii funkcjonowania Policji, która przede wszystkim ma być bliżej obywatela, w środowisku lokalnym.
W środowisku lokalnym zlikwidowano wiele posterunków Policji. Od 2008 roku ich liczba zmniejszyła się o 469. Jak to się ma do założeń, żeby Policja była bliżej obywatela? Co Pan zamierza zrobić w tej sprawie?
– Wspomniane likwidowanie posterunków odbywało się w ramach koncepcji konsolidowania sił i środków policyjnych dla bardziej mobilnego ich wykorzystywania. Ja wyznaję inną zasadę: działania Policji powinny odpowiadać potrzebom społeczności lokalnych i występujących na tym poziomie zagrożeń. Na każdym terenie możemy mieć do czynienia zarówno z przestępczością pospolitą, która przeszkadza w normalnym życiu obywatelom, jak i przestępczością zorganizowaną, na wielką skalę. Bezpieczeństwo trzeba zapewnić ludziom w każdej gminie, mieście i powiecie. Dlatego chcę zrewidować funkcjonowanie koncepcji „Policji na telefon”.
Panie Komendancie, ale jak to się przełoży na konkrety? Czy to oznacza, że będą odtwarzane zlikwidowane wcześniej posterunki Policji?
– To zbytnie uproszczenie. Podstawą do podejmowania decyzji będzie analiza zagrożeń dokonywana na poziomie lokalnym, oczywiście we współpracy z jednostkami samorządu terytorialnego. Może to skutkować albo odtworzeniem na niektórych obszarach posterunków Policji, albo przesunięciem sił, wzmocnieniem jednostek, nową alokacją komisariatów, czy być może tworzeniem komend rejonowych. Istotnym wsparciem powinno być właśnie przesunięcie etatów z KGP do dyspozycji województw, ponieważ posłużą one do obsadzenia jednostek, które będą tego potrzebowały.
Czy przewiduje Pan zmiany w CBŚP?
– A czy Pani Redaktor zna jakiś urząd, służbę lub organizację, która działa dobrze bez wsparcia logistyki? Ideę wydzielenia Centralnego Biura Śledczego Policji ze struktur KGP i utworzenia samodzielnej jednostki organizacyjnej mającej na celu zwalczanie przestępczości zorganizowanej oceniam pozytywnie. Ale rok działalności CBŚP wskazuje, że decyzja ta była niepełna, ponieważ nie zdecydowano się na utworzenie w nowej jednostce struktur logistycznych umożliwiających ustanowienie komendanta CBŚP dysponentem budżetu III stopnia. W związku z tym przekażemy do CBŚP zadania związane z obsługą finansową, logistyczną, łącznościową czy informatyczną wraz ze stanowiskami, na których dotychczas wykonywano te zadania. Umożliwi to utworzenie w tej jednostce struktur służby wspomagającej do samodzielnego dysponowania wydzielonym budżetem.
Czy planuje Pan wprowadzenie zmian w sposobie działania oddziałów prewencji Policji?
– Przewiduję większą profesjonalizację tej służby. Jest to niezbędne, aby wykorzystanie zwartych oddziałów prewencji było jak najbardziej adekwatne do występujących zagrożeń. Ważny będzie optymalny dobór kadr i stworzenie policjantom właściwej ścieżki rozwoju zawodowego, konieczne jest też uzupełnienie oddziałów, likwidacja wakatów oraz wprowadzenie zakazu delegowania policjantów do innych zdań.
Oprócz dotychczas realizowanych zadań chciałbym, aby oddziały prewencji w większym stopniu wspierały jednostki terenowe, między innymi w okresach sezonowego, lokalnego wzrostu zagrożeń.
Bardzo ważne jest, aby kandydaci na policjantów – ponieważ nie istnieje obowiązek zasadniczej służby wojskowej – mieli możliwość właściwego przygotowania unitarnego. W tym celu m.in. standaryzujemy formy współpracy już na poziomie szkoły średniej z klasami o profilu mundurowym, tzw. klasami policyjnymi.
Minister spraw wewnętrznych i administracji zapowiedział włączenie ITD do struktur Policji. Jak to będzie wyglądało w praktyce?
– Uważam to za bardzo dobre posunięcie i w pełni się z nim zgadzam. Zresztą w gronie ekspertów od samego początku powstania tej instytucji mówiono, że dubluje ona zadania i powinna znajdować się w strukturze Policji, bo druga taka służba jest niepotrzebna. Dalsze jej utrzymywanie poza resortem spraw wewnętrznych i administracji jest nieracjonalne i mało efektywne. W gestii Policji powinien być skupiony cały system kontroli fotoradarowej oraz elektroniczny system nadzoru nad ruchem drogowym, aby możliwe było ujednolicenie systemu kontroli na naszych drogach.
Mam świadomość, że będzie to przedsię-wzięcie bardzo złożone. Niezbędne jest rozstrzygnięcie, które z katalogowych zadań ITD przejmie Policja, w jaki sposób przejmowana będzie infrastruktura, kadry itp. Wymaga to regulacji na poziomie ustawowym, więc Policja będzie miała głos doradczy w tym zakresie.
Konsolidacja zadań i struktur nastąpi zarówno na szczeblu centralnym, jak i terenowym, spowoduje też redukcję komórek wspomagających: logistycznych, finansowych, kadrowych czy prawnych. Powstałe oszczędności, zarówno etatowe, jak i finansowe, zostaną wykorzystane do wzmocnienia komórek stricte wykonawczych.
Jestem przekonany, że w efekcie wspólnych prac powstanie jedna silna i profesjonalna służba odpowiedzialna za bezpieczeństwo na polskich drogach.
A co ze służbą dzielnicowych? Wiele się mówi o kształtowaniu ich nowej roli…
– Przede wszystkim należy podjąć bezzwłoczne działania zmierzające do podniesienia rangi tego stanowiska. Niedopuszczalne jest, żeby zadania dzielnicowego wykonywali policjanci z niższych stanowisk służbowych, nieposiadający przygotowania specjalistycznego, a takie przypadki się zdarzały.
Należy zaprojektować innowacyjną ścieżkę awansu zawodowego dzielnicowych. To umożliwi przełożonym dobór kadr o wysokich kwalifikacjach, gwarantujących prawidłową realizację zadań zgodnie z nową koncepcją funkcjonowania Policji w środowisku lokalnym.
Awans poziomy dzielnicowych, w tym doskonalenie zawodowe ich umiejętności jest absolutnie konieczne. Wiem, że mimo cyklicznych szkoleń i doskonalenia zawodowego potrzeby w tym zakresie są ogromne.
Panie Komendancie, na koniec jeszcze pytanie dotyczące L-4 policjantów. Podobno rozważa Pan możliwość zgłoszenia zmian w przepisach, aby przynajmniej krótsze zwolnienia lekarskie były płatne 100 proc.?
– Moim zdaniem obecne przepisy, nakazujące wypłacanie policjantom przebywającym na zwolnieniu lekarskim 80 proc. uposażenia, nie do końca spełniają swoją rolę. Za to na pewno wzbudzają w nich poczucie niesprawiedliwości. Dotyczy to zwłaszcza tych funkcjonariuszek i funkcjonariuszy, którzy korzystają z krótkotrwałego zwolnienia lekarskiego, bo zachorowali np. podczas pościgów lub kontroli drogowych w niekorzystnych warunkach atmosferycznych. Ich przypadek jest traktowany tak samo, jak policjantów, którzy przedkładają kolejne długotrwałe zwolnienia lekarskie w celu wydłużenia toczącego się postępowania dyscyplinarnego lub uniknięcia zwolnienia ze służby w Policji. Dlatego rozważam wystąpienie z inicjatywą uchylenia tych przepisów. Racjonalną propozycją do rozważenia, która niewątpliwie spotkałaby się z akceptacją środowiska policyjnego, byłoby po pierwsze, uchylenie art. 43 ust. 1 ustawy o Policji, który przyznaje 12-miesięczną ochronę przed zwolnieniem ze służby policjantom, którzy zaprzestali służby z powodu choroby, a np. wydano w stosunku do nich negatywną opinię służbową. Po drugie, dokonanie zmiany art. 41 ust. 2 pkt 7 ustawy o Policji przez skrócenie z 12 do 6 miesięcy okresu pozostawania poza służbą z powodu choroby, po upływie którego możliwe będzie zwolnienie ze służby. Po trzecie, obniżanie dodatków służbowych bądź funkcyjnych po dokonaniu indywidualnej oceny konkretnego przypadku, w szczególności uwzględniającej okres przebywania policjanta na zwolnieniach lekarskich czy też częstotliwość tych zwolnień.
Alternatywnie rozważyć można np. przyjęcie regulacji wprowadzającej zasadę wypłacania policjantom przebywającym na zwolnieniu lekarskim 100 proc. uposażenia w przypadku zwolnień trwających do 90 dni w roku kalendarzowym. W mojej ocenie proponowane zmiany wpłyną na ograniczenie nieuzasadnionego i długotrwałego korzystania przez policjantów ze zwolnień lekarskich.
Panie Komendancie, czego życzy Pan policjantom i pracownikom? Czego życzyłby Pan sobie?
– Cóż, przede wszystkim, aby zawsze pamiętali o tym, że naszym powołaniem jest służyć i chronić, dlatego zawsze powinniśmy pracować zgodnie z zasadą należytej staranności i życzliwości, aby spełnić pokładane w naszej formacji oczekiwania. Funkcjonariuszom życzę służby w coraz lepszych warunkach i satysfakcjonującego uposażenia. Przede wszystkim jednak, żeby moi policjanci i pracownicy zawsze wracali cali i zdrowi ze swojej służby i pracy. A sobie? Żebym mógł to wszystko zrealizować…
My również tego Panu życzymy. Dziękuję za rozmowę.
ELŻBIETA SITEK
zdj. Marek Krupa