Batalię o L-4 policjanci przegrali. Nie udało się zachować dotychczasowego 100-procentowego uposażenia za okres choroby. Ale w zamian za to środki z tych zabranych 20 proc. uposażenia miały być przeznaczone na nagrody i zapomogi dla policjantów. Czy tak się stało?
– MSW i sejmowa Komisja Spraw Wewnętrznych zapewniały nas o społecznej, czyli związkowej, kontroli nad tym rozwiązaniem, tymczasem ustawa z 24 stycznia 2014 r. o zmianie ustawy o Policji, ustawy o Straży Granicznej, ustawy o Państwowej Straży Pożarnej, ustawy o Biurze Ochrony Rządu, ustawy o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu, ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych, ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, ustawy o służbie funkcjonariuszy Służby Kontrwywiadu Wojskowego oraz Służby Wywiadu Wojskowego, ustawy o Służbie Więziennej oraz niektórych innych ustaw obowiązuje od 1 czerwca 2014 roku, a projekt nowego rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie przyznawania policjantom nagród i zapomóg oraz sposobu tworzenia nagród i zapomóg dla policjantów, dotyczący m.in. środków pochodzących z tych 20 proc., był procedowany po tym terminie, co naszym zdaniem stanowi ewidentne naruszenie zasad poprawnej legislacji. Według nas wiele rozwiązań w ustawie o L-4 jest niedopracowanych: na przykład dzień nieobecności z powodu zwolnienia lekarskiego liczony jest jako 1/30 uposażenia. A jak to liczyć w przypadku dyżurnych, którzy mają służby 24-godzinne? Albo co to znaczy „osoby zastępujące”. Kto? Kogo? W jakim zakresie? I kto o tym decyduje? To wszystko powinno zostać doprecyzowane. Suche zapisy w ustawie to za mało. Swoje krytyczne uwagi w sprawie zmian dotyczących L-4 zgłaszamy cały czas, ostatnio 31 lipca na spotkaniu w MSW. Skrytykowaliśmy na przykład propozycję, że w przypadku zwolnień lekarskich płatnych zgodnie z ustawą 100 proc. najpierw następuje potrącenie z uposażenia funkcjonariusza, a dopiero po pewnym czasie zwrot. Uważamy to za nieprawidłowe i dolegliwe dla funkcjonariuszy.
Obniżka uposażeń funkcjonariuszy za okres choroby o 20 proc. miała też wiązać się z uporządkowaniem wykazu chorób zawodowych, wypłaty odszkodowań za wypadki oraz z reformą orzecznictwa lekarskiego.
– W lipcu weszła w życie ustawa o świadczeniach odszkodowawczych przysługujących w razie wypadku lub choroby pozostających w związku ze służbą. Są też przepisy wykonawcze i nowe rozporządzenie MSW w sprawie wykazu chorób pozostających w związku z pełnieniem służby w Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Biurze Ochrony Rządu oraz sposobu ustalania stopnia uszczerbku na zdrowiu funkcjonariuszy tych służb, na które czekaliśmy kilka lat. Nie do końca jednak nas satysfakcjonują. Na temat wstępnego projektu wykazu chorób zawodowych odbyło się spotkanie konsultacyjne przedstawicieli ministerstwa spraw wewnętrznych i przedstawicieli związku zawodowego policjantów. Zgłosiliśmy swoje uwagi, ale tylko część z nich została uwzględniona. Zależało nam najbardziej na tym, żeby stopień uszczerbku na zdrowiu funkcjonariusza był określany po zakończeniu leczenia, a nie jak dotychczas w dniu zwolnienia ze służby. I taki zapis znalazł się w ustawie.
Podczas konsultacji z przedstawicielami MSW zgłaszaliście wiele uwag do wykazu chorób pozostających w związku ze służbą.
– Zgłosiliśmy też te uwagi na piśmie. W wykazie nie wzięto pod uwagę naszego postulatu, aby do chorób zawodowych zaliczyć chorobę wieńcową. W odpowiedzi na nasze pismo z uwagami do wykazu chorób zawodowych wiceminister spraw wewnętrznych Grzegorz Karpiński pisze, że „aby chorobę można było uznać za chorobę w związku ze służbą, konieczne jest istnienie związku przyczynowo-skutkowego między jej powstaniem a wpływem poszczególnych warunków lub właściwości pełnienia służby. Związek ten musi być bezsporny lub wysoce uprawdopodobniony. W przypadku choroby wieńcowej brak takiego związku. Choroba wieńcowa należy do chorób cywilizacyjnych, zapada na nią większość populacji, lecz zapadalność ta nie jest związana z czynnikami szkodliwymi występującymi w środowisku służby lub pracy”. Trudno nam się zgodzić z tą argumentacją.
Chorób spowodowanych przez długotrwały stres również nie ujęto w wykazie chorób zawodowych.
– Przedstawiciele MSW argumentowali, że zdecydowana ich większość jest de facto uwzględniona w wykazie. Na przykład nerwice ujęte są jako zaburzenia lękowe.
Ale przecież nie tylko nerwice są chorobami spowodowanymi przez długotrwały stres…
– Oczywiście. Biorąc pod uwagę częstotliwość narażenia na stres oraz jego intensywność, służba w policji jest jednym z najbardziej stresogennych zawodów. Według badań naukowców brytyjskich spośród 150 zawodów policja jest na drugim miejscu pod względem źródeł stresu. Również badania przeprowadzone przez Zakład Psychologii Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi na zlecenie Komendy Głównej Policji pokazują wyraźnie, że liczba chorób ewidentnie wynikających ze stresu jest znacznie większa niż uwzględnia to sporządzony przez ministerstwo wykaz. Jako związek zawodowy policjantów realizujemy właśnie europejski projekt „Wyższa jakość, lepsze bezpieczeństwo”, który polega na badaniu stresogenności pracy w policji. Badanie takie prowadzą jeszcze cztery kraje europejskie: Hiszpania, Litwa, Rumunia i Niemcy. Do badania wytypowano po 1000 policjantów w każdym z tych krajów. Zakończy się ono do końca tego roku, liczymy na to, że wynik będzie miał wpływ na niektóre zmiany w tzw. pakiecie ustaw zdrowotnych.
A co z jednorazowym odszkodowaniem dla osób, które uległy wypadkowi w drodze do pracy? Nastąpiły tu zmiany…
– W nowej ustawie z artykułu, który określa okoliczności uznania zdarzenia za wypadek w służbie, zniknął punkt, zgodnie z którym był nim także wypadek w drodze do i z miejsca pełnienia służby. Tymczasem w ustawie o L-4 pisze się wyraźnie, że jeżeli zwolnienie lekarskie obejmuje okres, w którym funkcjonariusz jest zwolniony od zajęć służbowych z powodu wypadku w drodze do miejsca pełnienia służby lub w drodze powrotnej ze służby, to zachowuje on prawo do 100 proc. uposażenia. Trudno nie zauważyć tu sprzeczności.
Policyjni związkowcy nie są zatem do końca usatysfakcjonowani przyjętymi rozwiązaniami…
– Rozmawiamy i niektóre nasze propozycje zostały uwzględnione. Na przykład wspomniane na początku orzekanie o stopniu uszczerbku na zdrowiu po zakończeniu leczenia. Również po naszej interwencji choroby żylaków podudzia ujęto w wykazie chorób zawodowych na wzór rozwiązania, jakie jest w wojsku. Będziemy zabiegać o dalsze zmiany.
W Sejmie trwają prace nad kolejną ustawą z pakietu ustaw zdrowotnych – ustawą o komisjach lekarskich podległych ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych. Jakie uwagi do procedowanego projektu ma związek zawodowy?
– Pracuje nad tym podkomisja powołana przez sejmową Komisję Spraw Wewnętrznych. Naszym głównym zastrzeżeniem do projektu tej ustawy jest to, że zakłada ona istnienie tylko dwóch instancji – komisji rejonowych i komisji centralnej. Uważamy, że to będzie generować koszty i będzie bardzo uciążliwe dla policjantów, np. w przypadku odwołań. Podczas posiedzenia sejmowej komisji dotyczącego projektu ustawy o komisjach lekarskich podległych MSW zwróciłem uwagę, że procedowany obecnie projekt różni się od opiniowanego przez związki zawodowe. Zapytałem, jak rozumieć zapis w art. 22 ust. 4, że „komisja działa z urzędu” w kwestii kontroli prawidłowości wykorzystania zwolnienia lekarskiego przez funkcjonariusza. Czy oznacza to domniemanie, że każdy funkcjonariusz może wykorzystywać zwolnienie lekarskie w sposób nieprawidłowy? Obecny na posiedzeniu wiceminister spraw wewnętrznych Piotr Stachańczyk odpowiedział, że określenie „z urzędu” oznacza, że komisja sama podejmie decyzję o takiej kontroli.
Dla nas nadal nie jest to jasne i te oraz inne wątpliwości dotyczące projektu ustawy o komisjach lekarskich będziemy wyjaśniać podczas zapowiadanych przez wiceministra Stachańczyka spotkań przedstawicieli Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych z przedstawicielami ministerstwa spraw wewnętrznych.
A jak orzekane przez komisje kategorie zdolności lub niezdolności funkcjonariusza do służby mają się do grup inwalidzkich?
– Pytaliśmy o to przedstawicieli MSW podczas posiedzenia sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych dotyczącego projektu ustawy o komisjach lekarskich. Uzyskaliśmy odpowiedź, że z projektu tej ustawy wyłączono projekt dotyczący rent i będzie on procedowany odrębnie, jednak już nie w tej kadencji Sejmu.
Dziękuję za rozmowę.
zdj. Paweł Ostaszewski