Na takie orzeczenie Krzysztof, policjant z KP w Aleksandrowie Łódzkim, czekał kilka lat. Jego sprawę opisywałam w „Policji 997” (8/65/2010). Miał 22 lata, gdy został rencistą. Komendant powiatowy Policji w Zgierzu zwolnił go ze służby z dniem 31 stycznia 2009 r. Podstawą było orzeczenie wojewódzkiej komisji lekarskiej, podtrzymane przez okręgową komisję lekarską, uznające, że jest niezdolny do służby. Orzeczenie wydane zostało w związku z par. 44 pkt 6 załącznika II (dział XI – układ trawienny) do rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych w sprawie właściwości i trybu postępowania komisji lekarskich podległych Ministrowi Spraw Wewnętrznych (Dz.U. z 1991 r. nr 79, poz. 349), który zalicza policjantów w służbie stałej zakażonych WZW do kategorii zdrowia D. Zgodnie z rozporządzeniem są oni całkowicie niezdolni do służby.
Młody, silny, uprawiający sporty, bez najmniejszych dolegliwości fizycznych i psychicznych mężczyzna przeżył szok. Wpadł w depresję. Nie był w stanie wytłumaczyć sobie, dlaczego nie może być policjantem, ale, jak orzekła komisja lekarska, może pracować w każdym innym „cywilnym” zawodzie. Jak również tego, że komisja uznała, iż zakażenie WZW nie ma związku ze służbą – wstępując do służby przeszedł gruntowne badania, żadnego wirusa w jego organizmie nie wykryto.
Przełomem dla Krzysztofa był wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 23 listopada 2009 r. dotyczący policjanta, który został zwolniony ze służby z powodu zakażenia wirusem HIV (pisałam o sprawie w „Policji 997” (1/34/2008, 4/61/2010). Sędziowie TK orzekli, że „par. 57 pkt 4 załącznika nr 2 do rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych z 9 lipca 1991 r. w sprawie właściwości i trybu postępowania komisji lekarskich podległych ministrowi spraw wewnętrznych z 9 lipca 1991 r. w zakresie, jaki powoduje uznanie policjanta za całkowicie niezdolnego do służby z powodu nosicielstwa wirusa HIV bez względu na stan zdrowia, jest niezgodny z art. 60 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP”. Krzysztof uznał, że jego przypadek jest identyczny jak policjanta zakażonego HIV, który nie poddał się i wrócił do służby. Postanowił walczyć. Jego sprawą, pro bono, zajęła się adwokat Anna Szczepanik z Łodzi.
– Pan Krzysztof jest niesamowitym człowiekiem – mówi pani mecenas. – Rzadko kto ma w sobie taką wolę walki i tyle wytrwałości w dążeniu do celu.
RZECZNIKA POPIERA MSW
W grudniu 2011 r. sprawą policjanta z Łódzkiego zajął się z urzędu Rzecznik Praw Obywatelskich. Po analizie, z punktu widzenia praw i wolności obywatelskich, rozkazu personalnego o zwolnieniu ze służby oraz orzeczenia OKL w Łodzi RPO wystąpił do specjalistów o opinie, czy z medycznego punktu widzenia wykrycie u policjanta WZW automatyczne czyni go niezdolnym do służby na każdym stanowisku. Krajowy konsultant ds. chorób zakaźnych oraz prezes Polskiego Towarzystwa Hepatologicznego stwierdzili, że absolutnie nie, a każdy przypadek należy oceniać indywidualnie. RPO zwrócił się też do swych europejskich kolegów – rzeczników, z pytaniem, czy w ich krajach zakażenie WZW, HIV oraz AIDS powoduje zwolnienie ze służby, bez względu na stan zdrowia funkcjonariusza. Z odpowiedzi wynika, że tylko aktualny stan zdrowia decyduje o przydatności do służby. Tak jest m.in. w Holandii, Finlandii, Estonii i Wielkiej Brytanii.
26 czerwca 2013 r. Rzecznik Praw Obywatelskich skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie niezgodności par. 44 pkt 6 i par. 57 pkt 5 załącznika nr 2 oraz par. 44 pkt 6 i par. 57 pkt 4 i 5 załącznika nr 3 do rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych z 9 lipca 1991 w sprawie właściwości i trybu postępowania komisji lekarskich podległych Ministrowi Spraw Wewnętrznych z art. 30 oraz art. 60 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Stanowisko RPO poparł Prokurator Generalny RP. Minister Spraw Wewnętrznych w piśmie skierowanym do TK uznał, że ww. rozporządzenie nie tylko nie uwzględnia w dołączonych do niego załącznikach współczesnej wiedzy medycznej, ale jest aktem prawnym zdezaktualizowanym i niedostosowanym do dokonanych na przestrzeni lat zmian ustawowych. Wymaga to zmiany przepisów, w MSW przygotowywany jest projekt ustawy o komisjach lekarskich. Minister złożył wniosek do TK o odroczenie, na podstawie art. 190 ust. 3 Konstytucji RP, utraty mocy obowiązującej ww. przepisów, jeżeli TK orzeknie ich niezgodność z Konstytucją RP.
TRYBUNAŁ ORZEKA
TK orzekł, że zaskarżone przez RPO przepisy są niekonstytucyjne. Zdaniem sędziów nie ulega wątpliwości, że ze względu na zadania Policji i PSP, od ich funkcjonariuszy można wymagać szczególnej sprawności psychofizycznej, to jednak ocena ich stanu zdrowia pod kątem przydatności do służby powinna być dokonywana przez komisje lekarskie, z uwzględnieniem zarówno aktualnego stanu policjanta i strażaka, jak i zakresu czynności związanych ze stanowiskiem, na którym do tej pory pełnił służbę. Nie może być ograniczana przez zaskarżone przepisy, które, bez względu na okoliczności konkretnego wypadku, zakładają automatyczne uznanie osobę zakażoną HIV, WZW czy z zespołem nabytego upośledzenia odporności (AIDS) za całkowicie niezdolną do służby. Takie orzeczenia są często niezgodne z wiedzą medyczną, a dodatkowo naruszają godność tych funkcjonariuszy.
Zdaniem trybunału zaskarżone przepisy stanowią nieproporcjonalne ograniczenie prawa dostępu do służby w Policji i PSP. Dążenie do minimalizacji ryzyka zakażenia wirusem HIV, WZW znajduje uzasadnienie w takich wartościach konstytucyjnych, jak ochrona zdrowia i praw innych osób. Cel ten można jednak osiągnąć mniej radykalnymi środkami, np. przeniesieniem funkcjonariusza na inne stanowisko. Osoby objęte zaskarżonymi przepisami nie powinny pracować na stanowiskach patrolowo-interwencyjnych lub ratowniczych, gdzie jest stosunkowo duże ryzyko urazu i kontaktu z zakażoną krwią, nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby pracowały w administracji, szkolnictwie, pionach analitycznych czy laboratoriach policyjnych lub strażackich – stwierdził TK.
Trybunał Konstytucyjny nie uwzględnił wniosku Ministra Spraw Wewnętrznych o odroczenie mocy obowiązującej zaskarżonych przepisów. Takie rozwiązanie nie gwarantowałoby w należyty sposób ochrony praw policjantów z WZW, HIV, AIDS. Zdaniem sędziów świadczy o tym m.in. niezrealizowanie przez Ministra Spraw Wewnętrznych wyroku TK z 23 listopada 2009, dotyczącego policjantów zakażonych HIV.
TK podkreślił konieczność dokonania pilnych zmian w zaskarżonym rozporządzeniu, aby zawarte w nich rozwiązania mogły obowiązywać do uchwalenia ewentualnej ustawy.
CO DALEJ?
– Bardzo dobrze, że Trybunał Konstytucyjny zalecił zmianę przepisów – mówi mł. insp. Irena Lewandowska, zastępca komendanta powiatowego Policji w Zgierzu. – Każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie. Temu policjantowi gratuluję wytrwałości w dążeniu do zamierzonego celu. Jego zwolnienie ze służby było wynikiem obowiązujących przepisów, nie było innej możliwości.
Krzysztof 17 grudnia 2013 r. złożył do komendanta powiatowego podanie o przywrócenie do służby. Uważa, że jeśli szef KPP w Zgierzu go zwolnił, to również jest władny, by teraz go przyjąć.
W Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Łodzi znajduje się skarga na decyzję komendanta wojewódzkiego Policji w Łodzi. Mecenas Anna Szczepanik zarzuciła w niej naruszenie art. 7,8 oraz 9 kpa poprzez wydanie zaskarżonej decyzji w oparciu o art. 42 ust. 1 ustawy o Policji w związku z art. 163 kpa, pomimo wyraźnego sprecyzowania przez stronę żądania powołania się na art. 155 kpa już w treści skargi na decyzję Komendanta Wojewódzkiego Policji z 6 lipca 2012 r. (…). A także obrazę art. 30 oraz 60 w związku z art. 31 ustęp 3 Konstytucji RP poprzez odmowę uchylenia rozkazu personalnego z 13 stycznia 2009 r., pomimo że wydanie pozytywnego rozstrzygnięcia nie pozostawałoby w sprzeczności z konstytucyjną zasadą ochrony zdrowia publicznego, a nadto byłoby zgodne z zasadami równego dostępu do służby oraz ochrony godności.
Do czasu wydania wyroku przez TK sprawa w WSA została zawieszona. Teraz adwokat Szczepanik występuje o jej rozpatrzenie.
– Nie wyobrażam sobie, że nie wróciłbym do służby, chyba bym się załamał – mówi Krzysztof. – Wyjęto mi wiele lat z życia. Zamiast rozwijać się zawodowo, dokształcać, awansować, odszedłem jako starszy posterunkowy, walczyłem z niekonstytucyjnymi przepisami.
Krzysiek uprawia sporty, m.in. boks, chodzi na siłownię, dużo czyta, m.in. fachową literaturę z dziedziny poszukiwań. Jest zaręczony, Monika również jest policjantką. Gdy ją pytam, czy mimo wszystko nie boi się o swoje zdrowie, odpowiada z uśmiechem w pracy przechodzę wszystkie okresowe badania, i jak widać, jestem zdrowa.
Grażyna Bartuszek
zdj. Krzysztof Chrzanowski
(imię policjanta zmienione)