Nad koncepcją wdrożenia systemu w Polsce przez trzy miesiące pracowała Fundacja ITAKA. Pod koniec stycznia raport z wynikami jej prac trafił do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
- Obecnie, gdy ginie małe dziecko, nie ma zintegrowanego systemu rozpowszechniania informacji. Przekazywanie wiadomości do mediów jest długotrwałym procesem, a decyzja o uwzględnieniu ogłoszenia w programie nie jest obowiązkowa – wyjaśnia Zuzanna Ziajko, Dyrektor Zespołu Poszukiwań i Identyfikacji w Fundacji ITAKA.
Dzięki wprowadzeniu Child Alert, informacje o zaginionym dziecku w ciągu kilku minut od wszczęcia alarmu powinny trafić do wszystkich mediów-partnerów, którzy będą zobowiązani do jego emisji.
- Decyzja o tym, czy w danym przypadku wykorzystać Child Alert każdorazowo miałaby, według proponowanej przez nas koncepcji, zapadać na poziomie komendy wojewódzkiej – podkreśla Ziajko.
Następnie sprawa ma trafiać do Fundacji, która będzie wprowadzała wszystkie wymagane dane do platformy komputerowej. Stąd wysyłany ma być przekaz odpowiednio sformatowany do potrzeb każdego z mediów - partnerów.
- Pierwotnie planowane było wdrożenie Child Alert przed Euro2012, ale faktyczny termin nie jest jeszcze znany.
AWz