Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Mandaty (nr 47 02.2009)

Obowiązujące przepisy prawa, odnoszące się do postępowania mandatowego, budzą wiele kontrowersji w ich stosowaniu, a przy często rozbieżnych komentarzach i wykładni uniemożliwiających jednolite ich stosowanie – wymagają zmian. Dlatego w Komendzie Głównej Policji powstał pomysł napisania projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia, którego głównym celem jest usprawnienie postępowania mandatowego.

KARTY NA STÓŁ

Projekt jest dopiero na początku ścieżki legislacyjnej, a więc podlegać będzie wielu zmianom. Proponowana nowa treść art. 98 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia ma na celu umożliwienie uiszczania mandatu karnego kartą płatniczą. Obecnie w stosunku do osób przebywających jedynie czasowo na terytorium RP, osób niemających stałego miejsca zamieszkania lub pobytu, przewidziane są wyłącznie mandaty karne gotówkowe. Rodzi to wiele problemów, zwłaszcza wtedy, gdy sprawca wykroczenia posiada pieniądze w walucie obcej lub deklaruje chęć wypłacenia niezbędnej kwoty z bankomatu. A funkcjonariusz Policji, po wykonaniu typowych czynności w ramach postępowania mandatowego, spotyka się nie z odmową przyjęcia mandatu karnego, a z brakiem możliwości jego zapłacenia w polskiej walucie.

Założenie, że także i obywatele polscy mogliby płacić mandaty kredytowane za pomocą karty płatniczej, jest odpowiedzią na postulaty samych ukaranych, aby taką formę płatności wobec nich zastosować. Wzrosłaby wtedy zapewne ściągalność mandatów. Rozwiązanie takie nie jest nowością w polskim systemie prawnym, gdyż inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego mogą obecnie pobierać kary pieniężne w formie bezgotówkowej, za pomocą karty płatniczej. Rozwiązania podobne funkcjonują także w wielu krajach UE. Owszem, powstają wątpliwości co do momentu, kiedy mandat karny zapłacony w ten sposób stanie się prawomocny, jednak nie wydaje się, aby konstrukcja przepisu w tym zakresie była odmienna od obecnej, a dotyczącej prawomocności mandatu kredytowanego. Należałoby  założyć, że mandat taki stawałby się prawomocny w chwili jego podpisania, pod warunkiem autoryzacji transakcji dokonanej za pomocą karty płatniczej.

ROK NA MANDAT

Projekt w swoich założeniach odnosi się także do odważnej propozycji zmiany art. 97 par. 1 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia i ma na celu zniesienie terminu ograniczającego stosowanie postępowania mandatowego w przypadku stwierdzenia wykroczenia za pomocą urządzenia pomiarowego lub kontrolnego. Podstawą tego typu propozycji jest przede wszystkim doświadczenie Policji i straży gminnych (miejskich) w stosowaniu urządzeń działających samoczynnie (tzw. fotoradary), wskazujące jednoznacznie, że przewidziany dotychczasowy 30-dniowy termin dopuszczalności postępowania mandatowego, z przyczyn często niezależnych od organu mandatowego, nie jest możliwy do zachowania. Bywa, że w sprawach oczywistych, tylko z powodu upływu terminu do nałożenia mandatu karnego, organy zobowiązane są do kierowania wniosków o ukaranie do sądów, co niepotrzebnie obciąża wymiar sprawiedliwości. Prowadzenie czynności wyjaśniających w sprawach o wykroczenia ujawnione za pomocą fotoradarów utrudnione jest przede wszystkim przez dynamikę przemieszczania się sprawcy wykroczenia.

Z reguły wykroczenie popełnione jest w miejscu innym niż adres zamieszkania sprawcy, co utrudnia dochodzenie, kto prowadził pojazd w chwili popełnienia wykroczenia. Czasochłonna korespondencja, potęgowana często faktem, że samochody są własnością firm, banków czy w leasingu, potrzeba skorzystania z pomocy prawnej lub brak dobrej woli zrealizowania obowiązku określonego w art. 78 ust. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym wprost wpływa na wydłużanie się czasu prowadzenia czynności. Skutkiem tego w prostych i oczywistych sprawach funkcjonariusze Policji, a także i strażnicy straży gminnych (miejskich) z uwagi na upływ terminu nie mogą zastosować postępowania mandatowego i angażują się w kolejne czynności związane z przygotowaniem wniosków o ukaranie do sądu.

Trudno wprawdzie uznać, że nałożenie grzywny np. po 6 miesiącach od dnia popełnienia czynu byłoby szybką reakcją na wykroczenie, ale konieczność skierowania wniosku o ukaranie do sądu jeszcze bardziej tę reakcję opóźnia. Projekt proponuje, by w postępowaniu mandatowym przyjąć ogólny termin przedawnienia karalności wykroczenia, określony w art. 45 par. 1 k.w., wynoszący 1 rok. Zmiana taka jest powszechnie oczekiwana zarówno przez organy mandatowe, jak i orzekające, gdyż z pewnością skutkowałoby to odciążeniem policjantów od prowadzenia czynności wyjaśniających oraz zmniejszyłoby to liczbę spraw kierowanych do rozpoznania w postępowaniu sądowym.

ZDJĘCIA DO ITD

Dużym zainteresowaniem cieszy się również poselski projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz o zmianie niektórych innych ustaw (zwany potocznie ustawą fotoradarową – sejmowy druk nr 925). Projekt zakłada, że odpowiedzialność za przekroczenie dozwolonej prędkości zostanie wyłączona z prawa wykroczeń i będzie egzekwowana wyłącznie w trybie k.p.a. (decyzje administracyjne – podobnie jak to ma już miejsce w przypadkach nakładania kar za naruszenia przepisów w transporcie drogowym). W strukturach podległych Głównemu Inspektorowi Transportu Drogowego utworzone zostanie Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, które będzie jedyną instytucją prowadzącą postępowania w sprawach przekroczenia dozwolonej prędkości.

Zgodnie z założeniami projektu ustawy, Policja nie będzie już obsługiwać stacjonarnych masztów z fotoradarami. W gestii Policji pozostaną natomiast urządzenia „ręczne”. W przypadku ujawnienia przez Policję naruszenia prawa takim urządzeniem, sprawa będzie przekazywana do dalszego prowadzenia przez Centrum Nadzoru. Utworzenie Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (projektowany art. 140a1 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym) zwanego dalej „Centrum”, co spowoduje usprawnienie postępowania w sprawach o naruszenia przez kierujących pojazdami dopuszczalnych prędkości maksymalnych, podniesie oddziaływania prewencyjnego nadzoru nad przestrzeganiem przepisów ruchu drogowego oraz „uwolni” policjantów i umożliwi skierowanie ich do pełnienia służby na drogach, a nie za biurkiem. W tworzeniu tego projektu znaczący udział mieli przedstawiciele Głównego Inspektora Transportu Drogowego oraz Biura Ruchu Drogowego KGP.

SYSTEM POTRZEBNY OD ZARAZ

Problem bezpieczeństwa ruchu drogowego ma obecnie wymiar ponadnarodowy. W roku 2001 zginęło w Unii Europejskiej 40 tys. osób. Do 2010 r. założono* redukcję liczby ofiar śmiertelnych o połowę. Obecne wskaźniki stanu bezpieczeństwa na polskich drogach należą do najniższych w Europie i są ponad dwukrotnie niższe niż wskaźniki w najbardziej rozwiniętych państwach. Zakres skutecznego oddziaływania Policji na niewłaściwe zachowania uczestników ruchu drogowego jest ograniczony i w ostatnich latach osiągnął swoje maksimum. Należy liczyć się z tym, że bieżące działania Policji mogą jedynie powstrzymać wzrost liczby wypadków drogowych i ich ofiar, ale nie przyniosą efektu w postaci oczekiwanej redukcji tych liczb. Policja ma 127 urządzeń automatycznie rejestrujących prędkość (zwanych dalej fotoradarami), które instalowane są na statywach (trójnogach) lub w tzw. masztach. Obecnie istnieje sieć ok. 600 takich masztów. Obsługą fotoradarów oraz prowadzeniem postępowań w sprawach naruszeń prawa zarejestrowanych fotoradarami w skali całego kraju zajmuje się około 500 policjantów ruchu drogowego. To 250 patroli, które mogłyby strzec porządku bezpośrednio na drodze, zamiast siedzieć przy biurkach.

Proces obsługi fotoradaru rozpoczyna się z chwilą usytuowania go na trójnogu lub w maszcie i uruchomieniu do pracy. Po zazwyczaj kilkugodzinnym czasie pracy urządzenia policjant wyjmuje z fotoradaru kartę pamięci i udaje się do jednostki, gdzie na specjalnie do tego przeznaczonym stanowisku komputerowym kopiuje zdjęcia. Następnie każde z nich jest weryfikowane pod kątem formalnoprawnym oraz drukowane. Kolejna czynność polega na „ręcznym” ustaleniu na podstawie numerów rejestracyjnych w bazie CEPiK, na kogo jest zarejestrowany pojazd, a następnie na wystawieniu wezwania dla właściciela pojazdu do osobistego stawiennictwa we właściwej jednostce Policji.

Bardzo często osobą, która kierowała pojazdem w chwili zarejestrowania przekroczenia prędkości, nie jest właściciel pojazdu. Właściciel pojazdu jest obowiązany wskazać, komu powierzył pojazd do kierowania, więc policjant po przesłuchaniu właściciela wysyła kolejne wezwanie osobie wskazanej przez niego. W praktyce ustalenie, kto naprawdę kierował pojazdem – zwłaszcza w przypadku pojazdów leasingowanych oraz pojazdów służbowych – trwa często nawet kilka miesięcy. Obecnie obowiązujące przepisy kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia nie ułatwiają szybkiego ukarania sprawcy wykroczenia i zakończenia sprawy. Zgodnie z art. 97 par. 1 k.p.o.w. czas na zastosowanie postępowania mandatowego w przypadku urządzeń pomiarowo‑kontrolnych wynosi zaledwie 30 dni, co przy opisanej procedurze i skali naruszeń sięgających kilku tysięcy (!) zdjęć miesięcznie dla każdego województwa, jest praktycznie niemożliwe do zrealizowania.

Jeśli nic się nie zmieni, wciąż zwiększana liczba fotoradarów oraz mało efektywne procedury egzekwowania prawa w tym zakresie coraz bardziej będą obciążać Policję. Mając na względzie skalę zagrożenia wypadkami z powodu nadmiernej prędkości oraz bezpośrednio związaną z tym liczbą ofiar wypadków, w tym ofiar śmiertelnych, utworzenie systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym wydaje się być w Polsce jedynym dobrym rozwiązaniem.

Mariusz Wasiak i Adam Jasiński  
Biuro Ruchu Drogowego KGP


* Europejski program działań na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego (European Road Safety Action Programme), Bruksela 2003, COM (2003) 311 final