Dwaj policjanci 23 marca br. zostali podpaleni podczas asystowania komornikowi, który wraz z asesorem miał zająć samochód dłużnika.
Podinspektor Andrzej Borowiak z tamtejszej policji relacjonował, że 47-letni właściciel kilkunastoletniego poloneza wpadł w szał. Rzucił się na policjantów, oblał ich benzyną i podpalił. Policjanci stanęli w ogniu. Dzięki natychmiastowej pomocy komornika, który płaszczem i marynarką gasił płomienie, nie doszło do tragedii. Napastnik zabarykadował się na terenie swojej posesji, został jednak zatrzymany przez drugi patrol.
Wiadomo, że był trzeźwy. Miał przygotowanych kilka butelek z benzyną. Według śledczych świadczy to o tym, że napastnik działał z premedytacją. T.N.PAP
Zarzuty za podpalenie policjantów
Usiłowanie zabójstwa, spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu policjantów i czynna napaść na funkcjonariuszy publicznych – to zarzuty, które usłyszał 47-letni mieszkaniec Komorza Wlkp. Grozi mu za to nawet kara dożywotniego więzienia.