Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Obserwacja palców

Z greckiego daktylos znaczy palec, a skopein – patrzeć, oglądać. Terminu daktyloskopia po raz pierwszy użył argentyński dziennikarz Francisco Latzina w 1893 r., ale odcisków palców używano już w starożytności.

W Babilonie i starożytnych Chinach odcisk kciuka na glinianej tabliczce był potwierdzeniem transakcji handlowych. O tym, że odcisków palców nie da się podrobić, wiedzieli również w XIV‑wiecznej Persji, gdzie liczne oficjalne dokumenty rządowe opatrzone były odciskami palców. Podobnie było w Grecji, Asyrii, Japonii. Odcisk palca był pieczęcią, indywidualnym znakiem, który potwierdzał własność przedmiotów, oryginalność i ważność dokumentów, ale w żadnym wypadku nie służył identyfikacji daktyloskopijnej. Dopiero pod koniec XVII wieku pojawiły się prace dotyczące budowy linii papilarnych i znajdujących się na nich kanalików potowych.

(...)

STEMPEL

(...)

Dopiero w 1892 r. Francis Galton, zięć Darwina, wykazał, jak nikłe jest prawdopodobieństwo, by dwoje ludzi miało takie same układy linii papilarnych (1:64 000 000 000), i udowodnił trwałość linii papilarnych, ich niezmienność i indywidualność. Galton zaproponował podział wzorów linii papilarnych na trzy grupy: łukowe, pętlicowe, wirowe i opracował sposób katalogowania odcisków palców. Ale londyńska registratura daktyloskopijna w Scotland Yardzie powstała dopiero w 1901 roku.

DOWÓD W SPRAWIE

Pierwsza była Argentyna. Tam w czerwcu 1896 r. zniesiono system pomiarowy i uruchomiono registraturę daktyloskopijną. Niemałą rolę w tych zmianach odegrał funkcjonariusz policji Juan Vucetich. Zafascynowany śladami linii papilarnych opisał ich wzory i stworzył kartotekę z odciskami. Początkowo przełożeni traktowali go jak szaleńca. Do czasu, gdy w lipcu 1892 r. w miasteczku Necochea, niedaleko Buenos Aires, zostało zamordowanych dwoje dzieci.

(...)

W 1892 r. została skazana ich matka – był to pierwszy na świecie wyrok orzeczony na podstawie zostawionych na miejscu zbrodni odcisków linii papilarnych.

EKSPERYMENT

Z kolei w Europie po raz pierwszy skazano człowieka na podstawie odcisków palców w Anglii, 2 września 1902 r. Harry Jackson za włamanie do domu dostał siedem lat więzienia. Odciski jego linii papilarnych policjanci znaleźli na świeżo pomalowanym parapecie. Porównali je z istniejącymi w kartotece – registraturę daktyloskopijną rok wcześniej zaczął tworzyć w Scotland Yardzie Edward Henry.
Trzy lata później – też w Anglii i też na podstawie ekspertyzy daktyloskopijnej, zapadł wyrok śmierci.

(...)

Zdarzało się, zwłaszcza na początku, że sąd patrzył na dowody identyfikacji daktyloskopijnej z nieufnością. Tak na przykład było podczas sprawy włamywacza Caesara Celli sądzonego w Nowym Jorku w 1911 r., o tyle trudnej, że nie było tu żadnego naocznego świadka, nikogo, kto mógłby wskazać sprawcę. Jedynym dowodem było kilka śladów brudnych palców odbitych na ramie okna. Według detektywa były to ślady Celli’ego, ale obrona wątpiła, że kilka małych śladów może zidentyfikować człowieka.

W odciski nie bardzo wierzył też sąd. Dlatego zdecydował się na eksperyment. Detektywowi kazał opuścić salę, a 15 osób wybranych z widowni poprosił o zostawienie swoich odcisków na szybie. Potem jednej z tych osób kazał zostawić odcisk na blacie biurka. Zadaniem detektywa było wskazanie, kto zostawił ślad na biurku. Bezbłędna odpowiedź padła już po kilku minutach.

Anna Krawczyńska
wykorzystaliśmy zdjęcia ze strony www.onin.com

Jest to fragment artykułu. Całość w tradycyjnej, drukowanej wersji miesięcznika „Policja 997”.


Zaczęło się 100 lat temu

Przy sprawach typu kradzież z włamaniem, zabójstwo i innych, gdy przestępca może pozostawić ślady materialne, policjantom, którzy pierwsi przybywają na miejsce przestępstwa, zalecam nie tylko szczególną ochronę śladów, lecz także natychmiastowe powiadomienie fotografa (tel. 338) i agenta biura rejestracyjnego, przy czym do ich przybycia nie wolno niczego dotykać. Naczelnik musi zadbać o to, żeby ww. wyjeżdżali na miejsce zdarzenia natychmiast, wyposażeni we wszystkie urządzenia niezbędne do rejestrowania śladów daktyloskopijnych.

Tak w 1909 roku w okólniku, wydanym rok później w języku rosyjskim, pisał policmajster Michał Żabczyński. On też w 1909 roku – najpierw w listopadzie, a potem w grudniu – wykonał pierwsze ekspertyzy daktyloskopijne. Obydwie sprawy dotyczyły morderstwa i w obu na podstawie śladów linii papilarnych ustalono sprawcę. A ponieważ okólnik był pierwszym urzędowym dokumentem regulującym postępowanie rejestracyjne przestępców i ich daktyloskopowanie, 1909 rok uznaje się za początek funkcjonowania registratury daktyloskopijnej na ziemiach polskich. Żabczyński pisał w nim nie tylko o obowiązku zabezpieczania odcisków linii papilarnych, ale także o daktyloskopowaniu przestępców. Opracował nawet wzór karty daktyloskopijnej i opisał, jak trzeba ją wypełnić.

O tym, jak rozwijała się daktyloskopia w Polsce, czytaj w tekście Anny Krawczyńskiej w tradycyjnym, drukowanym wydaniu „Policji 997”