"Bicie i poniżanie zatrzymanych w tym komisariacie, to od dawna przyjęty obyczaj" - taka jest teza reportażu "Brutalni policjanci" wyemitowanego 3 stycznia przez TV Polsat w programie "Interwencja". Przedstawiono w nim trzy różne zdarzenia z udziałem funkcjonariuszy z warszawskiej komendy na Pradze-Południe.
- Reportaż wyjątkowo nierzetelnie pokazał fakty, godząc przez to w dobre imię policjantów i całej stołecznej policji - mówi komendant stołeczny mł. insp. Jacek Kędziora. (...)
REAKCJE
Komendant stołeczny Policji:
- Z analizy postępowań skargowych i prokuratorskich wynika, że policjanci nie złamali prawa - mówi mł. insp. Jacek Kędziora. - Relacja o zdarzeniach przedstawiona w programie "Interwencja" ma charakter wyjątkowo nieobiektywny, pochodzi bowiem od osób, wobec których prowadzone są postępowania przygotowawcze i które, prawdopodobnie chcąc umniejszyć swoją winę, oskarżają funkcjonariuszy. Wystosowaliśmy do TV Polsat pismo, wskazując braki i błędy w reportażu i prosiliśmy o zamieszczenie sprostowania.
TV Polsat:
26 stycznia br. z Polsatu nadeszła do KSP odpowiedź. Czytamy w niej m.in.: "(...) pragnę wyrazić głębokie rozczarowanie faktem, że obywatelska postawa naszego reportera, mogąca przyczynić się do wyeliminowania możliwych nieprawidłowości w komendzie przy Grenadierów została przyjęta nie z życzliwym zainteresowaniem ze strony Policji, ale z kategorycznym odrzuceniem". Autor i producent programu stwierdzają, że wielokrotnie zwracali się do Policji z prośbą o komentarz do zdarzeń przedstawionych w reportażu, ale bezskutecznie.
Rzecznik KSP:
- Kiedy dziennikarz Polsatu chciał, abym skomentował przypadki rzekomego pobicia w komendzie przy Grenadierów, poprosiłem o zwłokę, abym mógł się zapoznać z ustaleniami poczynionymi przez nasze służby - mówi podinsp. Mariusz Sokołowski. - W KRP prowadzone było postępowanie i przygotowywano mi materiały na ten temat. Tymczasem, nie czekając na moją wypowiedź, reportaż został wyemitowany.
Autor reportażu:
"(...) Mariusz Sokołowski stwierdza, że nieprawdziwe jest stwierdzenie, że panią Edytę K. zamknięto w celi razem z mężczyznami. Pragnę tylko zwrócić uwagę na fakt, że w materiale zapytałem o to rzeczniczkę prokuratury. Na pytanie, czy fakt owego zamknięcia potwierdził się, odpowiedziała twierdząco" - pisze do KSP.
Rzecznik prokuratury:
- W rozmowie z dziennikarzem potwierdziłam jedynie fakt zatrzymania Edyty K. w izbie zatrzymań, nic nie mówiłam o wspólnej celi z mężczyznami - mówi prokurator Renata Mazur. - Dodałam nawet, że świadkowie nieco inaczej opisują sytuację umieszczenia w celi niż pokrzywdzona.
Obywatele:
Redaktorzy Polsatu twierdzą, że po wyemitowaniu reportażu dostali "kolejne doniesienia od obywateli uskarżających się na niewłaściwe zachowanie lub nawet brutalność i przekraczanie uprawnień przez policjantów z rzeczonego komisariatu".
I policjanci:
Na Internetowym Forum Policyjnym rośnie liczba postów zarzucających nierzetelność dziennikarską omawianemu reportażowi. A także pełnych gorzkich słów pod adresem mediów polujących na tanią sensację kosztem prawdy. Policjanci skarżą się również na to, że w takich sytuacjach nikt ich nie broni.
ELŻBIETA SITEK
zdj. Anna Michejda
Archiwalne wydania POLICJA 997 w postaci plików PDF, można pobrać z archiwum strony.