Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Gdzie jest średnia?!

Oficjalne zarobki policjantów były zawsze wyższe od średniej krajowej. Średnia policyjna w ubiegłym roku wynosiła 2927 zł (brutto) i przewyższała krajową o 600 złotych. Tylko kto ją widział?

Wkomisariacie w Solcu Kujawskim (woj. kujawsko-pomorskie) policjant zarabia przeciętnie 2107 zł (netto), w Komendzie Powiatowej w Miechowie (woj. małopolskie) - 2105 zł, w KPP w Lesku (Bieszczady) - 2164 zł, w warszawskich komisariatach około 2160-2250 (wraz z dodatkiem stołecznym). Tysiące policjantów dostają 1600-1900 zł miesięcznie do ręki i wszelkie statystyczne dane na ten temat tylko ich - łagodnie mówiąc - denerwują. Jak wynika z badań OBOP przeprowadzonych na zlecenie NSZZP w 2004 r., 67 proc. policjantów jako źródło niezadowolenia wymienia niskie płace (wyprzedza je tylko biurokracja - 72 proc.).

(...)

Od policjantów wymaga się dyspozycyjności przez całą dobę, nieodpłatnego poświęcania prywatnego czasu, który powinien być przeznaczony dla rodziny, nierzadko narażania własnego życia. Wówczas budzą się oczekiwania, że za taką harówkę należałoby chociażby przyzwoicie zarabiać. Tymczasem policjant, który dostaje na rękę 1600 zł miesięcznie, nie jest w stanie utrzymać bliskich. I nagle uświadamia sobie, że atut stałej pracy i regularnego otrzymywania poborów jest niewystarczający, bo rodzina, dla której nie ma czasu, za brak męża i ojca w domu chciałaby chociaż, by wystarczyło jej do pierwszego.

Pojawia się więc pytanie: co robić, żeby przynieść więcej pieniędzy. Może uczyć się, doskonalić zawodowo? Ale w Policji nie ma ścieżek czytelnego awansu. Wszystko zależy od stosunków z przełożonym.

Dodatkowa praca? Jeśli nawet wystarcza na nią czasu, trzeba mieć zgodę przełożonego. Poza tym nie każde zajęcie licuje z policyjnym mundurem.

(...)

25 ZŁOTYCH ZA GWIAZDKĘ

- Dla mnie jako przełożonego tych młodych, naprawdę dobrze pracujących ludzi - mówi nadkom. Marek Walczak, komendant komisariatu Policji na warszawskim Żoliborzu - najgorsze jest to, że nie mogę im przedstawić żadnej realnej perspektywy awansu. Mam wspaniałego dzielnicowego z 15-letnim stażem. Zarabia tyle, co pozostali, bo nie ma w tej formacji rozróżnienia na dzielnicowych starszych i młodszych. Żeby podnieść mu pensję, należałoby go awansować na jakieś wyższe stanowisko. Ale po pierwsze - nie mam wolnego etatu, po drugie - społeczeństwo straci wówczas bardzo dobrego opiekuna. (...)

KIM JESTEM?

- Większość policyjnej kadry to mężczyźni w wieku 30-40 lat. To dobry czas na zrobienie bilansu: kim jestem, co mogę, co robię i co za to mam? - mówi podinsp. Małgorzata Chmielewska. - No i okazuje się, że mam niewiele, nic nie mogę na to poradzić i nie wiem, co dalej. Do tego dochodzą codzienne rozmowy w domu o tym, na co nie wystarcza pieniędzy, z czego zrezygnować. Uderza to w poczucie wartości, rolą mężczyzny jest przecież zapewnienie rodzinie godziwej egzystencji. I w tym znaczeniu policyjne zarobki zamiast rozładowywać problemy, dolewają tylko oliwy do ognia. n

TADEUSZ NOSZCZYŃSKI
zdj. Anna Michejda

Czekamy na listy, artykuły, wypowiedzi (gazeta.listy@policja.gov.pl). Najciekawsze z nich zamieścimy na naszych łamach.

Archiwalne wydania POLICJA 997 w postaci plików PDF, można pobrać z archiwum strony.