Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Uratowali

Nierzadko z narażeniem własnego zdrowia i życia, czasem po służbie, ale zawsze pod presją czasu – funkcjonariusze Policji co dzień pomagają i chronią również tę najważniejszą z wartości, jaką jest ludzkie życie. Oto tylko część takich właśnie interwencji, które polscy policjanci skutecznie przeprowadzili od połowy lipca do połowy sierpnia tego roku.

Niepełnosprawnemu mężczyźnie

22 lipca – Trutnowy. Po południu w Komisariacie Policji w Cedrach Wielkich zgłoszono pożar budynku wielorodzinnego w miejscowości Trutnowy. Na miejsce udał się komendant komisariatu kom. Marek Silarski. Dotarł tam przed innymi służbami, od osób stojących przed płonącym budynkiem dowiedział się, że na poddaszu został uwięziony 56-latek, który ma problemy z poruszaniem się. Policjant i jeden ze świadków weszli do budynku i ewakuowali niepełnosprawnego mężczyznę. (KWP w Gdańsku).

Krwawiącej dziewczynce

25 lipca – Białystok. 2-letnia dziewczynka poślizgnęła się podczas zabawy i uderzyła głową o jeden z przedmiotów w ogrodzie. Rana mocno krwawiła, więc ojciec postanowił zawieźć dziecko do szpitala. Dyżurny białostockiej komendy otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie potrzebującym pomocy w pilnym dotarciu do szpitala z dzieckiem. Policjanci z KMP w Białymstoku, sierż. Angelika Ciulkin i sierż. Mateusz Dobosz, wyjechali naprzeciw spieszącemu się ojcu, a potem eskortowali go do szpitala. Dzięki temu dziewczynka szybko otrzymała pomoc. (KWP w Białymstoku).

Kierowcy na drodze

27 lipca – droga wojewódzka nr 335. Do dyżurnego lubińskiej komendy wpłynęło zgłoszenie, że na drodze między Krzeczynem Wielkim a Lubinem jeden z samochodów nagle zjechał na przeciwległy pas ruchu i się zatrzymał. Z informacji wynikało, iż prowadzący jest nieprzytomny i nie ma z nim kontaktu. Do akcji zostali skierowani mł. asp. Tomasz Górka i sierż. szt. Hubert Woch z Wydziału Prewencji. Po przybyciu na miejsce u kierowcy stwierdzono brak tętna, zasinienie twarzy i brak funkcji życiowych. Policjanci rozpoczęli walkę o życie mężczyzny, która trwała aż do przyjazdu zespołu karetki pogotowia. Wtedy zauważono u 63-latka powracające funkcje życiowe. Zespół karetki pogotowia przejął pacjenta i przetransportował go do szpitala. (KWP we Wrocławiu).

Uczestnikom festynu rodzinnego

31 lipca – Zamarte. Oficer dyżurny z KPP w Sępólnie Krajeńskim otrzymał zgłoszenie o pożarze pola uprawnego we wsi Zamarte. Na miejsce pojechali dzielnicowi z Kamienia Krajeńskiego, a że teren był mocno zadymiony i utrudniał poruszanie się po pobliskich drogach, musieli usprawnić ruch. Niedaleko, w wiejskiej świetlicy, rozpoczynał się festyn rodzinny, dlatego policjanci, asp. Jacek Jańczak i asp. Dariusz Warnke, udali się tam i ewakuowali wszystkie osoby. Do akcji włączyli się też sępoleńscy funkcjonariusze i ewakuowali ludzi z pobliskiego cmentarza. W akcji gaśniczej wzięło udział 12 zastępów straży pożarnej, spłonęło 20 ha ścierniska i 2 ha zboża. Nikt nie doznał poważnych obrażeń. (KWP w Bydgoszczy).

Chłopcu, który wypił rozpuszczalnik

6 sierpnia – Gdańsk. Kom. Joanna Skrent i kom. Krzysztof Siemaszko z WRD KWP w Gdańsku poruszali się radiowozem po ulicach Gdańska. W pewnym momencie zaczęła krzyczeć do nich kobieta znajdująca się w pojeździe na sąsiednim pasie ruchu. Okazało się, że wiezie do szpitala swojego 9-letniego syna, który wypił rozpuszczalnik. Funkcjonariusze, wiedząc, że tylko szybka pomoc specjalistów pomoże chłopcu, powiadomili dyżurnego o interwencji i eskortowali samochód matki z dzieckiem, używając sygnałów uprzywilejowania. Dzięki temu 9-latek szybko dotarł do szpitala. (KWP w Gdańsku).

Uczestnikom regat

9 sierpnia – Jezioro Lubikowskie. Asp. szt. Paweł Szmyt i post. Sandra Rybka w niedzielne popołudnie zabezpieczali regaty żeglarskie na Jeziorze Lubikowskim. Chwilę po rozpoczęciu regat silny podmuch wiatru wywrócił jedną z łodzi na bok, z impetem wyrzucając żeglarzy do wody. Policjanci, dysponujący szybką łodzią motorową, ruszyli z pomocą. Wspólnie ze strażakami wciągnęli na pokład poszkodowane osoby i pomogli postawić wywróconą żaglówkę. (KWP w Gorzowie Wlkp.).

Pijanemu rekordziście

9 sierpnia – Jezioro Lubiąż. 37-latek postanowił bić pływackie rekordy i przepłynąć na drugą stronę jeziora, mając ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Gdy wracał, zabrakło mu sił i z trudnością utrzymywał się na wodzie. Jeden z wypoczywających mężczyzn zwrócił na to uwagę na i powiadomił policyjny patrol wodniaków oraz WOPR. Gdy asp. Przemysław Matczak razem z ratownikiem wyciągali 37-latka na pokład łodzi, miał już sine usta i błędny wzrok. Pijany rekordzista został uratowany. Ten sam policjant tydzień wcześniej pomagał w ratowaniu mężczyzny, który wpadł do bagna i nie mógł się z niego wydostać. (KWP w Gorzowie Wlkp.).

Użądlonemu chłopcu

11 sierpnia – Pyrzyce. Tego dnia policjanci Ogniwa Ruchu Drogowego KPP w Pyrzycach, st. sierż. Monika Prostak i asp. Artur Lambrych, prowadzili nadzór nad ruchem drogowym przy ul. Warszawskiej. Podjechała do nich kobieta i poprosiła o pomoc w szybkim dotarciu do szpitala, bo jej dziecko miało problemy z oddychaniem. Jej syn, 8-letni chłopiec, został pożądlony przez owady i matka wiozła go do placówki medycznej. Stan dziecka zagrażał jego życiu, więc policjanci natychmiast podjęli decyzję i eskortowali samochód kobiety ulicami miasta, używając sygnałów uprzywilejowania. Matka z synem szybko i bezpiecznie dotarli do szpitala, gdzie chłopiec otrzymał niezbędną pomoc. (KWP w Szczecinie).

oprac. KRZYSZTOF CHRZANOWSKI