Konstytucja RP stoi na straży praw i wolności obywateli, a zgodnie z art. 7 organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa. Jednym z ustawowych zadań Policji jest zapewnienie ochrony bezpieczeństwa obywateli. Fundamentalne prawa i wolności obywatelskie, w tym prawo do prywatności, do wolności i bezpieczeństwa osobistego, wolności słowa gwarantuje również Konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, otwarta do podpisu 4 listopada 1950 roku, ratyfikowana przez Polskę w roku 1991.
Mimo zagwarantowania przez prawo zarówno krajowe, jak i międzynarodowe poszanowania praw i wolności obywatelskich należy pamiętać, że w wyjątkowych sytuacjach mogą one podlegać pewnym ustawowym ograniczeniom. Ograniczenia te mogą wynikać m.in. z przyznania określonym służbom i organom władzy publicznej uprawnień umożliwiających ingerencję w sferę swobód obywatelskich. Uznając wartość wskazanych dóbr, czyli praw człowieka oraz bezpieczeństwa obywateli, należy tak kształtować system prawa, aby pozostawały one ze sobą w równowadze. Czasem jednak może być ona zachwiana, zbyt szerokie uprawnienia służb mogą wiązać się z zagrożeniem wolności obywatela, a z drugiej strony nadmierne ograniczanie uprawnień służb może zagrażać bezpieczeństwu ogółu. Wątpliwości w takich przypadkach rozstrzyga Trybunał Konstytucyjny, pilnując, aby ustawy dotyczące pracy służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo nie naruszały praw zawartych w Konstytucji RP.
redakcja
Kontrola operacyjna przed Trybunałem Konstytucyjnym
W kwietniu Trybunał Konstytucyjny prowadził postępowanie (sygnatura akt K23/11) mające odpowiedzieć na pytanie o konstytucyjność przepisów związanych z uprawnieniami służb mundurowych i służb specjalnych, tj.: prawa do kontroli operacyjnej oraz prawa do pozyskiwania i przetwarzania danych telekomunikacyjnych. Postępowanie zostało odroczone, ponieważ Sąd Okręgowy w Warszawie nie odpowiedział na pytanie TK w sprawie orzecznictwa co do wniosków służb o zgodę na kontrolę operacyjną.
Fakt, że postępowanie przed Trybunałem toczyło się aż trzy dni, oraz że uczestniczyli w nim przedstawiciele wszystkich służb: Policji, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Straży Granicznej, Służby Celnej i Wywiadu Skarbowego, było zdarzeniem bezprecedensowym i świadczy o ogromnej złożoności rozpatrywanego problemu.
Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich i Prokuratora Generalnego, na których wniosek prowadzone jest to postępowanie, stosowanie przez służby kontroli operacyjnej oraz pozyskiwanie danych telekomunikacyjnych stanowi nadmierną i nieuprawnioną ingerencję w konstytucyjne prawa i wolności jednostki, w tym również w zagwarantowane w art. 47 Konstytucji RP prawo do prywatności. Zgodnie z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP ograniczenia w korzystaniu z wolności i praw mogą być stosowane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne dla bezpieczeństwa i porządku publicznego.
KONTROLA OPERACYJNA – DECYDUJE SĄD
Według RPO i Prokuratora Generalnego kontrola operacyjna nie została w przepisach art. 19 ust. 6 pkt 3 ustawy o Policji jednoznacznie zdefiniowana, nie zostało też szczegółowo określone, jakie dowody i informacje można za jej pomocą uzyskiwać.
O zastosowaniu kontroli operacyjnej, a także jej zakresie i rodzaju informacji o jednostce, jakie mogą być zbierane, każdorazowo decyduje sąd na wniosek Policji zaakceptowany przez Prokuratora Generalnego lub właściwego prokuratora okręgowego. Działania Policji w tym zakresie są więc pod pełną kontrolą organów niezależnych od władzy wykonawczej. O realnym, a nie tylko hipotetycznym charakterze tej weryfikacji świadczą wymogi związane ze składaniem wniosku. Musi on spełniać wymagania określone w art. 19 ust. 7 ustawy o Policji: zawierać opis przestępstwa, jego kwalifikację prawną, okoliczności uzasadniające potrzebę kontroli, wskazać miejsce, sposób przeprowadzenia oraz cel, czas i rodzaj przeprowadzonej kontroli operacyjnej.
NIEBEZPIECZEŃSTWO SKATALOGOWANIA
Najczęściej stosowanym rodzajem kontroli jest utrwalanie treści rozmów lub innych przekazów. Skatalogowanie technicznych środków komunikacji, które podlegałyby kontroli, mogłoby doprowadzić do tego, że z chwilą pojawienia się nowych komunikatorów, co przy dzisiejszym tempie rozwoju techniki następuje bardzo szybko, Policja nie miałaby podstawy prawnej do działania. Przykładem może być obecna sytuacja dotycząca prekursorów do tzw. dopalaczy. Ustawodawca skatalogował substancje służące do produkcji dopalaczy, tymczasem wciąż pojawiają się nowe, nieobjęte tym katalogiem. W efekcie Policja ma związane ręce, a sprawcy przestępstw pozostają bezkarni.
Z kolei stworzenie szczegółowego katalogu środków stosowanych do kontroli operacyjnej mogłoby zagrozić bezpieczeństwu państwa. Zawodowi przestępcy, znając ustawowe możliwości działania służb, mogliby skutecznie próbować je omijać.
WYŁĄCZENIE NIEKTÓRYCH GRUP ZAWODOWYCH
RPO i Prokurator Generalny stawiają wniosek, że uregulowania dotyczące kontroli operacyjnej nie wyłączają grup zawodowych, które innymi przepisami są zobowiązane do zachowania tajemnicy zawodowej, czyli adwokatów, radców prawnych, dziennikarzy, notariuszy, doradców podatkowych, lekarzy i niektórych grup z personelu medycznego oraz psychologów.
Służby mogłyby prowadzić sprawy wobec tych osób, ale pozbawione byłyby możliwości kontroli operacyjnej. Poza tym tajemnicą zawodową objęta jest treść przekazu, a nie sam fakt komunikowania się danych osób, a to właśnie jest najczęściej przedmiotem pozyskania informacji o danych telekomunikacyjnych.
DANE TELEKOMUNIKACYJNE – CEL, WARUNKI, KONTROLA
Przepisy zezwalające na pozyskiwanie przez Policję danych telekomunikacyjnych nie określają – zdaniem RPO i Prokuratora Generalnego -celu ich gromadzenia, nie określają zawodów, wobec których niezbędne jest respektowanie ich tajemnicy zawodowej, nie regulują zasad niszczenia nieprzydatnych danych, nie uzależniają dostępu do danych telekomunikacyjnych od spełnienia warunku wyczerpania innych możliwości, mniej ingerujących w sferę wolności obywatelskich, oraz że brakuje przepisu odnoszącego się do o jakiejkolwiek zewnętrznej kontroli pozyskiwania danych telekomunikacyjnych.
DANE TELEKOMUNIKACYJNE – KATALOG PRZESTĘPSTW
Podobnie jak w przypadku kontroli operacyjnej zarzut rzecznika i prokuratora dotyczy także braku katalogu przestępstw, w których można byłoby gromadzić i przetwarzać dane telekomunikacyjne.
W wielu kategoriach przestępstw, zwłaszcza w nowych formach związanych z rozwojem informatyzacji i komunikacji, ustalenia telekomunikacyjne stanowią jedyny dowód umożliwiający wykrycie sprawcy. Dotyczy to takich chociażby przestępstw, jak stalking (uporczywe nękanie przy wykorzystaniu SMS), oszustwa internetowe, rozpowszechnianie pornografii dziecięcej. Dane telekomunikacyjne są często jedynym punktem zaczepienia prowadzącym do wykrycia sprawcy również w takich przypadkach, jak uprowadzenia, handel ludźmi, wszczynanie fałszywych alarmów, gdzie czas odgrywa największą rolę.
Wprowadzenie katalogu przestępstw do art. 20c. ustawy o Policji nie może kierować się prostymi kryteriami, musi uwzględniać rozwój informatyki i telekomunikacji oraz możliwość pojawienia się przestępstw nieznanych wcześniej. W przeciwnym razie prawo nie będzie nadążać za rozwojem przestępczości i niezbędne będą częste zmiany przepisów.
ZAPYTANIA TELEKOMUNIKACYJNE – STATYSTYKA ZWIELOKROTNIONA
Około połowa zapytań kierowanych przez Policję do operatorów sieci dotyczy wyłącznie imienia i nazwiska abonenta telefonu.
W 2011 roku Policja skierowała 1,3 miliona zapytań do operatorów telekomunikacyjnych. Ta liczba wynika m.in. z konieczności kierowania kilku zapytań do największych operatorów w celu ustalenia jednego abonenta, co jest spowodowane przepisami umożliwiającymi migracje abonentów między operatorami. W Polsce jest aktywnych 56,5 mln kart SIM, nie ma zaś centralnej bazy abonentów. Dane statystyczne ulegają zwielokrotnieniu, bo Policja musi pytać o tę samą osobę w różnych źródłach.
GDY CZAS ODGRYWA DECYDUJĄCĄ ROLĘ
Prowadzenie przez niezależny organ kontroli poprzedzającej działania Policji w zakresie pozyskiwania danych telekomunikacyjnych znacząco utrudniałoby jej pracę, zwłaszcza w sprawach, gdzie czas odgrywa decydującą rolę. Potwierdzają to liczne przykłady.
Dzięki szybkiemu dokonaniu około 1500 ustaleń telekomunikacyjnych i sprawnie przeprowadzonej analizie w 2011 roku policjanci ustalili i zatrzymali sprawców napadów na plebanie na terenie Polski centralnej i północno‑wschodniej. Również w roku 2011 dzięki analizie danych telekomunikacyjnych zatrzymano sprawców podłożenia ładunków wybuchowych pod sklepami sieci IKEA w Czechach, Polsce i Szwecji. Sprawcy kontaktowali się telefonicznie i e‑mailowo z przedstawicielami sieci, żądając okupu w wysokości 6 milionów euro w zamian za odstąpienie od dalszego podkładania urządzeń wybuchowych. Policjanci CBŚ KGP ustalili i zatrzymali ich dzięki szybkiemu dostępowi do danych teleinformatycznych i wykorzystaniu ich.
W 2012 roku podobne działania doprowadziły do zatrzymania sprawcy głośnej kradzieży napisu „Arbeit macht frei” z bramy byłego obozu koncentracyjnego Auschwitz‑Birkenau. Podobnie było w sprawie zabójstwa właścicieli mieszkań w Warszawie. Sprawca typował na ofiary samotne osoby ogłaszające, że chcą sprzedać mieszkanie, a na miejscu zbrodni nie zostawiał żadnych śladów. Jedynym sposobem prowadzącym do wykrycia była analiza połączeń telefonicznych ofiar i wykaz połączeń najbliższej stacji BTS. Dzięki zastosowaniu nowoczesnych środków telekomunikacyjnych i analizie uzyskanych danych policjanci wytypowali numer telefonu, a następnie ustalili moment, kiedy telefon ten zalogował się w sieci. Zatrzymali sprawcę, zapobiegając dokonaniu przez niego kolejnego zabójstwa – właśnie rozpoczął wykonywanie telefonów do kolejnych osób chcących sprzedać mieszkania.
W większości głośnych spraw kryminalnych wykrycie i zatrzymanie sprawców odbyło się dzięki szybkiemu dostępowi i wykorzystaniu danych telekomunikacyjnych. Tak było m.in. w sprawie zabójstwa podkom. Andrzeja Struja, w sprawie tzw. obcinaczy palców – grupy przestępczej zajmującej się porwaniami dla okupu, zatrzymania zabójcy policjanta z Mikołajek, który ukrywał się przed organami ścigania prawie 10 lat, rozpracowania i zatrzymania członków grupy tzw. Mutantów, którzy zastrzelili policjanta w Parolach pod Warszawą, czy uwolnienia uprowadzonej dla okupu żony biznesmena i zatrzymania sprawców porwania.
We wszystkich tych sprawach kontrola niezależnego organu poprzedzająca działania Policji uniemożliwiłaby szybkie działanie, a tym samym wykrycie i zatrzymanie sprawców. Natomiast ewentualna kontrola następcza, prowadzona przez niezależne organy po wykonaniu czynności przez Policję, wymagałaby zmiany przepisów prawa.
NISZCZENIE DANYCH JUŻ NIEPRZYDATNYCH
Trudno mówić o braku regulacji przewidujących niszczenie danych telekomunikacyjnych, ponieważ art. 20c. ust. 6 i 7 ustawy o Policji jednoznacznie stanowi, że materiały, które zawierają informacje mające znaczenie dla postępowania karnego, Policja przekazuje właściwemu miejscowo i rzeczowo prokuratorowi, natomiast materiały, które nie zawierają informacji mających znaczenie dla postępowania karnego, podlegają niezwłocznemu, komisyjnemu i protokolarnemu zniszczeniu. Problematyka przetwarzania przez Policję danych telekomunikacyjnych była w 2012 roku przedmiotem kontroli Najwyższej Izby Kontroli, która nie kwestionowała regulacji prawnych i stosowanych procedur w tej kwestii.
WPŁYW NA EFEKTYWNOŚĆ POLICJI
Uwzględnienie przez Trybunał Konstytucyjny wniosków Rzecznika Praw Obywatelskich i Prokuratora Generalnego o uznanie za niekonstytucyjne przepisów dotyczących kontroli operacyjnej oraz prawa do pozyskiwania i przetwarzania danych znacząco wpłynęłoby na efekty działania Policji. Jedyny przepis, którego zmiana nie miałaby dla skuteczności działania Policji większego znaczenia, to art. 19 ust. 1 pkt 8 ustawy o Policji dotyczący powoływania się na umowy międzynarodowe jako podstawę do zarządzania kontroli operacyjnej. Zniesienie tego przepisu byłoby dla Policji nieodczuwalne, gdyż sytuacje, które on określa, nigdy nie występowały samoistnie, lecz zawsze w połączeniu z którymś przypadkiem wymienionym w katalogu.
– Gdyby Trybunał Konstytucyjny stwierdził niekonstytucyjność co do umów międzynarodowych, nie stanowiłoby to problemu dla Policji. W naszych wnioskach o zgodę na kontrolę operacyjną nigdy nie opieramy się jedynie na umowach międzynarodowych, wskazujemy też konkretne artykuły kodeksu karnego. Natomiast ewentualne uchylenie przez Trybunał pozostałych zaskarżonych przepisów istotnie obniżyłoby efektywność pracy Policji – powiedział Komendant Główny Policji nadinsp. Marek Działoszyński.
ELŻBIETA SITEK
elzbieta.wasiak@policja.gov.pl
zdj. Andrzej Mitura