SUZUKI GRAND VITARA
Komfort w terenie i na szosie
Samochód terenowy używany w KPP w Pułtusku nie musi sprawdzać się w bardzo trudnym terenie, choć i w takim dałby sobie radę. Grand vitara jest wyposażona w silnik o pojemności 1,9 l i mocy 129 KM. Nie ma on wielkiego zapasu mocy, ale z autem ważącym niespełna 1600 kg radzi sobie bez większych problemów. Pięciobiegowa skrzynia biegów przenosi moc silnika na stały napęd czterech kół. Przekładnia terenowa jest załączana elektrycznie, po naciśnięciu odpowiedniego przycisku na desce rozdzielczej. Jak mówi użytkownik mł. asp. Rafał Kwiatkowski, biegi terenowe nie są uruchamiane zbyt często. Auto radzi sobie dobrze i w błocie, i na śniegu. Raz tylko ugrzązł w piachu i trzeba było użyć elektrycznej wyciągarki. Mankamentem jest plastikowa osłona silnika, na którą kierowca, zjeżdżając z szosy, musi uważać. Zdarzyło się ją urwać.
Radiowóz porusza się także bardzo sprawnie po asfalcie. Nie jest demonem szybkości, ale jest zwrotny i dobrze hamuje. Sierż. Alicja Bobińska zwraca naszą uwagę na wyposażenie wnętrza. Od razu widać, że auto jest komfortowe. Skórzane, podgrzewane i wygodne fotele, regulowana tylna kanapa, dwustrefowa klimatyzacja, ogrzewanie postojowe, szyberdach, intuicyjna i nowocześnie wyglądająca deska rozdzielcza to nie tylko komfort dla policjantów, ale także długa trwałość dzięki solidnemu wykonaniu. Pojazd z 2007 roku, po przejechaniu 110 000 km wygląda bardzo dobrze, poza lekko przetartym kołem kierownicy. Na uwagę zasługuje także możliwość otwarcia i uruchomienia auta bez kluczyka. Wystarczy mieć przy sobie pilota i po naciśnięciu przycisku na klamce drzwi otwierają się. Podobnie z uruchomieniem. Jeśli pilot jest w pobliżu, kierowca przekręca pokrętło przy kolumnie kierownicy i radiowóz jest gotowy do jazdy. Świetna sprawa, jeśli trzeba ruszyć naprawdę szybko. Wsiadanie i wysiadanie, dostęp i użytkowanie bagażnika nie sprawiają problemów. Jak mówią nasi rozmówcy, suzuki jest wytrzymałe i nie było usterek. Wymieniono jedynie akumulator.
Zadania poza miastem
KPP w Pułtusku ma rozległy obszar do patrolowania. Są to tereny wiejskie, leśne i przywodne. Często są to piaszczyste bądź błotniste polne drogi, na których zimą utrudniają poruszanie się zaspy śnieżne. Takie przeszkody nie zatrzymują radiowozu z napędem 4x4, który wykorzystywany jest nie tylko do patrolowania rozległych terenów działek rekreacyjnych, ale też przy poszukiwaniach zaginionych osób czy wspólnych patrolach np. ze Strażą Rybacką. Podczas ostatniej powodzi auto było użyczone do Wyszkowa, gdzie ciągało przyczepy z łodziami i było wykorzystywane do pomocy poszkodowanym przez żywioł. Policjanci z Wydziału Prewencji KPP są bardzo zadowoleni z posiadania takiego radiowozu.
JEEP CHEROKEE CRD
Prosty i użyteczny
Komisariat Policji w Sulejowie wykazał się dobrymi wynikami, więc w ramach wyróżnienia otrzymał w 2007 roku radiowóz jeep cherokee z mocnym 163-konnym silnikiem o pojemności 2,8 litra. Klasyczna amerykańska terenówka w barwach Policji jest dobrze odbierana przez społeczeństwo. Użytkownik sierż. sztab. Michał Urbański jest zadowolony z jeepa. Mimo raczej ubogiego wyposażenia jest tu wszystko, co niezbędne. Auto ma elektryczne szyby, klimatyzację, ogrzewanie postojowe, wygodne siedzenia i prostą, lecz czytelną deskę rozdzielczą z właściwie rozmieszczonymi przełącznikami. Licznik jest wyskalowany w kilometrach i w milach.
W aucie nic nie trzeszczy. Oświetlenie wewnątrz jest wystarczające. Można je włączać także pokrętłem przy kierownicy. Widoczność zza kierownicy nie sprawia problemów. Zawieszenie auta jest dobrze zestrojone z samochodem. Silnik doskonale radzi sobie z prawie dwutonowym pojazdem nie tylko w terenie, ale i podczas np. przyspieszania na szosie. Silnik poprzez sześciobiegową skrzynię biegów napędza koła przednie. Tylna oś dołączana jest za pomocą dźwigni mechanicznej. Zwrotność jest trochę mała. Auto jest wyposażone w elektryczną wyciągarkę i hak. Jak do tej pory wyposażenie to nie było zbyt często używane. Radiowóz zawsze wyjeżdżał o własnych siłach. Minusem pojazdu z USA jest dostępność części zamiennych, na szczęście potrzebne są bardzo rzadko. Po przejechaniu 187 tys. km wymieniane były sprzęgło i wahacze.
Wszechstronny
Jeep cherokee sprawdza się w trudnym terenie. Podczas patrolu nie przeszkadzają mu dziury czy doły. Komisariat w Sulejowie obsługuje kilka gmin na obszarach leśnych i przywodnych. Pojazd terenowy jest potrzebny. Policjanci pełnią służby ze Strażą Rybacką i Strażą Leśną. Wyjeżdżają też na wspólne akcje ze strażą pożarną. Zdarzyło się, że trzeba było wyciągnąć metalową łódź strażacką na wysoki brzeg, z czym pojazd poradził sobie bez trudu. Podczas powodzi był wykorzystywany do przewożenia worków z piaskiem w trudno dostępne miejsca. Do środka mieściło się około 13 worków. Na co dzień radiowóz używany jest w służbie patrolowej. I spisuje się w niej doskonale.
LAND ROVER DEFENDER 110
Niezniszczalny
Defender to jeden z najlepszych pojazdów terenowych na świecie. Posterunek Policji w Dębowcu (KPP w Jaśle) jest w posiadaniu land rovera z 1994 roku. Jak twierdzą nasi rozmówcy, jest to bardzo prosta konstrukcja. Tutaj nie ma się co psuć. Radiowóz przejechał ponad pół miliona kilometrów i nigdy nie miał awarii. Dwuipółlitrowy silnik o mocy 109 KM odpala zawsze. Terenowe, twarde zawieszenie dźwiga ponad dwie tony i nigdy nie potrzebowało naprawy. Jak mówi asp. sztab. w st. spocz. Czesław Skocz, który przyjmował to auto w 1994 roku, w tamtym czasie był to pojazd niedościgniony w swoich możliwościach. – Dzisiaj też nie ma dużej konkurencji – dodaje sierż. sztab. Piotr Wieczorek, obecny użytkownik. Radiowóz nie ma klimatyzacji. Na podszybiu są dwie klapy, które po uchyleniu dźwigni od wewnątrz wpuszczają odpowiednią ilość powietrza, lecz tylko w czasie jazdy. Ogrzewanie nie jest złe, ale nie da rady dostatecznie ogrzać tak dużej kubatury. Wewnątrz jest duży hałas. Urządzeń elektrycznych prawie brak. Szyby na korbę, wycieraczki tylko jeden bieg, nie ma radia, słabe oświetlenie wnętrza, fotele raczej spartańskie.
Wewnątrz wszystko mieści się bez problemu, są nawet – nieużywane już – uchwyty na broń długą. Z tyłu znajduje się metalowa klatka do przewozu niebezpiecznych zatrzymanych. Land rover to typowy wół roboczy do wykorzystywania w bardzo trudnym terenie. Duże, aluminiowe nadwozie osadzone jest na grubej ramie, mocnym zawieszeniu i wysokich kołach. Wsiadanie jest trudne, ze względu na wysokie zawieszenie. Auto napędzane jest na stałe na tylną oś. W razie potrzeby mechanicznie załączana jest oś przednia. Napęd przenosi skrzynia pięciobiegowa. Do dyspozycji są napęd szosowy, terenowy i blokada mechanizmu różnicowego. Rozmówcy zgłaszają dwa mankamenty: słabą zwrotność i niepodgrzewany filtr paliwa, przez co, gdy są duże mrozy, wytrąca się parafina z paliwa i auto ma problemy z osiąganiem wyższych obrotów.
Niezawodny w terenie
Rejon Posterunku Policji w Dębowcu to teren górzysty. Radiowóz używany jest do interwencji w Magurskim Parku Narodowym czy w trudno dostępnych miejscowościach, jak np. Zawadka, gdzie można dojechać tylko po drogach nieutwardzonych. Terenówka jest szczególnie przydatna w zimie, kiedy w gminach Dębowiec i Osiek Jasielski, ze względu na częste wiatry, powstają na drogach zaspy śnieżne. W takiej sytuacji z dostępnych radiowozów pokona je tylko defender. Jak wspomina Czesław Skocz, zdarzało się wieźć kobietę w ciąży do karetki, bo ta nie była w stanie dojechać. I autobus z rowu też się wyciągało. Obecnie, prócz interwencji, policjanci mają wspólne służby z leśnikami. Uczestniczą w poszukiwaniach zaginionych ludzi, osób niepełnosprawnych oddalających się z pobliskiego ośrodka, niesieniu pomocy podczas powodzi. Dla policjantów z Posterunku Policji w Dębowcu takie auto jest niezmiernie potrzebne, ze względu na duży obszar i bardzo trudny teren. Przez te wszystkie lata nie zdarzyło się, aby land rover defender nie wyjechał z wszelkich opresji o własnych siłach.
MITSUBISHI L200
Policyjny pick up
Nowy pojazd trafił do Oddziału Prewencji Policji w Lublinie. St. sierż. Piotr Mulier z plutonu wzmocnienia OPP użytkuje mitsubishi od początku. Pick up z roku 2009 ma mocny silnik Diesla o pojemności 2500 cm³ i mocy 167 KM. Moc jest potrzebna, bo sam L200 waży 2120 kg, a ładowność ma też dużą. Pięciobiegowa skrzynia biegów przenosi napęd na tylną oś. W razie potrzeby można załączyć przednie koła za pomocą mechanicznej dźwigni umieszczonej obok lewarka zmiany biegów. Mamy do dyspozycji napęd szosowy, terenowy i blokadę dyferencjałów, a wszystko to zobrazowane jest na desce rozdzielczej. Bardzo wygodne rozwiązanie. Zawieszenie twarde, duży prześwit, duży promień skrętu. Pojazd jest bardzo dobrze przystosowany do poruszania się w trudnym terenie. Do pomocy jest także wyciągarka. To wszystko nie przeszkadza, aby wewnątrz znalazły się udogodnienia dla pięciu osób – tyle mieści wnętrze. Fotele są wygodne, wykończone dobrym materiałem. Deska rozdzielcza wygląda niemalże jak w osobówce. Mamy tu klimatyzację, wydajne ogrzewanie, komputer pokładowy, elektryczne szyby czy radio. Duże lusterka zewnętrzne można składać za pomocą przycisku wewnątrz kabiny. Wsiadanie i wysiadanie jest wygodne mimo wysokiego zawieszenia. Oświetlenie wewnątrz jest dobre, a i zewnętrzne reflektory bez problemu dają sobie radę. Kierowca nie ma powodu do narzekania na pole widzenia z kabiny.
Do zadań specjalnych
Mitsubishi L200 zastępuje w zadaniach specjalnych wysłużone uazy. Na przyczepie za kabiną montowana jest w razie potrzeby wyrzutnia AWGŁ (automatyczna wyrzutnia gazu łzawiącego) lub reflektor olśniewający. Ten drugi jest częściej przydatny. Podczas ostatniej powodzi oświetlał zalane tereny, by odstraszyć ewentualnych złodziei. Ale przydaje się także do poszukiwań. Radiowóz jest w stanie wjechać, i co ważniejsze, wyjechać z każdej dziury, wyboju, błota, piachu, pokonać wzniesienia itp. Jak wmówi nasz rozmówca, nie było sytuacji, aby potrzebował pomocy. To raczej oni pomagają. Auto sprawdziło się podczas powodzi, gdzie wożono na pace np. worki z piaskiem. Ogólnie nie jest to pojazd patrolowy, lecz zdarzają się, np. podczas wakacji, patrole po terenach zielonych, trudno dostępnych dla innych pojazdów. Samochód sprawdza się także na szosie i dlatego wykorzystywany jest też do pilotowania.
KRZYSZTOF CHRZANOWSKI
zdj. autor
SUZUKI GRAND VITARA
Wydział Prewencji w KPP w Pułtusku
od lewej: mł. asp. Rafał Kwiatkowski i sierż. Alicja Bobińska
ocena 4+
JEEP CHEROKEE
Dzielnicowy z Komisariatu Policji w Sulejowie
sierż. sztab. Michał Urbański ocena 5
LAND ROVER DEFENDER
Posterunek Policji w Dębowcu
od lewej: sierż. sztab. Piotr Wieczorek i asp. sztab. w st. spocz. Czesław Skocz
ocena 5
MITSUBISHI L200
Pluton wzmocnienia OPP w Lublinie
st. sierż. Piotr Mulier
ocena 5-