Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Policyjna Extrema

Północ Polski, miejscowość Kal. To tu, na jeziorze Święcajty, odbyło się ekstremalne szkolenie specjalistyczne dla policjantów prowadzących łodzie służbowe w trudnych warunkach atmosferycznych. Dwa tygodnie zmagań z wiatrem, falami, własnymi słabościami i realnym zagrożeniem hipotermią. Nocne pływanie, skoki desantowe, akcje poszukiwawcze. W wolnym czasie słuchacze odpoczywali, wędkując z pokładu łodzi, więc o nudzie nie mogło być mowy.

Policjanci pełniący służbę na wodzie są często pytani o to, co robią po zakończeniu sezonu letniego. Nie jest to oczywiste nawet dla innych funkcjonariuszy Policji, którzy mieszkają i pełnią służbę na terenie, na którym nie ma dużych rzek czy jezior. Ich koledzy z sezonowych posterunków wodnych po zwodowaniu łódek po prostu wracają do swoich stałych obowiązków, np. do służby patrolowej, natomiast ci z całorocznych komisariatów (z Gdańska, Krakowa, Poznania, Szczecina, Warszawy, Wrocławia) pracują bez względu na porę dnia czy roku. Trzeba przypomnieć, że służba na wodzie obejmuje nie tylko kontrolę kąpielisk i sterników łodzi motorowych, lecz także ochronę środowiska, zapobieganie kłusownictwu rybackiemu, kontrolę akwenów i terenów zalewowych czy starorzeczy w trakcie zamarzania. Czas jesienno-zimowy to również idealny moment na weryfikacje umiejętności oraz podnoszenie swoich sprawności przez uczestniczenie w różnego rodzaju kursach. Jednym z nich jest właśnie opisywana exstrema zorganizowana przez Centrum Szkolenia Policji w Legionowie.

Nie dla każdego

Na kurs doskonalący pływanie łodziami w trudnych warunkach atmosferycznych dostają się policjanci, którzy posiadają już niezbędne kwalifikacje żeglarskie. W tym przypadku jest to patent stermotorzysty uprawniający do prowadzenia małego statku, do 20 metrów długości kadłuba. Pod koniec każdego roku od października do grudnia są realizowane dwa do trzech takich szkoleń. W tym, które opisujemy, uczestniczyło 16 policjantów z stałych i sezonowych jednostek wodnych z całej Polski – od Podkarpacia do Pomorza. Kurs prowadziło trzech instruktorów Zespołu Policji Wodnej Zakładu Szkoleń Specjalnych CSP w Legionowie.

Kurs został zrealizowany w bazie szkoleniowej z bezpośrednim dostępem do akwenu, który znajduje się w systemie Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich. Trzeba wspomnieć, że poruszanie się po jeziorach i kanałach o tej porze roku jest znacznie utrudnione. Jesienią pracownicy Wód Polskich demontują oznakowania nawigacyjne, które wyznaczają drogi wodne. W trakcie zajęć dydaktycznych kursanci mają do dyspozycji flotę łodzi służbowych – począwszy od dziewięciometrowego baltica, skończywszy na skuterach i pontonach. Jednak zanim wejdą na łodzie służbowe, muszą się zapoznać z urządzeniami nawigacyjnymi i posiąść wiedzę o tym, jak nawigować, gdyby takowych zabrakło.

Praca na mapach, nanoszenie na nie sytuacji taktycznych i orientowanie się w terenie za pomocą tradycyjnej, papierowej mapy to kluczowy element szkolenia. Terenoznawstwo zaskakuje niejednego słuchacza szkolenia znającego na pamięć swój rejon służbowy. Co jednak w sytuacji, gdy znajdą się w nieznanym dla siebie otoczeniu, gdzie zasięg telefonii komórkowej jest ograniczony albo nie będzie go wcale? Tu policjanci wracają wspomnieniem do szkoły podstawowej i odświeżają wiadomości z siatki kartograficznej, skali, legendy…

Na początku pierwszego tygodnia słuchacze pływają głównie w ciągu dnia, ale uczą się też pływać w ciemności przez całkowite zaciemnienie łodzi. Tu sprawność w nawigacji jest bezcenna. Kolejnym z trudniejszych wydarzeń jest spływ pontonami, podczas którego siłą napędową są własne mięśnie.

Poznać własne ograniczenia

Kolejny tydzień to już głównie pływanie nocne oraz w wymagających warunkach atmosferycznych. Jesienna aura współpracuje z planem kursu, dostarczając i silnego wiatru i wysokiej fali, a także niskich temperatur. Podczas tej edycji kursu nocne przymrozki były niczym wisienka na torcie. Podczas ośmiogodzinnego rejsu policjanci zdobywają wiedzę nie tylko odnośnie do nawigacji po Wielkich Jeziorach Mazurskich, lecz także o granicach swojej fizycznej i psychicznej sprawności. Tu nie ma taryfy ulgowej. Każda łódź ma swoją specyfikę i nie na każdej jest ogrzewanie. Pływanie na skuterze czy otwartej łodzi typu Askeladden doświadcza szczególnie, dlatego też bardzo ważnym elementem tego kursu jest odpowiednie wyposażenie indywidualne policjanta, na które powinny się składać co najmniej kombinezon neoprenowy oraz suchy skafander (nieprzepuszczający wilgoci, a tym samym – chroniący przed zbyt szybkim wychłodzeniem).

„Extrema” (tak uczestnicy określają ten kurs – przyp. red.) mimo ciągłego sprawdzianu umiejętności i wytrzymałości, kończy się egzaminem. Jest to zadanie praktyczne mające na celu potwierdzenie i weryfikację poziomu nabytej wiedzy i umiejętności. Składa się ono z trzech obszarów podlegających osobnej ocenie: organizacji, bezpieczeństwa i efektywności realizacji powierzonych zadań. Zadanie polegające na zlokalizowaniu i dopłynięciu do poszkodowanych ma kluczowe znaczenie. Niewykonanie tej czynności jest równoznaczne z niezaliczeniem egzaminu mimo uzyskania maksymalnej liczby punktów z pozostałych dwóch obszarów. Absolwent kursu otrzymuje świadectwo ukończenia kursu specjalistycznego i może powtórzyć szkolenie w kolejnych latach.

Warto jeszcze wspomnieć o kobietach „wodniaczkach”, gdyż tę wymagającą służbę na wodzie pełnią również panie. Są to policjantki z wielką pasją i miłością do wody, zazwyczaj utalentowane pływaczki, żeglarki, ratowniczki. Nie jest ich wiele, ale za to dają się poznać jako profesjonalistki i perfekcjonistki w służbie. W minionym kursie uczestniczyła funkcjonariuszka Komisariatu Wodnego z Wrocławia, której nie przestraszyły wzburzone wody jezior mazurskich podczas pokonywania ich skuterem wodnym.

Oczywiście szkolenie nie wypełnia całego dnia kursantom. W czasie wolnym niektórzy korzystają z niewielkiej siłowni, inni przeznaczają czas na zwiedzanie okolicznych bunkrów i innych historycznych perełek regionu, ale całkiem spora grupa nie schodzi z wody…Wędkowanie to pasja większości policyjnych wodniaków. Jeden z kursantów w wolną niedzielę wybrał się na jezioro Śniardwy i złowił 111-centymetrowego szczupaka!

Udział w „Ekstremie” to nie tylko sprawdzian kondycji i umiejętności technicznych, ale również okazja do wymiany doświadczeń z funkcjonariuszami z całego kraju. Każdy z nas wnosi coś innego do zespołu, co procentuje podczas wspólnych działań na wodzie

asp. Agnieszka Pulnowska z Komisariatu Wodnego Policji we Wrocławiu.

Szkolenie wymaga pełnego zaangażowania i odporności psychicznej. Praca na wodzie, zwłaszcza w trudnych warunkach, nie wybacza błędów, dlatego tak duży nacisk kładziemy na praktykę i współdziałanie załogi

asp. Jarosław Brodowski, instruktor z Zakładu Szkoleń Specjalnych CSP w Legionowie.

Każdy dzień szkolenia to nowe wyzwania i sytuacje, które wymagają szybkiego podejmowania decyzji oraz pełnego zaufania do partnerów z załogi. To właśnie współpraca i zgranie zespołu są kluczowe, by skutecznie działać na wodzie

asp. szt. Tomasz Strzałkowski, Komenda Powiatowa Policji w Makowie Mazowieckim.

To intensywne doświadczenie, które uczy pokory wobec żywiołów, ale też daje ogromną satysfakcję z opanowania nowych umiejętności i pracy w zespole

asp. Bartosz Cichoń z Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie.

kom. Kinga Czerwińska CSP w Legionowie, asp. Tomasz Wojtanowski KWP w Rzeszowie

zdj. Kinga Czerwińska, Agnieszka Pulnowska