Powroty czasami nie są tak szybkie i proste, jak może by się tego oczekiwało. Najwięcej czasu zajmują badania lekarskie, bywa, że testy sprawnościowe odcinają tlen w płucach. Ale jak nie uda im się za pierwszym razem, próbują ponownie.
– Jak wejdzie się w tę pracę, tu już nie chce się z niej wyjść – przyznaje asp. szt. Krzysztof Czop, który do służby powrócił po 12 latach przerwy.
Analizując dane Biura Koordynacji Postępowań Kwalifikacyjnych i Szkolenia Policji Komendy Głów-nej Policji, można zauważyć, że w 2023 r. wniosków o ponowne przyjęcie do służby złożyło 329 osób – przyjęto 127, w 2024 r. 682 osoby, wśród których było dziewięć do służby kontraktowej (ta możliwość pojawiła się od 5 listopada 2024 r.) – przyjęto 301 osób (nikogo do kontraktowej), a już tylko od początku 2025 r. do 1 września br. przyjęto 237 byłych funk-cjonariuszy, w tym do służby kontraktowej – 30.
Ustawa została opublikowana w dzienniku ustaw 21 października 2024 r. (Dz. U. poz. 1562, z późn. zm.), zaś przepisy ustawy weszły w życie po upływie 14 dni od dnia jej ogłoszenia. Wprawdzie w ogólnej skali osób rekrutowanych do Policji udział ponownie przyjętych do służby byłych funkcjona-riuszy może nie robić wielkiego wrażenia, bo waha się w granicach około 2,5 proc., to jednak gdy spojrzy się na to przez pryzmat uzupełnienia wakatów w konkretnej jednostce, jakość robi różnicę.
Kim są „nawróceni na służbę” policjanci? Dlaczego kiedyś odeszli z formacji, a teraz do niej wrócili? Życie pisze różne scenariusze, a podejmowane decyzje mają inne podłoże. Czasem chodzi w nich tylko o pieniądze, a innym razem po prostu o to, co chcemy w życiu robić i kim być.
POWRÓT DAŁ MI POWERA
Asp. szt. Grzegorz Karczewski ma za sobą 30 lat służby, którą rozpoczął w 1991 r. w Posterunku Policji w Helu. Po jego likwidacji w 2000 r. został przeniesiony do KPP w Pucku do Wydziału Docho-dzeniowo-Śledczego. W latach 2010–2016 był naczelnikiem Wydziału Kryminalnego KPP w Pucku i nadzorował pion dochodzeniowo-śledczy. W latach 2016–2018 był komendantem Komisariatu Policji w Kosakowie, następnie w latach 2019–2020 naczelnikiem Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego KMP w Sopocie. 16 października 2020 r. przeszedł na zaopatrzenie emerytalne.
– Powiem szczerze, że jak poszedłem na tę emeryturę, to po paru miesiącach zacząłem żałować, że na tę emeryturę się zdecydowałem. Przyszła taka nicość, wszystko się skończyło. Nie mogłem się odnaleźć. Minęły cztery miesiące, a gdy mi zaproponowano, że mogę wrócić jako cywil, to ani chwili się nie zastanawiałem. Dlaczego? Miałem poczucie, że cały czas jestem potrzebny, że muszę iść pomagać ludziom i kolegom.
I tak, od 2021 r., po czterech miesiącach na emeryturze, wróciłem jako pracownik cywilny Policji, najpierw dwa lata w KMP w Sopocie, a potem w KPP w Pucku. 12 maja asp. szt. Grzegorz Karczewski wrócił do Policji – do służby kontraktowej, na drugą grupę, ale z zachowaną emeryturą. Poza tym zmieniło się niewiele. Dla niego wszystko jest jakby po staremu.
– Teraz, jak zmieniły się przepisy i tylko pojawiła się możliwość powrotu do służby, od razu złożyłem dokumenty. Na chwilę tylko zdjąłem mundur, ale zawsze sercem byłem z tą pracą w Policji. Teraz jestem funkcjonariuszem dochodzeniowo-śledczym. Prowadzę postępowania przygotowawcze. Mózg potrzebuje pracy. Nie da się tak przestać myśleć z dnia na dzień. To jest głód. Stopień został zachowany. Wiadomo, na służbie kontraktowej pewne dodatki mnie omijają, bo nie przysługują funk-cjonariuszom służby kontraktowej, ale mnie to akurat nie przeszkadza, bo mam emeryturę – 75 proc., tyle, ile mogłem mieć, to mam. W portfelu wszystko się zgadza, a powrót dał mi powera chyba na kolejne lata życia. Wędka nad jeziorem musi poczekać.
KOSZTY ŻYCIA
Post. Jakub (imię zostało zmienione ze względu na charakter służby – przyp. red.) służy w ogniwie kryminalnym na południu Polski. Jest funkcjonariuszem operacyjnym.
– W 2021 r. podjąłem służbę w Komendzie Stołecznej Policji, a zwolniłem w 2022 r. Prawdę mówiąc, nie planowałem, że po roku odejdę, ale sytuacja życiowa mnie do tego zmusiła, ponieważ koszty życia w Warszawie mnie przerosły. Sprawy finansowe to był główny powód odejścia. Ciężko być w takim miejscu, gdzie prawie wszystko, co się zarobi, trzeba wydać na utrzymanie. To nie ma sensu w pewnym wieku. Teraz mam 31 lat, wtedy 28. Wróciłem do siebie.
Jakub chciał jednak służyć w Policji.
– W ubiegłym roku, kiedy zmieniły się przepisy dla byłych funkcjonariuszy, ścieżka powrotu się uprościła, a następnie padła deklaracja, że będzie dodatek mieszkaniowy i warunki służby się poprawią. Stwierdziłem, że chętnie bym spróbował ponownie, bo to nie taka praca, że idzie się do niej na rok, tylko warto zostać na dłużej.
Jakub wrócił do służby w Policji wiosną 2025 r.
– W moim obecnym miejscu pracy i zamieszkania nie mam takich kosztów życia, jakie miałem w Warszawie. Jest mi łatwiej ułożyć sobie życie i znaleźć czas dla bliskich, a tam praktycznie cały swój czas spędzałem w służbie. Tu jest trochę stabilniej. Warszawa na pewno jest miejscem, gdzie fajnie jest popracować, bo tam można wszystkiego szybko się nauczyć. Jak jest się bardzo młodym, nie planuje szybkiego zakupu mieszkania, to można próbować swoich sił w garnizonie stołecznym. Ale przed trzydziestką priorytety się zmieniają i warto mieć to na uwadze.
DOBRY RUCH
Sierż. Arkadiusz Strużek służbę rozpoczął w 2020 r. w Oddziale Prewencji Policji w Warszawie z siedzibą w Piasecznie. Do Policji chciał wstąpić kilka lat wcześniej, papiery składał wspólnie z żoną, ją przyjęli, jego nie. Przez widoczne na ramionach tatuaże. Gdy przestały one być przeszkodą, z powodzeniem ponowił próbę.
– W międzyczasie urodziła nam się córka. Z wadą serca. Żona musiała jeździć na służby do Łosic i wszystko nam się komplikowało, bo często musieliśmy chodzić z córką do różnych lekarzy. Dwa pierwsze lata w służbie były bardzo newralgiczne. Zależało mi, żeby przenieść się bliżej miejsca zamieszkania, czyli Siedlec. W 2023 r. udało mi się przenieść do Mińska Mazowieckiego, tam posłużyłem rok, ale miałem więcej nadgodzin niż w oddziałach prewencji. Zaczęło to nam doskwierać przede wszystkim pod kątem opieki nad dzieckiem. W pewnym momencie nasze drogi zaczęły się rozchodzić. Napisałem raport do komendanta z prośbą, żeby moje służby nie ulegały tak częstym zmianom ze względu na opiekę nad dzieckiem i służby żony, ale został negatywnie rozpatrzony. Komendant nie chciał nikogo wyróżniać. W domu było coraz trudniej i by rodzina się nie rozpadła, odszedłem z Policji 7 lipca 2024 r.
To był dobry ruch. Rodzina przetrwała.
– Przez te pół roku wszystko sobie wyjaśniliśmy, córka podrosła, większość badań się poprawiła, moja częsta obecność w domu też nie była już tak konieczna, wszystko zaczęło się układać. Postanowiłem znowu spróbować swoich sił w formacji. Tym bardziej że dostałem propozycję z Ośrodka Szkolenia Policji w Warszawie z siedzibą w Piasecznie. Odpowiadało mi to ze względu na moje wykształcenie i kwalifikacje, bo jestem po Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie, mam podyplomowo zrobioną pedagogikę, zarządzanie personelem, a do tego wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu zajęć grupowych i indywidualnych.
Sierż. Arkadiusz Strużek niedawno ukończył kurs podoficerski. Z wyróżnieniem.
– Większość życia nauczałem i myślę, że się w tym sprawdzam. Poza tym wszystko inne zaczęło się bardzo dobrze układać. Mam teraz bardzo dobry dojazd autostradą. Czuję te dojazdy w portfelu, ale coś za coś. Realizuję się zawodowo, poznaję nowych ludzi, atmosfera w pracy jest przyjazna. Powrót do Policji to był dobry ruch, ale w międzyczasie musiało się wydarzyć wiele rzeczy. Widać, tak miało być.
LEPIEJ TRAFIĆ NIE MOGŁEM
Post. Patryk Żywicki pochodzi z Wybrzeża. Urodził się w Gdyni, służbę rozpoczął w Gdańsku. Podczas szkolenia zawodowego podstawowego w Szkole Policji w Słupsku poznał dziewczynę z Warszawy i za nią przeniósł się do stolicy.
– Do służby wstąpiłem 22 grudnia 2023 r., szkołę w Słupsku ukończyłem 8 sierpnia 2024 r., a 31 października zwolniłem się ze służby. Nie do końca byłem pewien, czy do niej wrócę. Miałem inną pracę, ale zatęskniłem za służbą i złożyłem podanie o ponowne przyjęcie do służby. Czekałem trzy miesiące na postępowanie sprawdzające i w kwietniu dostałem decyzję, że komendant stołeczny Policji pozytywnie rozpatrzył moją kandydaturę i mogę być przyjęty w garnizonie stołecznym w Warszawie. Bardzo mnie to ucieszyło, bo moim marzeniem od zawsze było służyć w Policji. Trochę dziedziczne. W rodzinie zawsze było wielu mundurowych, poza tym spełniam się, pomagając ludziom.
Post. Patryk Żywicki ma 28 lat. Dziś służy w Komisariacie Kolejowym Policji w Warszawie, czyli na Dworcu Centralnym. To specyficzne miejsce, bez stałych mieszkańców, ale z uciążliwymi stałymi bywalcami. Bezdomnymi i złodziejami. I co chwilę coś się dzieje – satysfakcję przynosi nawet tak zwyczajna sytuacja jak pomoc starszej osobie w zniesieniu bagaży na peron, gdy popsuły się ruchome schody.
– Ktoś może pomyśleć, że to mało atrakcyjne miejsce, a ja myślę, że lepiej trafić nie mogłem. Mamy wspaniałą atmosferę, a na służbie nudy nie ma.
DOBRZE, ŻE MOGŁEM WRÓCIĆ
Asp. szt. Krzysztof Czop służbę rozpoczynał w 1990 r., jeszcze w milicji. Odchodząc z Policji w 2013 r., był kierownikiem Wydziału Prewencji Komisariatu Policji II w Gdańsku. To jest duży komisariat, kategorii I. Podlegały mu cztery konsulaty, stadion Lechii Gdańsk, prawie 50 ludzi, a w kompanii Nieetatowego Oddziału Policji – ponad setka.
– Odszedłem po 23 latach służby. Może tylko dlatego, że żona chciała, bym był trochę więcej w domu. Jak w piątek wychodziłem, to zdarzało się, że wracałem w niedzielę. Poza tym traciłem bardzo dużo ludzi. Była taka polityka kadrowa, że dobrych się zabierało, a ja zostawałem z mniejszością. Ciągle były przepychanki, obrywałem z tego powodu. Także miałem już trochę tego dość. No i podjąłem tą decyzję o odejściu. Może pochopnie, bo żona też dostrzegła, że się męczę. Po trzech latach widziała, że mnie nosi, a ja tylko myślałem, żeby wrócić. Przez lata robiłem różne rzeczy, m.in. trzy lata byłem w Wojskach Obrony Terytorialnej. Tak, ciągnęło mnie do munduru. Wciąż był niedosyt, a jak czytałem, że są braki kadrowe w Policji, to mnie czasem coś skręcało w środku. Aż otworzyła się furtka powrotu do Policji, służba kontraktowa. Nawet się nie zastanawiałem. W grudniu złożyłem papiery, trochę to trwało, ale jestem. Służę w referacie dzielnicowych Komisariatu III w Gdańsku. Kieruję funkcjonariuszy do pracy i przyjmuję interesantów. Koledzy dzwonią, cieszą się, że wróciłem. No i w domu jest lepiej. Przyszedłem do tej roboty, bo tego chciałem. Czułem ją. Tak było, gdy przychodziłem do służby w 1990 r., i teraz ponownie, gdy do niej wróciłem. A także wtedy, gdy mnie w niej nie było.
ZOBACZYŁEM, JAK JEST W WOJSKU
Mł. asp. Mateusz Girzyński rozpoczął służbę po maturze. W lutym 2006 r. dostał się do OPP w Warszawie. Tam był przez rok, następnie przeszedł doskonalenie zawodowe w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie i trafił do Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim, najpierw do Wydziału Prewencji, później Wydziału Kryminalnego. Uczestniczył w dwóch rotacjach misji w Kosowie – XXII na przełomie 2013 i 2014 r. oraz XXVII w latach 2017–2018. Trzy razy startował w Turnieju Par Patrolowych „Patrol roku”, a dwa razy reprezentował garnizon lubelski w ogólnopolskich finałach tej rywalizacji.
– Rok temu w lutym postanowiłem spróbować swoich sił w innym mundurze. Przez chwilę byłem w wojsku, w 18. Pułku Przeciwlotniczym w Zamościu, ale stwierdziłem, że moim powołaniem jest praca w Policji. Ta krótka przerwa była mi widać potrzebna. Odpocząłem i 27 lutego br. wróciłem do Policji, w sumie dzięki przepisom, które umożliwiły emerytowanym funkcjonariuszom powrót do służby w uproszczony sposób.
– Przechodząc do wojska, stopień i lata służby miałem zachowane. Finansowo było delikatnie lepiej, ale teraz to się wyrównuje. Nie odpowiadał mi system pracy zamknięcia w jednostce, ja jednak wolę pracę między ludźmi, tu się spełniam jako człowiek – pomagam, działam tu i teraz. Poza tym Policja jest zawsze blisko mnie, bo siostra i dwóch braci też są policjantami. Wróciłem do Wydziału Prewen-cji KPP w Tomaszowie Lubelskim. Moim marzeniem jest zasilić korpus oficerów Policji. Mam cel, z nową energią wracam do pracy i jestem gotowy na kolejne wyzwania.
NAJWAŻNIEJSZE ZMIANY
14 października 2024 r. Prezydent RP Andrzej Duda podpisał ustawę z 1 października 2024 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z utworzeniem oddziałów o profilu mundurowym oraz ułatwieniem powrotu do służby w Policji i Straży Granicznej (Dz. U. poz. 1562, z późn zm).
Najważniejsze zmiany w ustawie o Policji sprowadzają się do usprawnienia postępowania kwalifikacyjnego prowadzonego w stosunku do określonej grupy kandydatów, tj. absolwentów klas mundurowych oraz byłych funkcjonariuszy Policji ubiegających się o przyjęcie do służby w Policji, przez stworzenie dogodniejszych warunków dla kandydatów spełniających okre-ślone przepisami kryteria, które z punktu widzenia potrzeb służby są istotne i pożądane.
W art. 25 ustawy o Policji wprowadzono nowe tryby postępowania kwalifikacyjnego dla byłych policjantów:
a) przed upływem 5 lat od wystąpienia ze służby bez przeprowadzania etapów: testu wiedzy, testu sprawności fizycznej i badania psychologicznego (art. 25 ust. 13);
b) po upływie 5 lat – bez przeprowadzania etapów: testu wiedzy i badania psychologicznego, w tym testu psychologicznego (art. 25 ust. 13a);
c) posiadających stopień w korpusie co najmniej oficerów młodszych Policji; nie założono okre-su pozostawania poza służbą; kandydaci nie będą przystępowali do etapów: testu wiedzy, testu sprawności fizycznej i badania psychologicznego, w tym testu psychologicznego i (art. 15 ust. 13b);
d) do służby kontrterrorystycznej – będą przystępowali do testu sprawności fizycznej, badania psychologicznego, w tym testu psychologicznego, ustalenia zdolności fizycznej i psychicznej do służby w Policji, z uwzględnieniem wymagań do służby kontrterrorystycznej (art. 25 ust. 13c i ust. 13d); rozmowa kwalifikacyjna dla byłych funkcjonariuszy jest podstawowa (art. 25 ust. 13d);
e) do służby w CBZC – procedura będzie obejmowała dodatkowo sprawdzenie wiedzy i umie-jętności z zakresu informatyki, funkcjonowania systemów informatycznych, systemów teleinformatycznych, sieci teleinformatycznych oraz znajomości języka obcego obejmującej te dziedziny (art. 25 ust. 14 pkt 2).
Ponadto ww. kandydaci:
• będą mianowani na stałe, jeżeli przed zwolnieniem ze służby byli mianowani na stałe;
• nie będą kierowani na szkolenie zawodowe podstawowe, jeżeli podczas jej pełnienia uzyskali kwalifikacje zawodowe podstawowe;
• będą mieli uznawane uzyskane wcześniej kwalifikacje zawodowe odpowiednie do stopnia policyjnego;
• posiadają pierwszeństwo w przyjęciu do służby w Policji.
Wprowadzono możliwość, w każdym trybie postępowania kwalifikacyjnego, zrezygnowania z przeprowadzania postępowania sprawdzającego, które jest określone w przepisach o ochronie informacji niejawnych, w przypadku, gdy kandydat posiada ważne poświadczenie bezpieczeństwa dopuszczające go do dostępu do informacji o odpowiedniej klauzuli.
Dodano nowe rozwiązania dotyczące powstania stosunku służbowego kandydatów do służby w Policji w związku z mianowaniem w służbie kontraktowej, planowanej przede wszystkim w wyodrębnionych oddziałach prewencji Policji, szkołach policyjnych i w uzasadnionych przypadkach do innych rodzajów służb:
• postępowanie kwalifikacyjne do ww. służby będzie przeprowadzane na zasadach ogólnych, wynikających z art. 25 ust. 2 ustawy o Policji, z wyjątkiem byłych policjantów, wobec których będzie realizowane uprosz-czone postępowanie określone w art. 25 ust. 13–14;
• mianowanie na okres służby kontraktowej nastąpi po zawarciu umowy, tj. kontraktu między kandydatem a właściwym przełożonym;
• policjanci w służbie kontraktowej będą mianowani na stanowiskach w korpusie szeregowych Policji;
• kontrakt będzie zawierany na okres od 3 do 5 lat;
• zawarcie kontraktu z tą samą osobą może nastąpić najwyżej dwukrotnie;
• warunkiem podjęcia służby kontraktowej będzie uregulowany stosunek do służby wojskowej, co nie dotyczy kobiet i policjantów w służbie kandydackiej (art. 28 ust 4);
• kandydat posiadający co najmniej wykształcenie średnie lub średnie branżowe będzie mógł wystąpić z wnioskiem o mianowanie na stałe najpóźniej (patrz art. 28a ust. 17) 6 miesięcy przed upływem okresu, na jaki został zawarty kontrakt;
• po zawarciu kontraktu policjant zostaje mianowany i skierowany na szkolenie dla policjantów w służbie kontraktowej w zakresie niezbędnym do wykonywania zadań, którego czas trwania będzie wynosił ok. 4 miesięcy;
• warunkiem mianowania na stałe jest ukończenie szkolenia zawodowego podstawowego uzupełniającego wiedzę i umiejętności zdobyte w związku z pełnieniem służby kontraktowej, jeżeli wcześniej policjant w służbie kontraktowej nie uzyskał kwalifikacji zawodowych podstawowych;
• w przypadku przyjęcia do służby kontraktowej w Policji emeryta policyjnego prawo do emerytury nie ulega zawieszeniu;
• okres służby kontraktowej nie będzie stanowił podstawy do ponownego ustalenia wymiaru emerytury policyjnej oraz jej wysokości przez doliczenie w wymiarze świadczenia okresów służby kontraktowej;
• w uzasadnionych przypadkach kontrakt będzie mógł być zawarty z kandydatem nieposiadającym wykształcenia średniego lub średniego branżowego, jeżeli postępowanie kwalifikacyjne wykaże posiadanie przez niego specjalistycznych kwalifikacji, uprawnień lub umiejętności pożądanych ze względu na potrzeby kadrowe Policji;
• okres służby kontraktowej zalicza się do okresu służby przygotowawczej.
ANDRZEJ CHYLIŃSKI
zdj. Jacek Herok, Joanna Samula, Monika Ryczek, Magdalena Ciska