Te ostatnie budzą największe zainteresowanie, szczególnie gdy poruszają się nimi policjantki.
Mężczyzn jeżdżących policyjnymi jednośladami widujemy częściej, dlatego, w związku z obchodami stu lat kobiet w Policji, postanowiliśmy sprawdzić, jak służba na motocyklu jest postrzegana oczami policjantek. Zebraliśmy informacje z każdego z województw na temat policjantek pełniących służby na motocyklu w tym sezonie. Policjanci ruchu drogowego w kraju korzystają z 886 motocykli różnych marek. Ustaliliśmy, że jedynie piętnaście policjantek używa motocykli służbowych. Wszystkie zgodziły się z nami podzielić swoimi odczuciami, spostrzeżeniami i powiedziały kilka słów o zaletach i trudnościach pełnienia służby na motocyklu.
Coś jest w motocyklach
– Marzyłam o tym, żeby być policjantką. I chciałam jeździć na motocyklach. Zrobiłam prawo jazdy kat. A. Kupiłam motocykl, a gdy naszej jednostce przydzielono dwa bmw, wiedziałam, że chcę jeździć też w służbie. Po trzech latach wiem, że jazda motocyklem jest wymagająca, ale też różnorodna, i dlatego to lubię – mł. asp. Monika Prostak z KPP w Pyrzycach.
– Każda z nas jeździ motocyklem, bo chce, a nie dlatego, że musi. Pełnię służbę na motocyklu od 2011 r. i mogę powiedzieć, że motocykle są jednym z jej fajniejszych aspektów. Są zwinne, umożliwiają sprawne zawracanie i dynamiczne przyspieszenia, a to bardzo się przydaje w służbie – asp. szt. Magdalena Andrzejewska z KMP w Koszalinie.
– W ruchu drogowym jestem od siedmiu lat i udało mi się połączyć pasję z pracą. Tym połączeniem są właśnie motocykle, którymi jeżdżę prywatnie od dawna, a w służbie od 2023 r. Na motocyklu ważne są skupienie, technika, refleks, umiejętność podejmowania szybkich decyzji. Ale czerpię też przyjemność z samej jazdy, jej płynności i dynamiki – mł. asp. Paulina Wojdalska z KPP w Żyrardowie.
– Służba na motocyklu jest dynamiczna, intensywna i czasami trudna. Jedynie pasja powoduje, że mimo różnych warunków pogodowych nadal chce się jeździć. I jeżdżę od pięciu lat – sierż. szt. Marta Foremnik z KPP w Jędrzejowie.
– Motocykl to moja pasja, ale na służbie pasja ma inny wymiar. Najtrudniej jest, gdy warunki atmosferyczne są złe i wtedy mało jest przyjemności z jazdy. Często jeździmy motocyklami, bo mimo wszystko pasja przezwycięża trudności – sierż. szt. Delfina Fiuk z KMP w Gdańsku.
– Od początku wiedziałam, że chcę jeździć motocyklami, mimo że ogólnie w społeczeństwie jazda motocyklem jest uważana za niebezpieczną, ale coś jest w tych maszynach. Bywa że jest trudniej niż w radiowozie, ale lubię jazdę motocyklem. Wahania temperatury czy konieczność wypisywania dokumentów na baku nie powodują, że chcę przestać – st. sierż. Aleksandra Goździk z KMP w Bydgoszczy, od sześciu sezonów na motocyklu.
– Prywatnie jeżdżę motocyklami od ośmiu lat, a służbowo drugi sezon. Szczególnie w upały jest ciężko. W mieście nie pojedziemy szybciej, by wiatr nas ochłodził, poza tym wypełnianie dokumentacji sprawia czasami problemy, ale lubię jazdę na motocyklu, dlatego taka praca ma dla mnie same plusy – sierż. Katarzyna Sznura z KSP.
– W radiowozie może być wygodnie, komfortowo i trudne warunki atmosferyczne łatwiej przetrwać. Na motocyklu jest bardziej wymagająco, ale też znacznie ciekawiej. Pasja do motocykli była w mojej rodzinie od zawsze, ale w służbie jeżdżę od dwóch lat – st. sierż. Anna Bąkowska z KPP w Kole.
– To prawda, że niesprzyjająca pogoda albo ograniczenia w wypełnianiu dokumentacji mogą dawać się we znaki, ale to nie powód, by rezygnować z motocykla. Jazda może rekompensować nieprzyjemności, niemniej jeśli jest bardzo brzydko na zewnątrz, to decydujemy się na radiowóz. Policyjny mundur włożyłam 11 lat temu, a motocyklem zaczęłam jeździć w trzecim roku służby – st. sierż. Justyna Czubacka z KSP.
– Wygodniej jeździć radiowozem, ale w ruchu ulicznym motocykl ma przewagę. Szybciej możemy dotrzeć do zdarzeń drogowych i łatwiej nam dostrzec wszelkie zachowania kierowców. Jestem w ruchu drogowym 9 lat, od dwóch jeżdżę motocyklem i ciągle mi się podoba – st. sierż. Karolina Pierzynowska z KSP.
– Pełniąc służby na motocyklu, mamy te same obowiązki, co w radiowozie. Pracuję w ruchu drogowym od 2020 r., a na motocyklu będzie teraz drugi sezon. Myślę, że doświadczenie policjanta drogówki plus instynkt motocyklisty to doskonały przepis na dobrą policjantkę motocyklistkę – st. sierż. Patrycja Gimzicka z KPP w Kościanie.
– Jeżdżę motocyklem podczas służby i prywatnie. To moja pasja, ale uważam, że policjant ruchu drogowego powinien mieć uprawnienia do kierowania motocyklem. To wymagająca służba dająca wiele możliwości – sierż. Barbara Pałac, KMP w Zabrzu, cztery lata w drogówce i dwa sezony na motocyklu.
– Ze służbą na motocyklu jest jak z pracą w Policji. Jeśli jazdę ma się we krwi, to trudności można przezwyciężyć. Czasami jest ciężko, czasami niekomfortowo, ale mam to w genach i tyle – asp. Natalia Girek z KPP w Pabianicach, od 12 lat w ruchu drogowym i tyle samo na motocyklu.
– W służbie na motocyklu ważne jest doświadczenie, które zbieram od 2011 r. Teraz jeżdżę na zabezpieczenia czy różnego rodzaju imprezy. Oprócz przyjemności z jazdy pamiętajmy też o bezpieczeństwie – asp. Agnieszka Włodarska z KMP w Zielonej Górze.
Motocykl na drodze
– Motocykl jako środek transportu jest sprawniejszy w ruchu ulicznym od radiowozu, a policjanci pełniący służbę na motocyklach są pasjonatami. Samochód uczy nas przewidywać dwa kroki do przodu, ale motocykl nawet pięć kroków. Doświadczenie zdobyte na motocyklu pozwala dostrzegać więcej szczegółów i przewidywać zachowania innych uczestników ruchu drogowego. Teraz nie pełnię służb, ale używam motocykla, np. gdy jadę na nadzór – podkom. Anna Włodarczak, KMP w Poznaniu, 14 lat w ruchu drogowym, od dziesięciu na motocyklu.
– Pełniliśmy służbę na motocyklach, gdy podjechał samochód i kierowca poprosił o pomoc w szybkim dotarciu do szpitala. Jego brat zranił się piłą mechaniczną. Pilotowaliśmy auto i pomogliśmy w ratowaniu zdrowia. To była dynamiczna akcja, ale spotykamy się też ze zdarzeniami, w których zbytnia pewność siebie i duża prędkość kończą się tragicznie – st. sierż. Anna Bąkowska.
– Często patrolujemy na motocyklach ruch na drogach ekspresowych. Działamy prewencyjnie i dynamicznie. Trzeba szybko reagować, a przy tym dbać o bezpieczeństwo, nie tylko swoje, lecz także innych uczestników ruchu. Bardzo pomogło mi szkolenie w CSP w Legionowie, dzięki któremu nabrałam pewności siebie, umiejętności manewrowania w jeździe dynamicznej i statycznej. Każdy początek sezonu powinien się zaczynać od szkolenia – asp. szt. Magdalena Andrzejewska.
– Gdy jedziemy jako pojazd uprzywilejowany, staramy się nie tylko poruszać szybko, lecz także bezpiecznie, tak aby inni nas widzieli. Podzielność uwagi, zdrowy rozsądek i czujność z czasem wchodzą w nawyk. Ujawnianie wykroczeń nie jest trudne, bo z siodełka motocykla widzimy wszystko – st. sierż. Justyna Czubacka.
– Bywa że na nasz widok kontrolowani kierowcy reagują zaskoczeniem. Często, widząc policjantkę zsiadającą z motocykla, reagują łagodniej, pytają o motocykl i jak się nim jeździ – sierż. Katarzyna Sznura.
– W jeździe na motocyklu nauczyłam się podzielności uwagi, bo nie tylko dbam o swoje bezpieczeństwo podczas przejazdów, lecz także zwracam uwagę na wykroczenia, nieprawidłowe zachowania na drodze. Im dłużej jeżdżę, tym łatwiej to dostrzegam i reaguję – sierż. Barbara Pałac.
– Jak zdejmuję kask, to najpierw jest zdziwienie, że kobieta na motocyklu, a potem zagadują, pytają. Bardzo pozytywny odbiór. Ukończyłam kurs jazdy motocyklem w CSP w Legionowie. Świetny kurs – głównie jazdy, ćwiczenie manewrów. Mają tam najnowsze bmw i najtrudniej było manewrować na wyłączonym silniku. Trzeba mieć trochę siły – st. sierż. Aleksandra Goździk.
– Podczas kontroli kierowcy się uśmiechają i są zaskoczeni, że widzą kobietę. Gdy mam kask na głowie, rozpoznają mnie, bo na plecach mam zawsze blond warkocz. Wtedy przyjaźnie machają – mł. asp. Monika Prostak.
Policjantki poruszające się w służbie dużymi, ciężkimi motocyklami zwracają na siebie uwagę wszystkich uczestników ruchu. Udowadniają, że od siły fizycznej ważniejsza jest perfekcyjnie opanowana technika jazdy. Ich obecność na drogach łagodzi obyczaje kierowców, budzi respekt i szacunek. Jest ich zaledwie piętnaście, ale to się zmienia i w przyszłości będzie ich więcej.
Krzysztof Chrzanowski
zdj. kom. Damian Janus / KWP w Kielcach, mł. asp. Piotr Pawłowski / KWP w Gdańsku, st. sierż. Kamil Kaleta, Mateusz Schefer, KSP, kościaniak.pl, archiwum policjantek