17 września 2024 r. z inicjatywy CBA odbyło się spotkanie motocyklistów reprezentujących służby mundurowe, nazwane MotoSpotkaniem. Jego głównym celem były jednoczenie środowiska i umacnianie wspólnoty służb mundurowych oraz budowanie pozytywnego wizerunku służby dla kraju i bezpieczeństwa obywateli. Pierwszy etap wydarzenia rozpoczął się od uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza, by w 85. rocznicę agresji ZSRR oddać hołd bohaterom poległym w obronie granic RP w 1939 r.
– Spotkaliśmy się w miejscu, które jest symbolem walki i determinacji Polaków, tutaj czcimy pamięć o bohaterach, którzy walczyli o naszą wolność. Pamiętamy także o tych, którzy dziś, każdego dnia, stoją na straży bezpieczeństwa. Dzisiejszy rajd to coś więcej niż zwykłe spotkanie. To manifestacja naszej jedności, patriotyzmu i solidarności. Dzięki ludziom, z którymi się spotkacie dzisiaj na rubieżach, możemy mieć przekonanie, że granice naszej ojczyzny są dobrze chronione. To oni, jak żołnierze sprzed lat, stawiają czoła wyzwaniom wymagającym odwagi, determinacji i współpracy. Naszym oddolnym wydarzeniem motocyklowym okazujemy wdzięczność za służbę, jednocześnie pokazując, że bezpieczeństwo państwa zależy od postawy każdego z nas. Razem dla bezpieczeństwa RP to nie tylko hasło, ale też nasze wspólne zobowiązanie – mówiła szefowa CBA Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak.
Potem przedstawiciele służb i motocyklistów złożyli wieńce i wyruszyli na polsko-białoruską granicę. Prowadzona przez policyjne motocykle kawalkada przejechała ulicami Warszawy. Po ponad 200 kilometrach motocykliści wjechali na teren przejścia granicznego w Połowcach, gdzie spotkali się z funkcjonariuszami Policji, Straży Granicznej i żołnierzami WP pełniącymi służbę na granicy polsko-białoruskiej. Po krótkiej uroczystości, przemówieniach i podziękowaniach uczestnicy MotoSpotkania zostali zaproszeni na żołnierską grochówkę.
Na granicy nieco spokojniej
W imieniu redakcji „Gazety Policyjnej” przejechaliśmy dwoma motocyklami całą trasę. Po zakończeniu części oficjalnej postanowiliśmy jeszcze odwiedzić tych funkcjonariuszy, którzy w finałowej uroczystości nie mogli wziąć udziału, gdyż właśnie w tym czasie pełnili służbę na granicy. Na legendarnym już pasku (droga gruntowa wzdłuż płotu na granicy Polski i Białorusi – red.) spotkaliśmy się z drużyną z OPP w Olsztynie. Byli w jej składzie ci sami funkcjonariusze, o których pisaliśmy w lipcowym numerze naszego miesięcznika. Wówczas, w trakcie naszego pobytu w rejonie Białowieży, ci sami policjanci powstrzymywali pod gradem lecących w nich kamieni próbę nielegalnego przekroczenia granicy przez grupę kilkudziesięciu agresorów. Poważnie ucierpiał wtedy sprzęt, ale żadnemu z funkcjonariuszy nic się nie stało, napór na granicę został odparty. Z rozmów, które przeprowadziliśmy z nimi teraz, wyłonił się nieco bardziej optymistyczny obraz sytuacji. Wygląda na to, że skoordynowane działania służb przyczyniły się do tego, że przynajmniej na tym odcinku jest już spokojniej, a liczba prób przekroczenia granicy spadła. I oby ta tendencja się utrzymała.
Krzysztof Chrzanowski, Tomasz Dąbrowski
zdj. Krzysztof Chrzanowski, Katarzyna Król