Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Policyjne kalendarium

„Wzajemne żale, pretensje, wymagania. Ona – w kolejkach po zakupy, w ciężkich siatach dźwiganych co dzień, w garach i sprzątaniu zagubiła swoją tolerancję i wyrozumiałość, on – w nawale służbowych obowiązków zapomniał, jak wygląda serdeczność. Nie potrafią już wyjść sobie naprzeciw, wyjaśnić, porozmawiać”. Obserwatorem tego wszystkiego są jak zwykle dzieci.

90 lat temu

czerwiec 1934

W 25. numerze gazety policyjnej „Na Posterunku” z 16 czerwca 1934 r. znajdujemy informację o zamachu na ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego. „Dnia 15 czerwca b.r. około godz. 15 min. 15 dokonano zamachu na Ministra Spraw Wewnętrznych Bronisława Pierackiego. Minister Pieracki wskutek odniesionych ran zmarł w szpitalu Ujazdowskim o godz. 17 min. 5. Zabójca nie został dotąd schwytany. W związku ze zgonem Ministra Pierackiego została zarządzona od dnia 16 b.m. dla wszystkich oficerów, szeregowców i urzędników Policji Państwowej żałoba 28-dniowa, polegająca na noszeniu żałobnej opaski z krepy na lewym ramieniu”.

Bronisław Pieracki został zamordowany w wejściu do Klubu Towarzyskiego mieszczącego się na ulicy Foksal 3 w Warszawie (obecnie mieści się tu Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich), gdzie przybył na obiad. Niestety, mimo podjętego przez policję pościgu, zamachowiec nie został ujęty. Dzięki pozostawionym na miejscu zbrodni śladom w postaci bomby wykonanej domowym sposobem ustalono, że zamachu dokonali członkowie ukraińskiej skrajnie nacjonalistycznej organizacji terrorystycznej OUN. Po drobiazgowym śledztwie ujęto osoby związane z zamachem, jak np. Stepana Banderę. Sam wykonawca Hryć Maciejko umknął za granicę.

Bronisław Pieracki był raczej umiarkowanym politykiem, uważanym za zwolennika dialogu, a nie represji. Opowiadał się za równym traktowaniem wszystkich obywateli, niezależnie od ich narodowości. Podejmował próby negocjacji z ukraińskimi nacjonalistami. Jednocześnie opowiadał się za prowadzeniem zdecydowanej polityki bezpieczeństwa publicznego, ze względu na położenie geograficzne kraju, zróżnicowanie narodowościowe i różnice w rozwoju poszczególnych jego części. Wyrażał też poglądy antykomunistyczne. Jednocześnie potępiał rasizm i terroryzm.

W kolejnym, 26. numerze gazety policyjnej „Na Posterunku” z 23 czerwca 1934 r. znajdujemy artykuł wspominający zamordowanego ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego oraz sprawozdanie z jego pogrzebu. Uroczystości rozpoczęły się w Warszawie, gdzie w Kościele Świętego Krzyża na Krakowskim Przedmieściu odprawiono mszę żałobną. Następnie, w asyście przedstawicieli władz państwowych oraz wojskowych, partii politycznych, organizacji społecznych, kombatanckich, szwadronu policji konnej oraz wielotysięcznego konduktu żałobnego, trumnę odprowadzono na Dworzec Główny, skąd specjalnym pociągiem przewieziono zwłoki zamordowanego ministra na miejsce pochówku w rodzinnych Gorlicach.

40 lat temu

czerwiec 1984

W 25. numerze „W Służbie Narodu” z 17 czerwca 1984 r. znajdujemy krótki artykuł autorstwa Elżbiety Sitek o innowacyjnej i wyprzedzającej swoje czasy inicjatywie Klubu Rodzin Milicyjnych z Kielc. Otwarto tam poradnię rodzinną dla milicjantów i ich rodzin. Inicjatywa powstała w odpowiedzi na zgłaszane przez funkcjonariuszy trudności w sferze rodzinnej. Interdyscyplinarny zespół składający się z psychologa, pedagoga, psychiatry i prawnika wspierał milicyjne rodziny w radzeniu sobie z wyzwaniami i kryzysami wynikającymi m.in. z trudności w godzeniu wymagającej i stresującej służby z życiem rodzinnym.

„Wzajemne żale, pretensje, wymagania. Ona – w kolejkach po zakupy, w ciężkich siatach dźwiganych co dzień, w garach i sprzątaniu zagubiła swoją tolerancję i wyrozumiałość, on – w nawale służbowych obowiązków zapomniał, jak wygląda serdeczność. Nie potrafią już wyjść sobie naprzeciw, wyjaśnić, porozmawiać”. Obserwatorem tego wszystkiego są jak zwykle dzieci.

Autorka pisze: „Trudna ta nasza praca i stresująca. Dom staje się więc miejscem odreagowania, miejscem, w którym chciałoby się odpocząć, nie myśleć, zebrać siły”. Na przykładzie prezentowanej w tekście wymyślonej rodziny autorka konstatuje: „Sytuacja jest więc tak typowa, że nie przesadzę chyba, mówiąc, iż prawie każda, nawet najlepsza rodzina przeżywa takie kryzysy. Ale są i konflikty poważniejsze, są rodziny, które rozbija nie brak wzajemnego zrozumienia, lecz alkohol, awantury, ta trzecia lub ten trzeci, czy wreszcie sprawy seksu. W wielu przypadkach kończy się to rozwodem, a jeszcze częściej ten patologiczny stan ciągnie się latami. Bywa też, że zawodowe stresy i skrzywienia są tak silne, że godzi to w rodzinę. Są to sprawy trudne i wstydliwe, w których nie pomoże wyżalenie się do przyjaciółki, bo potrzebna jest fachowa pomoc kogoś zaufanego i mądrego”.

Organizowane były dyżury, podczas których starają się nieść wsparcie „[…] rozmawiając, radząc, pomagając. Spraw jest mnóstwo i to różnorodnych. Często tu dopiero odbywa się pierwsza od lat szczera rozmowa między małżonkami”. Specjaliści pomagali także w kwestiach relacji między dziećmi a rodzicami, między członkami rodziny bliższymi lub dalszymi, nierzadko mieszkającymi wspólnie pod jednym dachem.

Na zakończenie autorka artykułu dzieli się z czytelnikami swoimi wnioskami: „Efektem […] działania takich poradni w całym kraju byłoby z pewnością więcej zrozumienia w małżeństwach, mądrości w wychowywaniu dzieci, spokoju i miłości w naszych milicyjnych rodzinach. A bez tego nie da się dobrze pracować”.

20 lat temu

czerwiec 2004

Numer 22. „Gazety Policyjnej” z 13 maja 2024 r. jest w dużej mierze poświęcony wejściu Polski do Unii Europejskiej. Znalazły się informacje o polskiej policji w nowej europejskiej rzeczywistości, jej zadaniach, roli, oczekiwaniach. Na uwagę zasługują też artykuły „Jak eksponować flagi polską i unijną?” oraz „Flaga Unii Europejskiej”.

W pierwszym z nich czytamy: „Po wejściu Polski w struktury wspólnoty europejskiej pojawiły się wątpliwości co do statusu symboli narodowych względem oznaczeń unijnych. Czy biało-czerwone chorągwie mają zostać w reprezentacyjnych miejscach zastąpione gwiaździstymi flagami Europy? Póki unia pozostaje tylko organizacją państw, pierwszeństwo mają barwy narodowe poszczególnych krajów członkowskich”.

„Eksponowanie symboli narodowych określa tzw. protokół flagowy, który zgodnie z zasadami heraldyki przyznaje zawsze pierwszeństwo fladze gospodarza. Barwy o mniejszej randze mogą być reprezentowane po jej lewej stronie. Jest to wyraźne nawiązanie do tradycji rycerskiej […]”. W artykule znajdujemy także porady, jak flagi, polska oraz unijna, powinny być eksponowane. „Podczas ekspozycji obu flag podstawową zasadą jest, aby maszty i drzewce, na których są umieszczone, były jednakowej długości. Flagi muszą być takich samych wymiarów […]. Zawsze powinny być czyste, niepomięte i niepostrzępione”.

Warto tu przypomnieć, że właśnie w roku 2004, 2 maja, po raz pierwszy był obchodzony w Polsce Dzień Flagi RP. W drugim artykule „Flaga Unii Europejskiej” dowiadujemy się, że: „Od 1951 r., nad koncepcją flagi pracowali hiszpański dyplomata Salvador de Madariaga y Rojo oraz francuski plastyk Arsène Heitz”. „W 1953 r. zdecydowano, że symbolem Starego Kontynentu będzie krąg gwiazd. […] Flaga to dwanaście koliście ułożonych na lazurowym tle gwiazd. […] Umieszczone są na okręgu, w miejscach godzin na tarczy zegara. Mają symbolizować pełnię (liczba dwanaście uważana jest za doskonałą), jedność, a także dwanaście miesięcy, godzin, znaków zodiaków i dwunastu apostołów”.

Projekt flagi „[…] został przyjęty przez komitet Rady Ministrów 14 państw członków Rady Europy 8 grudnia 1955 r., a więc w święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny”. Dwanaście gwiazd i kolor niebieski są w tradycji chrześcijańskiej symbolami związanymi z Matką Bożą. Niemniej 8 grudnia jest obecnie obchodzony jako Dzień Flagi Unii Europejskiej.

Karol Karasiewicz

Wydział Edukacji Historycznej

Gabinet Komendanta Głównego Policji KGP

Więcej informacji historycznych znajdziesz na stronie