Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Pomagamy i chronimy

Nierzadko z narażeniem własnego zdrowia i życia, czasem po służbie, ale zawsze pod presją czasu – funkcjonariusze Policji co dzień pomagają i chronią również tę najważniejszą z wartości, jaką jest ludzkie życie. Oto tylko część takich właśnie interwencji, które polscy policjanci skutecznie przeprowadzili od połowy grudnia 2023 r. do połowy stycznia br

Więcej niż oczekiwał

15 grudnia – Janów

Okres jesienno-zimowy w województwie podlaskim nie charakteryzuje się łagodnym klimatem. Gdy służbę na drodze pełnili sierż. szt. Karol Gryckiewicz oraz sierż. szt. Piotr Kulesza z KPP w Sokółce, było już ciemno, zimno i padał śnieg. W takich okolicznościach podszedł do nich zmarznięty mężczyzna i zapytał, czy mogą dać mu odblaski. Szedł właśnie na nocleg do swojego kolegi, a część drogi wiodła nieoświetlonym poboczem. Gdy policjanci usłyszeli od mężczyzny, że nie tylko nie ma gdzie przenocować, ale również że od poprzedniego dnia nic nie jadł, zabrali 54-latka do lokalu gastronomicznego, gdzie kupili mu gorący posiłek. Następnie zawieźli mężczyznę do kolegi, u którego przenocował. (KPP w Sokółce)

Troje dzieci w płonącej kamienicy

15 grudnia – Katowice

St. post. Arkadiusz Kowalczyk i post. Kamil Siejka są funkcjonariuszami Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego Komisariatu II w Katowicach. Gdy w rejonie, w którym pełnili służbę, wybuchł pożar, na miejscu zjawili się jeszcze przed przybyciem straży pożarnej. Gdy dotarli na miejsce, zadymienie kamienicy było już tak silne, że mundurowym udało się dotrzeć jedynie na pierwsze piętro. Tam zlokalizowali matkę z trójką przerażonych dzieci, które ewakuowali ze śmiertelnej pułapki. Następnie, już wspólnie ze strażakami, wyprowadzili z budynku kolejnych lokatorów. Nikt nie doznał obrażeń. Tak szczęśliwy finał tej historii był możliwy tylko dzięki profesjonalnej reakcji policjantów. (KMP w Katowicach)

Zdążyli z pomocą

16 grudnia – Biecz

Gdy utrzymuje się zimowa aura, policjanci kontrolują miejsca, w których mogą przebywać osoby nieporadne, samotne i bezdomne. Jedno z takich miejsc odwiedzili asp. szt. Krzysztof Gurgul i sierż. Ireneusz Żurawski z KP w Bieczu. W starym drewnianym domu zastali wycieńczonego z zimna i głodu 64-latka, który od kilku dni nie wstawał z łóżka, bo wcześniej uległ wypadkowi. Funkcjonariusze natychmiast wezwali pogotowie ratunkowe, które przewiozło mężczyznę do szpitala w Gorlicach. Jak się później okazało, stan poszkodowanego był na tyle poważny, że musiał przejść niezbędną operację. Jednocześnie policjanci powiadomili Ośrodek Pomocy Społecznej w Bieczu o trudnej sytuacji życiowej samotnej osoby. (KPP w Gorlicach)

Uratował życie dziecka

20 grudnia – Wałbrzych

Do zdarzenia doszło we wczesnych godzinach popołudniowych. Sierż. Rafał Bolek z wałbrzyskiej komendy wybierał się właśnie na służbę. Gdy wsiadał do samochodu, zauważył kobietę, która trzymała małe dziecko na rękach i biegła do pobliskiej apteki, jednocześnie wzywając pomocy. Funkcjonariusz pobiegł za nią do placówki, gdzie okazało się, że jej czteroletnie dziecko straciło przytomność, zsiniało i nie oddycha. Policjant podjął natychmiastową akcję ratowania życia malucha. Zachowując zimną krew, udzielił dziecku pierwszej pomocy. Zanim na miejsce przybyło pogotowie ratunkowe, chłopiec zaczął oddychać, a chwilę później był już na rękach swojej mamy. (KWP we Wrocławiu)

Drugi pożar w ciągu roku

27 grudnia – Zarzecze

Dyżurny z KP w Łodygowicach otrzymał informację, że w pobliskiej wsi płonie garaż. Pierwsi na miejscu pojawili się sierż. szt. Patryk Błaszcz i st. sierż. Łukasz Laszczak. Oprócz garażu w płomieniach stał już budynek gospodarczy, a ogień podchodził pod dom. W budynku znajdowały się niemogąca się samodzielnie poruszać kobieta oraz jej córka. Gdy funkcjonariusze wynosili kobietę, temperatura przy drzwiach była tak wysoka, że nie dało się już nimi wyjść. Ostatecznie obydwie kobiety zostały ewakuowane przez piwnicę. To już kolejny raz, kiedy ci sami policjanci uratowali czyjeś życie. W czerwcu 2023 r. wynieśli z pożaru dzieci, za co zostali odznaczeni medalem im. podkom. Policji Andrzeja Struja. (KPP w Żywcu)

Zadbał o los seniorki

6 stycznia – Gubin

Dyżurny otrzymał zgłoszenie od mężczyzny, którego znajoma potrzebowała pomocy. Na miejsce pojechał dzielnicowy asp. Paweł Błaszczyk. W wychłodzonym domu zastał schorowaną starszą kobietę. Piec, którym się ogrzewała, przestał działać, i od jakiegoś czasu w domu było bardzo zimo, co miało wpływ na zdrowie kobiety. Policjant, wiedząc o nadchodzących mrozach, przywiózł 61-latce swój piecyk elektryczny, aby dogrzewała się nim do momentu naprawy pieca. W czasie wolnym odwiedził seniorkę, by sprawdzić, jak się czuje. Niestety piec nadal nie działał, dlatego dzielnicowy powiadomił o sytuacji pracownika ośrodka pomocy społecznej, który zajął się kupnem nowego piecyka, a także zadbał o jego szybki montaż. (KWP w Gorzowie Wlkp.)

Przywrócili jej funkcje życiowe

6 stycznia – Piaseczno

Policjanci z IX Kompanii OPP w Warszawie pełnili służbę na terenie Piaseczna. Sierż. Karol Sidel oraz post. Wiktor Siarniak otrzymali zgłoszenie o kobiecie, z którą był utrudniony kontakt. Zziębnięta kobieta siedziała przy sklepie. Gdy policjanci dojechali na miejsce i próbowali z nią porozmawiać, 34-latka nagle zaczęła osuwać się na ziemię i straciła przytomność. Kobieta miała niewyczuwalne tętno, więc funkcjonariusze od razu udzielili jej pomocy i wezwali pogotowie ratunkowe. Resuscytacja krążeniowo-oddechowa przywróciła 34-latce funkcje życiowe jeszcze przed przyjazdem ratowników. Kobieta trafiła pod opiekę lekarzy. (KPP w Piasecznie)

Zauważyli pożar. Uratowali kobietę i dzieci

10 stycznia – Zabiele

W nocy z 10 na 11 stycznia policjanci z PP w Wielbarku patrolowali rejon w miejscowości Zabiele. St. post. Jakub Lizun i st. post. Adrian Maksymowicz, przechodząc przez ulicę, zauważyli dym i ogień wydobywający się z jednego z domów jednorodzinnych. Wiedząc, że zagrożone może być czyjeś życie, pobiegli do budynku, z którego udało się im ewakuować w bezpieczne miejsce kobietę i dwójkę dzieci. Poinformowany przez policjantów oficer dyżurny wezwał na miejsce straż pożarną, która ugasiła pożar sadzy w kominie. Dzięki szybkiej reakcji nikomu nic się nie stało, a mieszkańcy mogli wrócić do domu. (KWP w Olsztynie)


oprac. Katarzyna Chrzanowska,
Tomasz Dąbrowski