Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Zrozumieć służbę sercem i duszą

Dwadzieścia lat temu, 31 grudnia 2003 roku, ówczesny komendant główny Policji nadinsp. Leszek Szreder podpisał zarządzenie nr 805 w sprawie „Zasad etyki zawodowej policjanta”. Dużo się zmieniło w Policji przez ten czas, choć dzisiaj problematyka moralna i służebna rola Policji wobec społeczeństwa mają chyba jeszcze większe znaczenie niż kiedyś. Wracamy na chwilę do tego okresu i pytamy gen. insp. w st. spocz. Leszka Szredera, jak zapamiętał ten czas.

Jak Pan Generał wspomina moment, kiedy pojawił się pomysł na zbudowanie nowoczesnych, ale jednocześnie pełnych etosu zasad etyki zawodowej i na czym Panu Generałowi najbardziej zależało? Czy to było tak, że ktoś przyszedł do Pana z takim pomysłem, czy może jakieś wydarzenie było do tego impulsem?

Przede wszystkim chciałbym sprostować występujące w pytaniu słowo „moment”. Rozumiem oczywiście, że wynika ono z pewnego skrótu myślowego zawartego w pytaniu, ale zbudowanie pasujących do rzeczywistości, a jednocześnie zachowujących etos zasad etyki zawodowej to był pewien proces, który w moim przekonaniu został zapoczątkowany już w chwili powołania do życia przez Sejm w kwietniu 1990 r. nowej formacji – Policji. Pewnie to był ten impuls, aby budować formację prospołeczną, otwartą na współpracę i oczekiwania społeczne w zakresie poprawy szeroko rozumianego bezpieczeństwa, w tym skutecznie ograniczającą i zwalczającą przestępczość. Wiązało się to z przebudową sposobu myślenia i zachowania policjanta w służbie.

A może pamięta Pan Generał dzień i okoliczności towarzyszące podpisywaniu zarządzenia nr 805 wprowadzające zasady etyki zawodowej policjantów?

Niestety, muszę to otwarcie przyznać, był to trudny dla mnie osobiście, ale i bogaty w wydarzenia okres, stąd nie pamiętam tego właśnie dnia. Przypomnę, że niewiele, bo zaledwie dwa miesiące wcześniej zostałem przez premiera powołany na stanowisko Komendanta Głównego Policji. To było największe, ale i najbardziej inspirujące wyzwanie zawodowe, jakie przede mną stanęło. To przecież spełnienie kariery, jeśli można tu użyć takiego słowa, chyba każdego policjanta. To był czas wielu spotkań, narad i podejmowania czasami kluczowych decyzji, w tym także tej dotyczącej etyki zawodowej.

Już ustawa powołująca Policję z 6 kwietnia 1990 r. w rocie zobowiązywała (i zobowiązuje) funkcjonariuszy do elementarnych zasad postępowania, przestrzegania dyscypliny i etyki. Potrzebne było uszczegółowienie jeszcze tych zasad po dekadzie funkcjonowania Policji? Mam na myśli m.in. debatę na temat wprowadzenia zasad etyki, która się wówczas odbywała, i różne opinie pojawiające się wokół tego tematu.

Znowu ze smutkiem muszę skonstatować, że po 20 latach próba przypomnienia sobie, jak przebiegała debata na temat wprowadzenia zasad etyki zawodowej policjanta, jest prawie niemożliwa. Jednak wprowadzenie ich w życie w tym pierwszym gorącym okresie, o którym wspomniałem wcześniej, świadczy, że były takie oczekiwanie i potrzeba. Na pewno nie mogło to się odbyć bez wcześniejszej dyskusji w naszym środowisku i opinii związku zawodowego policjantów. Nie kryję, że sięgnąłem teraz jeszcze raz po ten akt prawny. Już w paragrafie pierwszym zarządzenia 850 znajdujemy potrzebę jego wprowadzenia przez wyraźne podkreślenie znaczenia problematyki moralnej w wykonywaniu zawodu policjanta i jego służebnej roli wobec społeczeństwa. Wydaje się, że ich uszczegółowienie płynęło wówczas z pewnej oceny zachowań policjantów w służbie, a jak widać – wielu funkcjonariuszy nadal ma jeszcze problem z dochowaniem tych zasad w codziennej służbie.

Patrząc z perspektywy czasu, miał Pan Generał świadomość, jak ważny jest to dokument i że może on przetrwać w niezmienionej postaci 20 lat?

Bardzo mnie cieszy, że zarządzenie przetrwało w niezmienionej formie przez tak długi czas, świadczy to pewnie o jego uniwersalności. Trzeba też pamiętać, że wcześniej w tej materii nie było pustki, gdyż obowiązywała decyzja Komendanta Głównego Policji z 14 lipca 1999 r. Kiedy porównamy te dwa dokumenty, widać wyraźne, że nowy jest zdecydowanie bardziej rozbudowany, jeszcze bardziej dostosowany do oczekiwanych postaw policjanta w służbie. Dla kogoś, kto dokonywałby porównania obu aktów prawnych, pewnym zaskoczeniem pewnie byłoby pominięcie w nowym zarządzeniu zapisu dotyczącego zakazu wykonywania przez policjanta rozkazów i poleceń, które są sprzeczne z prawem. Uznałem, że nie jest to kwestia etyki zawodowej, ale kwestia odpowiedzialności dyscyplinarnej lub nawet karnej.

Zostańmy jeszcze przy części wspomnieniowej. Dwadzieścia lat temu mówił Pan Generał tak: „Policja musi być skuteczniejsza, nowoczesna i jak najbardziej profesjonalna”. To był bardzo intensywny czas zmian, rozbudowa CBŚ, walczył Pan o kadencyjność wyższych stanowisk, zwiększenie kompetencji funkcjonariuszy, chciał Pan zmienić również filozofię służby i pracy. Co było najtrudniejsze z perspektywy czasu?

W moim przekonaniu to, co mówiłem 20 lat temu o Policji, nie straciło na aktualności. Z tej perspektywy wydaje się, że najłatwiejsze jest przeprowadzenie zmian funkcjonalno-organizacyjnych, jeśli taka jest potrzeba płynąca z różnych ocen i analiz, z dostosowaniem przez cały czas formacji do nowych wyzwań i oczekiwań współczesności. Można tu wskazać na rozwój choćby Centralnego Biura Śledczego Policji, Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego czy powołanie do życia Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. Najtrudniejsze jednak pozostaje w moim odczuciu kształtowanie właściwych postaw policjantki i policjanta w codziennej służbie, zrozumienie jednej z oczywistych prawd, że dysponowanie możliwościami działań płynących z ustawy o Policji i innych aktów prawnych to tylko i aż wypełnianie służebnej roli wobec społeczeństwa. Wydaje się, że czasami ta prawda nam umyka. Nie do przecenienia jest tu na początkowym etapie służby rola szkół policyjnych, a później przełożonych.

Dużo mówi się obecnie w życiu publicznym o coraz większym zacieraniu się granic, właśnie tych etycznych. Myśli Pan Generał, że dzisiaj jest trudniej przestrzegać tych ustalonych wówczas zasad? Może jednak są na tyle uniwersalne, że stanowią azymut, a może się zestarzały?

Cała dotychczasowa moja wypowiedź świadczy o tym, że zasady te wcale się nie zestarzały w dobie nowoczesnych technologii i mogą – powiem więcej – powinny stanowić, jak pani powiedziała, azymut właściwego zachowania. Proszę choćby spojrzeć na zapis paragrafu 8 zarządzenia mówiący, że policjant, wykonując zadania służbowe, powinien dostosować swoje zachowanie do sytuacji i cech osób uczestniczących w zdarzeniu, w szczególności do wieku, płci, narodowości i wyznania, a także uwzględniając potrzeby tych osób. Zapis ten pozostaje wyjątkowo aktualny i wcale przez te lata się nie zestarzał. Podam jeszcze jeden przykład, tym razem z okresu międzywojennego. W październiku 1929 r. w Mostach Wielkich nastąpiło uroczyste otwarcie szkoły dla szeregowych PP. Godna uwagi była tam wypowiedź ówczesnego Komendanta Głównego Policji Państwowej insp. gen. Janusza Jagrym-Maleszewskiego, umieszczona później na tablicy szkoły: „Polska szkoła policyjna daje policjantowi nie tylko wiedzę, ale uczy go być dobrym obywatelem”. Świetna maksyma, aktualna do dzisiaj.

Znając dobrze naszą formację, myśli Pan Generał, że ustanowione wówczas powinności powinny dalej obowiązywać w niezmienionej formule kodeksowej czy może należałoby rozdzielić np. postępowanie dyscyplinarne jako zbyt mocne i być może dające za duże pole do nadużyć?

Proszę mi wybaczyć, ale jestem już zbyt daleko od możliwości takiej oceny, zwłaszcza jeżeli chodzi o postępowanie dyscyplinarne. To może być ocena i działania dzisiejszego kierownictwa Policji.

Czy chciałby się Pan Generał podzielić jakąś refleksją na temat dalszego budowania etosu policyjnego wśród nowej generacji młodych policjantów, którzy są zatopieni w nowoczesnych technologiach, social mediach, a ich docieranie się z wartościami, moralnością staje się bardziej skomplikowane?

Wydaje mi się, że nie ma kolizji i sprzeczności z pozostawaniem w nowoczesnych technologiach, to dzisiaj wymóg i potrzeba czasów. Refleksja jest tylko jedna – starajcie się zrozumieć całym sercem i duszą ten zawód, a będziecie znakomitymi policjantami. Tego Wam życzę.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Izabela Pajdała

zdj. archiwum „Gazety Policyjnej”