Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

O zwierzętach raz jeszcze. Agresywny pies

W ostatnim czasie ukazał się cykl artykułów poświęconych ochronie zwierząt. Z ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz. U. z 2023 r. poz. 1580, z późn. zm.) wynika, że zwierzę nie jest rzeczą, zaś człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę, ale także umiejętne się z nim obchodzenie. Doniesienia z ostatnich miesięcy o uciążliwych lub agresywnych psach terroryzujących osiedla mieszkaniowe pokazują, że i z tym nie jest najlepiej. Jest to wyzwanie także dla policjantów.

Jako niepożądane społecznie należy wskazać zarówno szkolenie psów w kierunku agresji, jak i brak pracy z psami wykazującymi gatunkowe lub osobnicze skłonności do niej, chociażby tylko wynikającej ze strachu. Chodzi tu oczywiście o kategorię zwierząt domowych. Od dłuższego czasu słyszymy w mediach o pogryzieniach zarówno dzieci, jak i dorosłych. Są to zdarzenia nierzadko tragiczne w swych skutkach, powodujące ciężkie uszkodzenia ciała, traumy psychologiczne czy śmierć.

Skąd agresja?

Szczekanie jest to forma komunikacji psa z innymi psami, ale także z ludźmi. Nie powinno się dążyć do całkowitego wyeliminowania takiego zachowania. W końcu nam, ludziom, też nikt nie zabrania rozmawiania. I wszystko jest w porządku, gdy pies szczeka, bo opiekun wrócił do domu, bo idą na spacer, bo ktoś wchodzi do domu, bo widzi innego psa, bo jest radosny lub wręcz przeciwnie. Są jednak takie sytuacje, gdy szczekanie psa, jego ciągłe ataki na inne psy lub ludzi stają się nie tylko uciążliwe, ale i niebezpieczne.

Trzeba podkreślić, że w polskim ustawodawstwie nie ma przepisów zabraniających posiadania zwierząt domowych. Taki zakaz byłby ingerencją w swobodę praw, w tym prawa do posiadania zwierzęcia. Nie oznacza to całkowitej dowolności w obszarze warunków posiadania psa (a także innych zwierząt). Brak przepisów umożliwiających zabronienie trzymania zwierząt w warunkach domowych, to jednak ustawodawca wprowadził instrumenty reglamentujące prawa opiekunów oraz nakładające na nich i inne osoby pewne określone obowiązki związane z postępowaniem wobec tych zwierząt.

Kwestia regulaminu

Zgodnie z art. 4 ust. 1 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz. U. z 2023 r. poz. 1469, z późn. zm.) rada gminy, po zasięgnięciu opinii państwowego powiatowego inspektora sanitarnego, uchwala regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie gminy, zwany dalej „regulaminem”, który jest aktem prawa miejscowego. Z kolei z ust. 2 pkt 6 wynika, że określa on szczegółowe zasady utrzymania czystości i porządku na terenie gminy dotyczące obowiązków osób utrzymujących zwierzęta domowe, mających na celu ochronę przed zagrożeniem lub uciążliwością dla ludzi oraz przed zanieczyszczeniem terenów przeznaczonych do wspólnego użytku. Wynika z tego jednoznacznie, że przyznaje on radzie gminy kompetencję do szczegółowego określenia wymagań wobec osób utrzymujących zwierzęta domowe w taki sposób, aby pobyt tych zwierząt na terenach przeznaczonych do wspólnego użytku nie był uciążliwy i nie stanowił zagrożenia dla przebywających tam osób oraz nie spowodował zanieczyszczenia tych miejsc. Rada gminy nie może jednak zakazać całkowitego wprowadzania zwierząt domowych na tereny placów gier i zabaw czy piaskownic dla dzieci (por. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 26 maja 2023 r., sygn. akt III OSK 98/22).

Zgodnie z art. 10 ust. 2a ww. ustawy 2a. karze grzywny podlega także ten, kto nie wykonuje obowiązków określonych w regulaminie. Wysokość kary wynika z treści art. 54 Kodeksu wykroczeń. Z przepisu tego wynika, że kto wykracza przeciwko wydanym z upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach publicznych, podlega karze grzywny do 500 zł albo karze nagany.

Przedmiotem regulacji, o której mowa w art. 4 ust. 2 pkt 6 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach jest możliwość nałożenia, w drodze aktu prawa miejscowego, na osoby utrzymujące zwierzęta domowe czynności ochronnych. Czynności te dotyczą dwóch sfer: zagrożenia (fizycznego) oraz uciążliwości. Jednocześnie ustawodawca nie dąży do wyeliminowania konkretnych zachowań zwierząt domowych, ale do przeciwdziałania zachowaniom stwarzającym zagrożenie lub zachowaniom uciążliwym.

Jak wyprowadzać psa

W przeważającej większości takie przeciwdziałania sprowadzają się do nałożenia obowiązku wyprowadzania psa na smyczy, zakładania kagańca, oznakowywania posesji, na której przebywa zwierzę mogące stwarzać zagrożenie. Nie wprowadzono zamkniętego katalogu takich działań. Byłoby to zbyt utrudnione i właściwe nieracjonalne.

Czy zatem istnieje w Polsce skonkretyzowany przepis nakładający obowiązek wyprowadzania psa na smyczy i do tego w kagańcu? Zgodnie z art. 10a ust. 3 ustawy o ochronie zwierząt zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna. Z powyższego wynika, że cytowany przepis ustawowy nie wprowadza generalnego nakazu prowadzenia psów na smyczy, a jedynie zakazuje puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna. Taki pogląd przyjął w nieprawomocnym orzeczeniu WSA w Gdańsku (sygn. akt II SA/Gd 737/21).

Sąd administracyjny uznał, że nie można wprowadzić generalnego nakazu wyprowadzania psów na smyczy (uwięzi) oraz w kagańcu. Żaden bowiem przepis prawa nie statuuje takiej możliwości. Sąd, powołując się na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie o sygn. akt II OSK 1492/12, zauważył, że ustawa o ochronie zwierząt wprowadza nakaz humanitarnego traktowania zwierząt, tj. uwzględniającego potrzeby zwierzęcia i zapewniającego mu opiekę i ochronę. Odnosi się więc ono nie tylko do ogólnych potrzeb zwierząt, lecz także do potrzeb osobniczych, skonkretyzowanych. Tym samym inaczej będą się kształtowały potrzeby psów terytorialnych, inaczej psów ukierunkowanych na łowiectwo, a jeszcze inaczej psów stróżujących. Także rasa, wiek, rozmiar i stan zdrowia psa determinują jego cechy osobnicze, a zatem i jego potrzeby.

Z pola widzenia nie może jednak zniknąć to, że może się zdarzyć, iż na danym obszarze będzie obowiązywał regulamin odbiegający od wyrażonego poglądu prawnego, tzn. zostanie podjęta uchwała, w myśl której będzie istniał nakaz wyprowadzania psa na uwięzi i w kagańcu. Powyższa sytuacja może mieć miejsce wówczas, gdy nikt nie zaskarży uchwały (prawa miejscowego) mimo jej niezgodności z prawem.

Dokonując oceny, czy w danym konkretnym przypadku będzie możliwe ukaranie karą grzywny, należy się odnieść do zapisów regulaminu obowiązującego na tym obszarze, nie zaś do poglądów prawnych wyrażanych przez sądy w rozpoznawanych sprawach. O ile działania ochronne w zakresie zagrożenia można stosunkowo łatwo określić i wdrożyć, o tyle przeciwdziałanie uciążliwości jest już utrudnione, jeśli nie dotyczy ona kwestii sprzątania odchodów. Bo jak przeciwdziałać szczekaniu, ujadaniu czy różnym fobiom zwierzęcia, bez czynienia mu krzywdy? A przecież uciążliwość obcowania z psem może skutecznie degradować nasze życie. Trzeba zauważyć, że w większości przypadków regulaminy mogą nakazywać sprzątanie po psie lub wprowadzać zakazy wyprowadzania psów w określonych miejscach. Jednakże realnie rzecz ujmując, nie ma możliwości zakazania psu szczekania lub nałożenia na opiekuna zwierząt obowiązku przeciwdziałania np. szczekaniu, ujadaniu lub podobnym zachowaniom w duchu humanitaryzmu.

Wydaje się więc, że jedynym realnym sposobem przeciwdziałania uciążliwościom dla innych, związanym z opieką nad zwierzęciem, jest jego właściwe szkolenie. Obecnie jednak w większości gmin nie są przewidziane programy szkoleniowe finansowane z budżetów gminnych. W związku z tym brak jest przesłanek prawnych do nakładania na opiekuna psa prawnego obowiązku jego szkolenia.

Odpowiedzialność karna

Podstawę odpowiedzialności karnej za wykroczenie dotyczące braku ostrożności przy trzymaniu zwierząt stanowi art. 77 Kodeksu wykroczeń. Zgodnie z nim karze podlega ten, kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, oraz ten kto dopuszcza się takiego czynu przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka. Jak zauważył Sąd Rejonowy w Legionowie w sprawie o sygn. akt II W 580/19, mówiąc o środkach ostrożności przy trzymaniu zwierząt, ustawodawca podzielił je na zwykłe i nakazane. Zwykłe środki ostrożności to takie, które wynikają ze zdrowego rozsądku, są oparte na powszechnym doświadczeniu i zwyczaju. Mówiąc o nakazanych środkach ostrożności, mamy na myśli te, które wynikają z obowiązujących przepisów. W grę mogą wchodzić na przykład przepisy ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt czy przepisy ustawy z 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (art. 4 ust. 1 tej ustawy). Nieprzestrzeganie owych obowiązków wynikających z takowego regulaminu może implikować odpowiedzialność za wykroczenie z art. 77 § 1 kw.

Jak słusznie się też podkreśla w orzecznictwie, odpowiedzialność karną ponosi nie tylko właściciel zwierzęcia, ale każdy faktyczny jego opiekun. Może być to więc osoba, której powierzono psa na pewien czas, np. do wyprowadzania na spacery, osoby świadczące usługi opiekunów dziennych w innym miejscu niż miejsce zamieszkania właściciela (np. różnego rodzaju szkółki).

O ile jeszcze w przypadku nakazanych środków ostrożności jest możliwość jednoznacznego ustalenia, czy taki środek został zastosowany czy też nie, o tyle problem powstanie w ustaleniu zastosowania zwykłego środka ostrożności. Trzeba bowiem pamiętać, że przepis ten należy nadal odczytywać w kontekście zasady humanitaryzmu określonej ustawą o ochronie zwierząt oraz zasadą indywidualizacji odpowiedzialności karnej.

Szczególne obowiązki dotyczą opiekunów psów ras agresywnych. Zgodnie z art. 10 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt prowadzenie hodowli lub utrzymywanie psa rasy uznawanej za agresywną wymaga zezwolenia wydanego przez wójta (burmistrza, prezydenta miasta) właściwego ze względu na planowane miejsce prowadzenia hodowli lub utrzymywania psa na wniosek osoby zamierzającej prowadzić taką hodowlę lub utrzymywać takiego psa. Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 28 kwietnia 2003 r. w sprawie wykazu ras psów uznawanych za agresywne (Dz. U. Nr 77, poz. 687) wymienia wprost rasy psów agresywnych. Niemniej jednak należy pamiętać, iż coraz częściej pojawiają się w Polsce nowe rasy psów oraz ich mieszańce, które mogą być agresywne.
Karze podlega także ten, kto puszcza luzem psa w lesie, poza sytuacjami związanymi z polowaniem, ze szkoleniem psów do zadań specjalnych, akcjami ratowniczymi, poszukiwaniem, ochroną granicy państwowej lub zapewnieniem bezpieczeństwa i porządku publicznego. Zakaz ten ma na celu ochronę zwierząt leśnych. Powyższe wynika z treści art. 166 kw.

Obowiązki właściciela

Reasumując, poza przypadkami, gdy z regulaminów porządkowych wynika obowiązek wyprowadzania psa na smyczy i/lub w kagańcu, od opiekuna można żądać podejmowania działań mających na celu ochronę innych ludzi i zwierząt w każdej sytuacji zaistnienia realnego zagrożenia życia lub zdrowia ze strony psa. Niedopuszczalne są więc przypadki braku umiejętności zatrzymania psa podczas ataku na ludzi lub zwierzęta, nieumiejętność odciągnięcia psa od ofiary, a zwłaszcza sytuacje ignorowania przez opiekuna takich zjawisk, jak agresywna zabawa, gonienie za ofiarą (odgonienie intruza) czy tym podobne.

Opiekun bierze odpowiedzialność za swojego psa, a co zatem idzie – jest obowiązany do poznania jego cech, reakcji na bodźce oraz analizy sytuacji, które powodują negatywne zachowania zwierzęcia. Powinien podejmować trud ich minimalizowania, a nie podkreślania i eksponowania tych cech, które mogą zagrażać innym.

mec. Magdalena Będziejewska-Michalska

radca prawny