Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Jak się czuje polski glina

Badania społeczne

Czy praca policjanta jest satysfakcjonująca? Większość uczestników ostatnich badań społecznych wyraża ze swojej pracy zadowolenie (duże 24 proc. respondentów, przeciętne - 56 proc.). Co piąty policjant deklaruje małe zadowolenie. Spadł odsetek tych, którzy uważają, że sytuacja w Policji zmierza w złym kierunku (z 69 do 61 proc.).

Centrum Badania Opinii Społecznej, na zlecenie Biura Komunikacji Społecznej KGP, przeprowadziło w dniach 2-5 października 2006 r. badania ankietowe wśród prawie 10 000 losowo wybranych policjantów z terenu całego kraju. 60 proc. badanych stanowiła służba prewencyjna, 30 proc. - kryminalna, a 10 proc. - wspomagająca. Kwestionariusz, który wypełniali badani, przygotowały NSZZ Policjantów i Wydział Analizy Ocen Społecznych BKS KGP. Ankieterami byli rzecznicy i oficerowie prasowi Policji. Wyniki opracowało CBOS.

Satysfakcję policjantów badano już po raz drugi. Pierwsze, przeprowadzone przez TNS OBOP na zlecenie NSZZP, odbyło się wiosną 2004 roku. W tegorocznym badaniu powtórzono wszystkie pytania i dodano kilka nowych. Analiza wyników ma stanowić "bilans otwarcia" dla przedsięwzięć, które ma umożliwić ustawa o modernizacji Policji. Kiedy oddawaliśmy ten numer miesięcznika do druku, ustawa była już po pierwszym czytaniu w Sejmie. Na 2008 rok BKS KGP zaplanowało kolejną edycję badania satysfakcji. Wtedy okaże się, czy i jak środki zagwarantowane w ustawie (prawie 4,5 mld zł na trzy lata) wpłyną na samopoczucie policjantów. Teraz jedna trzecia z nich nie ma opinii o tym, w jakim kierunku zmierza sytuacja w Policji.

Szczegółowe wyniki badań są dostępne na stronie policja.pl (zobacz wyniki). Oto kilka ciekawych zjawisk, które podczas studiowania danych dostrzegli socjologowie z Wydziału Analizy Ocen Społecznych BKS KGP:

• Najbardziej zadowoleni ze swojej pracy są policjanci z KGP (38 proc.), najmniej -  mundurowi z komisariatów, OPP i szkół Policji (22 proc.);

• Na słabe wynagrodzenie najczęściej narzekają policjanci prewencji (73 proc.) i kryminalni (70 proc.); najrzadziej - służby wspomagające (57 proc.);

• Choć połowa badanych (51 proc.)twierdzi, że w ostatnim roku ich zarobki nie zmieniły się, to 36 proc. deklaruje poprawę pensji, przy czym najczęściej są to najmłodsi stażem (do 3 lat - 48 proc.) i stopniem (posterunkowi - 43 proc.);

• Im starszy (wiekiem, stażem, stopniem) policjant, tym bardziej zależy mu na opinii przełożonych;

• Co szósty policjant nie wie, co motywuje go do pracy;

• Przekonanie o tym, że w karierze pomaga protekcja, rośnie wraz ze stopniem (43 proc. posterunkowych, 61 proc. starszych oficerów).

opracowanie wyników Wydział Analizy Ocen Społecznych BKS KGP


Prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny, współautor badania "Diagnoza społeczna 2005":

- Charakterystyczne jest, że jedna trzecia badanych wstrzymuje się z oceną, w jakim kierunku zmierza Policja. Źródłem niepewności jest chyba to, że zaczęła się realna reforma tej formacji: od rekrutacji, przez szkolenia, po wymagania. Podejrzewam, że ci starsi, o rodowodzie milicyjnym, są niepewni i wyobcowani, czują na plecach oddech fali młodych, którzy inaczej myślą, znają języki, lepiej znajdują się w nowej rzeczywistości. To widoczne jest w wielu zawodach i z pewnością dotyczy też policjantów po czterdziestce.

Na bieżące wydatki wystarcza prawdopodobnie tym, którzy zapracowali sobie na pozycję. Być może w Policji zaczyna się wynagradzanie według efektów pracy. Potwierdzają to nagrody pieniężne, które w największym stopniu motywują do pracy. To oznacza, że jeśli ktoś solidniej pracuje, ma lepsze efekty, dostaje więcej pieniędzy.
Ale generalnie panuje finansowa mizeria - przy ograniczonych możliwościach dodatkowej pracy policjanci się zapożyczają.
Najsmutniejsze jest to, że co czwarty policjant myśli, czy nie zrezygnować, a pięć procent czyni w tym kierunku starania. Rozumiem, że pożądana jest mobilność zawodowa, kiedy wyczerpują się możliwości zatrudnienia w jakiejś branży czy w miejscu zamieszkania. Ale w służbach takich, jak policjanci, strażacy czy lekarze, w których doświadczenie jest największym kapitałem, taka mobilność nie jest pożądana.
Rozumiem motywację tych, którzy chcą zmienić pracę, ale pozostać w Policji. Liczą pewnie na to, że trafią tam, gdzie nie będzie układów, gdzie będą mogli awansować, mają jakiś plan. Ci, którzy chcą odejść, też z pewnością mają plan, ale nie jest on związany z Policją, choć spędzili w niej ładnych parę lat. Szkoda, że Policja nie proponuje im warunków, dla których chcieliby zostać. Bo można oczywiście garściami przyjmować młodych, ale potrzeba też tych, którzy ich nauczą. Winę z pewnością ponoszą tu pieniądze, a w zasadzie ich brak.

Państwo absolutnie nie docenia swoich pracowników, wśród nich policjantów. To jest szczególnie dotkliwe dla tych, którzy mają kapitał w postaci wykształcenia albo doświadczenia. Sektor prywatny różnicuje płace ze względu na to, jaki wkład pracownicy wnoszą w jego dochód. W służbie państwowej nie ma takich kryteriów.
Jeśli nawet będzie lepszy sprzęt, komputery itp., będzie to kwestia drugorzędna. Bo pierwszorzędna jest oczywista: czy mogę utrzymać rodzinę. Fakt, że w Policji wciąż są wakaty, a rekrutacja nie przynosi zamierzonych efektów, pokazuje, że do tej służby zgłaszają się gorsi. Lepsi idą tam, gdzie mogą lepiej zarobić. Policja nie jest konkurencyjna.

W dodatku te badania wskazują, że nie jest to służba, w której młody człowiek może sobie zaplanować drogę zawodową i ją realizować. Może być tak, że robi wszystko jak należy, stara się, a i tak awansują inni: ci, którzy mają gdzieś kumpli  albo umieją podlizać się szefowi.

Wśród czynników, które wpływają na rozwój kariery, ponad połowa dotyczy protekcji, a kolejne 39 proc. - dobrych stosunków z przełożonym. Dlatego tak wielu wskazało na przypadek, szczęście. Jeśli nie ma jasnych reguł, można liczyć na układy albo na fart.

Marek Bieńkowski, komendant główny Policji:

- Cieszę się, że zmalała liczba pesymistów wśród policjantów. Jest ich obecnie o 8 proc. mniej niż przed dwoma laty. O tyle spadł odsetek osób, które uważają, że sytuacja w Policji zmierza w złym kierunku. Cieszy mnie również, że 80 proc. funkcjonariuszy jest mniej lub bardziej zadowolonych ze swojej pracy.

Ggeneralnie jednak wyniki sondażu tylko potwierdzają, jak bardzo potrzebny jest program modernizacji Policji. Został on zapisany w formie ustawy. Wszystko wskazuje na to, że w latach 2007-2009 Policja będzie miała do dyspozycji środki zarówno na podwyżki dla funkcjonariuszy, jak i na wyposażenie jednostek w nowoczesny sprzęt.
Za dwa lata przeprowadzimy kolejne badania satysfakcji i wówczas zapewne poprawa stanu ducha będzie jeszcze bardziej zauważalna.

Rok 2006 był potrzebny do przygotowania wszystkich niezbędnych aktów prawnych. Nie zmarnowaliśmy tego czasu. Kwoty na rok 2007, które zostały wpisane do ustawy o modernizacji, umieszczono również w ustawie budżetowej. Rozpoczęły się przygotowania do przyszłorocznych zakupów. Opracowano zasady najbliższej podwyżki wynagrodzenia. Bardzo bym chciał, aby zmalał do zera odsetek policjantów, którym co miesiąc brakuje pieniędzy na opłacenie podstawowych świadczeń i godne życie. Znacząca podwyżka wynagrodzeń, jaką przewiduje ustawa o modernizacji, przychodzi w odpowiednim momencie.

Nowe zasady naboru, szkolenia, rozwoju ścieżki kariery zawodowej, które zapisaliśmy w stosownych rozporządzeniach, przyczynią się do wzrostu odsetka osób, które uważają, że karierę w Policji można zrobić, angażując się w służbę. Na razie sądzi tak 45 proc. badanych. Ponad połowa ankietowanych twierdzi jednak, że w karierze najbardziej potrzebna jest protekcja. To smutne. Nikt z mianowanych przeze mnie dyrektorów w KGP, zastępców komendantów wojewódzkich czy też szefów poszczególnych garnizonów, o których wnioskowałem do ministra SWiA, nie był przez nikogo protegowany. Ale rozumiem, że potrzebne są całe lata przejrzystej polityki kadrowej, zwłaszcza na szczeblu komendy powiatowej i komisariatu, aby ugruntować przeświadczenie, że tylko ciężka i efektywna służba jest najpewniejszą drogą do awansu.

I na koniec, korzystając z okazji, chciałbym czytelnikom "Policji 997", przede wszystkim zaś policjantkom, policjantom i pracownikom cywilnym życzyć - z okazji świąt Bożego Narodzenia - wszystkiego dobrego.

Antoni Duda, przewodniczący NSZZ Policjantów:

- Wyniki tegorocznych badań przyjęliśmy bez zaskoczenia. Widać, że sytuacja w Policji zmieniła się tylko w niewielkim stopniu. Główne przyczyny niezadowolenia są wciąż te same: biurokracja, słabe wynagrodzenie, marne wyposażenie, brak jasnej ścieżki kariery zawodowej, nepotyzm. I to nas nie dziwi, bo przecież w ostatnim czasie nic się w tej kwestii nie zmieniło.

Nadzieję może budzić zapowiadana ustawa o modernizacji Policji i środki finansowe z nią związane. Niestety, nie widać w tych wynikach wielkiej wiary w to, że zmiany nastąpią. Wskazuje na to duży odsetek (32 proc.) tych, którzy nie potrafią powiedzieć, w jakim kierunku zmierza sytuacja w Policji. To najwyraźniej ci, którzy czekają na zmiany.

Niepokoi wzrost poczucia, że Policja jest w tak wielkim stopniu uwikłana w politykę. Związek od początku swojej działalności domaga się pełnej apolityczności naszej formacji.

Dziwią dane dotyczące sytuacji gospodarstw domowych. Wzrósł odsetek tych, którym wystarcza na wydatki bieżące, a przecież żadnych podwyżek w ostatnim okresie nie było, tymczasem koszty utrzymania wyraźnie rosną. Można to wyjaśnić podejmowaniem dodatkowej pracy, co deklaruje więcej badanych niż w 2004 roku. Zwracam też uwagę, że w Policji następuje zmiana pokoleniowa: większość obecnych policjantów to ludzie, którzy nie mają dzieci albo ich dzieci są jeszcze małe. Wiadomo, że wydatki rosną wraz z wiekiem potomstwa.

Najbardziej dziwi mnie i niepokoi wynik w jednej kategorii: ponad połowa badanych czuje się pozytywnie motywowana do pracy nagrodami pieniężnymi za osiągnięte wyniki. Tymczasem są to nagrody wyłącznie uznaniowe: to przełożony decyduje, kto i za co je dostaje. Ta wiara w nieomylność szefów może być niebezpieczna, szczególnie w przypadku jednostek spoza pierwszej linii, w tzw. służbach pomocniczych. Gdyby były jasne kryteria nagradzania, te dane byłyby nawet optymistyczne, ale w tej sytuacji nie są.

Mł. insp. Paweł Biedziak, dyrektor Biura Komunikacji Społecznej KGP:

- W Policji utrwaliło się już przekonanie, że ocena pracy zbudowana na podstawie wewnętrznej statystyki przestępczości nie wystarcza. Trzeba przecież zapytać o zdanie opinię publiczną, czyli ludzi, którym policjanci służą na co dzień swoją pracą. Kilka dni temu KGP podpisała umowę z konsorcjum największych firm badawczych w Polsce (CBOS, OBOP, PBS)  na przeprowadzenie badania dotyczącego ofiar przestępstw, poczucia bezpieczeństwa i oceny Policji. Badanie zostanie zrealizowane na próbach reprezentatywnych dla poszczególnych województw. Dzięki temu szefostwo Policji zyska znakomite źródło wiedzy na temat jakości pracy funkcjonariuszy we wszystkich garnizonach. Sondaż obejmujący 17 000 respondentów, który zapewne na trwałe wejdzie do historii polskiej socjologii i kryminologii, pozwoli ocenić kondycję organizacji i wybrać kierunki jej rozwoju.

Badanie satysfakcji z pracy w Policji jest natomiast bezcenne dla szeroko rozumianego pracodawcy. Policjantów, jakkolwiek by to zabrzmiało patetycznie, zatrudnia państwo polskie. O wysokości ich zarobków i stanie wyposażenia jednostek decyduje parlament, uchwalając co roku ustawę budżetową. Sejm podejmuje decyzje, opierając się na rządowych przedłożeniach. Z badania zamówionego przez KGP i realizowanego wspólnie z NSZZP wyłania się obraz nieciekawy. 15 proc. policyjnych rodzin żyje na krawędzi ubóstwa: nie starcza im co miesiąc na opłacenie podstawowych świadczeń. Dalsze 34 proc. podobne problemy ma od czasu do czasu. Dramat.

Przez kilka ostatnich lat serwowano funkcjonariuszom podwyżki rzędu 70 złotych brutto. W przyszłym roku podwyżka sięgnie 220 złotych. To już coś. I dalej w latach 2008 i 2009 ma być podobnie, pod jednym wszak warunkiem - że Sejm uchwali ustawę o modernizacji. W przeciwnym razie najbardziej atrakcyjnymi informacjami na policyjnym forum internetowym będą sygnały o pracy dla funkcjonariuszy w Islandii, Irlandii lub Szkocji, a 23 proc. policjantów, którzy zadeklarowali w sondażu, że chcą zrezygnować z pracy w Policji, zrealizuje swoje zapowiedzi. I co się stanie? Na ulicach nie przybędzie patroli. Przestępczość wzrośnie. Proste.








opracowanie wyników Wydział Analizy Ocen Społecznych BKS KGP

oprac. Irena Fedorowicz

Czekamy na listy, artykuły, wypowiedzi (gazeta.listy@policja.gov.pl). Najciekawsze z nich zamieścimy na naszych łamach.

Archiwalne wydania POLICJA 997 w postaci plików PDF, można pobrać z archiwum strony.