Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Rewolucja w laboratoriach

Przejście techników pod nadzór pionu kryminalistyki, ujednolicenie procedur badawczych oraz czasu wykonywania ekspertyz, regionalizacja i specjalizacja badań, znaczny wzrost efektywności pracy i – co za tym idzie – skrócenie czasu oczekiwania na ekspertyzy, a także czasu szkoleń, powołanie biegłych i specjalistów.

 

Te i wiele innych zmian mających znacznie usprawnić działania pionu kryminalistyki w Policji zapowiada Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji.

Do tej pory laboratoria kryminalistyczne w KWP (i KSP) funkcjonowały niezależnie od siebie. W zależności od decyzji komendanta bardziej lub mniej rozwijały daną dziedzinę, kupowały taki a nie inny sprzęt, kształciły ekspertów wybranych specjalności itp.

TECHNICY DO PIONU

W opracowanej niedawno w CLKP koncepcji funkcjonowania policyjnych laboratoriów kryminalistycznych (zatwierdzonej już przez komendanta głównego Policji) główny nacisk położono na ujednolicenie tego pionu w całym kraju od techników kryminalistyki poczynając, przez wszystkie LK KWP i na CLKP kończąc.

Podstawową kwestią gwarantującą powodzenie tego przedsięwzięcia jest podporządkowanie wszystkich ogniw kryminalistyki laboratoriom kryminalistycznym, a nie – jak było dotąd – innym służbom (dochodzeniowej, czy kryminalnej). Od 1 stycznia 2014 r. w CLKP (a nie w Biurze Służby Kryminalnej KGP) będzie funkcjonował koordynator krajowy, współpracujący z koordynatorami ds. techniki kryminalistycznej we wszystkich województwach.

REGIONALIZACJA

Przez następne dwa lata zostanie przeprowadzona regionalizacja badań. Nie ma potrzeby, żeby każde LK KWP przeprowadzało ekspertyzy we wszystkich dziedzinach kryminalistyki. Istotna jest specjalizacja. LK powinny podzielić się obowiązkami i wykonywać badania tylko z tych dziedzin, w których mają najlepszych specjalistów, najlepsze wyniki i najbardziej odpowiedni sprzęt. Największą efektywność osiągną, rozwijając nie wszystkie, a tylko kilka dziedzin kryminalistyki. Natomiast rolą CLKP jest dokonanie takiego podziału, żeby żadna z dziedzin nie była zaniedbana i żeby maksymalnie skrócić czas oczekiwania na ekspertyzy (propozycję podziału wykonywania badań przez poszczególne LK KWP/KSP zobacz na: www.gazeta.policja.pl).

Chodzi również o to, aby nie zlecać na zewnątrz badań z tych dziedzin, w których mamy swoich ekspertów. Nie może tak być, że znajduje się środki na zewnętrzne ekspertyzy, a brakuje na odczynniki dla własnych laboratoriów, by mogły je wykonać.

Będą zmiany w regulaminie KWP, zatwierdzone już przez komendanta głównego Policji. Jakiekolwiek zakupy sprzętu w LK KWP lub istotne decyzje dotyczące ich funkcjonowania będą podejmowane jedynie po zaakceptowaniu ich przez CLKP. Tylko w ten sposób można ujednolicić tę służbę.

STANDARYZACJA

CLKP wspólnie z laboratoriami komend wojewódzkich (i stołecznej) opracowało wytyczne co do sposobów i maksymalnego czasu wykonywania badań kryminalistycznych danego obiektu. Wprowadzenie tych wytycznych ma ujednolicić czas pracy i metody stosowane we wszystkich LK KWP. Dotąd jedno badanie obiektu z tej samej dziedziny zajmowało 3, 6, a nawet 12 godzin w różnych laboratoriach. Teraz, według wytycznych, podstawą oceny pracowników laboratoriów będzie czas efektywnej pracy, a nie liczba wykonanych ekspertyz. Jest rzeczą oczywistą nawet dla laika, że niektóre ekspertyzy wymagają znacznie więcej czasu od innych, toteż nie można efektywności pracy oceniać według ich liczby.

Efektywność czasu pracy pracowników laboratoriów do tej pory wahała się w granicach 20–30 procent. Po wprowadzeniu zmian ma wynosić 70 proc. Pozostałe 30 proc. czasu pracy może być przeznaczone na dokształcanie czy udział w seminariach.

Wytyczne zaczną obowiązywać już od 1 grudnia br., a do końca maja przyszłego roku będzie czas na wprowadzenie ewentualnych korekt.

MNIEJ DYSCYPLIN

Zostanie zmniejszona liczba dyscyplin kryminalistycznych. Dotąd np. w badaniach chemicznych było aż 6 specjalności. Poszczególni eksperci najczęściej zajmowali się jedną z nich a pozostałych 5 ich nie dotyczyło. Po wprowadzeniu proponowanych zmian nie będzie tych podziałów i każdy „chemik” będzie robił wszystko, zgodnie z wykształceniem. Wyjątkiem będą badania środków odurzających w płynach ustrojowych oraz materiałów wybuchowych, gdzie oprócz wiedzy z zakresu chemii potrzeba jeszcze dodatkowych szkoleń.

BIEGŁY ZAMIAST EKSPERTA

Wprowadzone zostaną także zmiany w nazewnictwie. Dotychczasowego „eksperta” zastąpi „biegły w zakresie...” (określonych badań). Wynika to stąd, że w kodeksie postępowania karnego nie istnieje pojęcie „ekspert”, za to wielokrotnie występuje „biegły” (i nie chodzi tylko o biegłego sądowego). Ponadto proponuje się wprowadzenie „specjalistów”. Będą to osoby nie wydające opinii, a jedynie przekazujące wyniki badań. Ma to dotyczyć np. badania zawartości alkoholu we krwi. Tu przecież nie potrzeba specjalnej ekspertyzy ze wszystkimi formalnymi wymogami, a jedynie stwierdzenia, czy kierowca miał alkohol we krwi, a jeśli tak, to w jakim stężeniu. Skróci to czas oczekiwania na wynik, a specjaliści nie będą musieli przechodzić całego szkolenia dla biegłych.

KRÓTSZE SZKOLENIA

System szkolenia także ulegnie zmianie. Kursy dla biegłych zostaną skrócone z 3 do 2 lat, albo nawet do 1,5 roku. Ten ostatni termin będzie dotyczył kursantów szkolących się w dziedzinie, którą ukończyli na studiach. Tzn. jeżeli ktoś skończy studia na wydziale np. biologii i będzie chciał zostać biegłym w tej dziedzinie kryminalistyki, uda się na skrócony, 1,5-roczny kurs. Uprawnienia biegłego będą wydawane tylko w CLKP i nie trzeba już będzie w tym celu pisać pracy (wartość badawcza prac była znikoma, natomiast znacznie wydłużały czas szkolenia).

Dla specjalistów wydających opinie wystarczy 6-miesięczne szkolenie. Dotyczy to wspomnianych już specjalistów od badania zawartości alkoholu we krwi, a także osób sporządzających kopie z zapisów cyfrowych i elektronicznych, stop klatek, odtwarzających nagrania, spisujących tekst z taśmy oraz tworzących portrety pamięciowe.

Wszystkie szkolenia będą nastawione głównie na ćwiczenia z danej dziedziny, czyli główny nacisk zostanie położony na działania praktyczne, najbardziej przydatne w przyszłej pracy. 

TADEUSZ NOSZCZYŃSKI


Mł. insp. dr Waldemar Krawczyk, dyrektor CLKP:

– Wprowadzenie w życie proponowanych zmian doprowadzi do specjalizacji i regionalizacji badań, skróci ich czas i ograniczy koszty, zapewni zrównoważony rozwój poszczególnych dyscyplin kryminalistyki, zagwarantuje maksymalne wykorzystanie potencjału ludzkiego i posiadanego sprzętu. Nasza koncepcja – kontynuuje dyrektor Krawczyk – powstała po zapoznaniu się z raportem mł. insp. Tomasza Kowalczyka, który pełnił funkcję pełnomocnika komendanta głównego Policji ds. współpracy CLKP, LK KWP/KSP, oraz komórek techniki kryminalistycznej z pozostałymi komórkami organizacyjnymi służby kryminalnej Policji. Nie zgadzamy się jednak z jego wnioskami, które w zasadzie prowadzą do likwidacji policyjnej kryminalistyki. Nam chodzi o jej wzmocnienie. Co gorsza, pan Kowalczyk opublikował zebrane w czasie swojej pracy dane w pozaresortowym piśmie, a publikacja ta zawiera sporo nieścisłości i przekłamań. No, ale to już temat na osobną publikację. 


Szkolenia techników

Od 7 do 12 października br. w Polańczyku odbyły się dwie tury XIII Regionalnych Warsztatów Kryminalistycznych: to cykliczne zajęcia terenowe, organizowane przez Laboratorium Kryminalistyczne KWP w Lublinie.

Wzięło w nich udział 230 techników z garnizonów: lubelskiego, świętokrzyskiego, mazowieckiego, podkarpackiego i podlaskiego oraz technicy z KSP i Żandarmerii Wojskowej. Wśród kursantów były cztery kobiety.

– Jestem zwolennikiem, by w technice kryminalistycznej było coraz więcej kobiet – mówi nadkom. Marek Podsiadło, koordynator techniki kryminalistycznej KWP w Lublinie i organizator warsztatów. – Czasem nadają się do tego lepiej niż mężczyźni, bo są bardziej spostrzegawcze.

Zajęcia prowadzili sami technicy kryminalistyki – starsi uczyli młodszych. To największe i najstarsze praktyczne szkolenia tego typu w Polsce, pierwsze odbyły się w 1999 r. Głównymi tematami tegorocznych warsztatów były oględziny sektorowe miejsca zdarzenia oraz wypadki drogowe w nietypowych miejscach, oględziny miejsca wybuchu i pojazdów (z uwzględnieniem zabezpieczania śladów mechanoskopijnych), wymiarowanie w terenie otwartym i w pomieszczeniach, pierwsza pomoc przedmedyczna oraz kłusownictwo.

– Zajęcia z kłusownictwa prowadził technik i jednocześnie myśliwy z koła łowieckiego – wyjaśnia nadkom. Marek Podsiadło. – Zawsze staramy się poświęcić część warsztatów na sprawy nietypowe, np. w poprzednich edycjach mieliśmy oględziny uli z pasieki.

Kolejne takie warsztaty dla techników są planowane na przyszły rok. 

AW

Pliki do pobrania