Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Uratowane miliony

Wielkie masowe imprezy o międzynarodowym zasięgu, a do takich należeć będzie Euro 2012, są doskonałą okazją do puszczania w obieg fałszywych banknotów.

– Wiemy o tym, dlatego Centralne Biuro Śledcze podejmuje intensywne działania zmierzające do wykrywania i likwidowania wytwórni fałszywych pieniędzy – mówi zastępca dyrektora CBŚ mł. insp. Zbigniew Maj. – Ale nie poprzestajemy na eliminowaniu z rynku falsyfikatów, prowadzimy też kampanię prewencyjną, ucząc, jak się zachować w razie otrzymania podejrzanego banknotu. Akcja prowadzona jest zarówno wśród mieszkańców miast, zwłaszcza tych, w których odbywać się będą rozgrywki, jak również wśród policjantów służb prewencyjnych.

Dla mieszkańców Warszawy, Wrocławia, Poznania, Gdańska i Krakowa przygotowano ponad 10 000 ulotek dotyczących banknotów euro i tyleż samo dotyczących naszej rodzimej waluty. 8000 ulotek trafi do mieszkańców innych miast. Będą one dostępne w rejonach turystycznych, w punktach handlowych, w hotelach, w środkach komunikacji miejskiej itd.

Polscy fałszerze banknotów mają opinię jednych z najlepszych na świecie. Na szczęście przeciwko genialnym fałszerzom pracują równie genialni policjanci. I odnoszą sukcesy.

Przez lata najczęściej podrabianymi pieniędzmi były dolary amerykańskie. Każdego roku kilkadziesiąt milionów dolarów fałszowano w Stanach Zjednoczonych, a jeszcze więcej poza ich granicami. Wytwórnie fałszywych dolarów wciąż wykrywane są przez policję w kilkudziesięciu krajach Europy, Azji, Ameryki Południowej, a nawet Afryki. Od chwili wprowadzenia nowej waluty w Europie popyt na dolary znacznie zmalał, co spowodowało, że również fałszerze, przynajmniej w tej części świata, bardziej zainteresowani są podrabianiem euro.

TERAZ EURO!

Euro wprowadzono do obiegu w 12 krajach europejskich 1 stycznia 2002 roku. I już latem tego samego roku niemiecka policja ujawniła pierwsze fałszywki. Były to falsyfikaty banknotów o nominale 50 euro. Ślad prowadził do Polski. Niemiecka policja za pośrednictwem oficera łącznikowego Jerzego Stańczyka zwróciła się do polskich kolegów o pomoc.

– To była moja pierwsza sprawa tego typu – mówi podinsp. Robert Nesterowicz, ekspert od spraw fałszerstw pieniędzy z zespołu ds. zwalczania fałszerstw pieniędzy CBŚ. – Żmudne analizowanie wszystkich baz danych pozwoliło ustalić, że dystrybutorzy fałszywych euro pochodzą z Polski i że tu również odbywa się produkcja.

W lutym 2003 roku polska Policja odniosła pierwszy sukces. Rozbita została grupa przestępcza – zatrzymano dwóch dystrybutorów i kuriera, następnego dnia dwóch fałszerzy, a w małej wsi koło Radzymina pod Warszawą zlikwidowano wytwórnię fałszywych banknotów euro. Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego KSP zabezpieczyli wtedy urządzenia stanowiące kompletną linię produkcyjną, ponad 2000 sztuk fałszywych banknotów o nominale 50 euro gotowych do wprowadzenia do obiegu, 4500 sztuk takich samych banknotów w niepociętych jeszcze arkuszach, a także banknoty 100 i 200 euro w różnych stadiach produkcji.
Była to pierwsza w Europie likwidacja wytwórni fałszywych banknotów euro.

SPECJALNA GRUPA

– Narodził się wtedy pomysł, żeby w ramach CBŚ stworzyć zespół, który będzie się zajmował tylko sprawami fałszerstw pieniędzy, przewidywaliśmy bowiem, że problem będzie narastał – wspomina Nesterowicz. – W 2004 roku powstał zespół do walki z fałszerstwami pieniędzy przeniesiony częściowo z ówczesnego Biura Służby Kryminalnej do CBŚ. To pozwoliło nam uzyskać rangę zespołu centralnego oraz prowadzić działania na terenie całego kraju. W komendach wojewódzkich wyznaczono na podstawie polecenia komendanta głównego Policji koordynatorów do tej tematyki i w ten sposób wiedza o fałszerstwach pieniędzy zaczęła spływać w jedno miejsce, co bardzo usprawniło naszą pracę.

W 2006 r. zespół ponownie przeniesiono do Biura Kryminalnego KGP, by w 2008 znów wrócił do CBŚ. Te zawirowania organizacyjne utrudniały pracę policjantom, ale na szczęście nie miały wpływu na jej jakość. Odnosili bowiem kolejne sukcesy, od spraw drobniejszych, takich jak zatrzymanie osób wprowadzających do obiegu fałszywe złotówki, po wielkie akcje likwidowania prawdziwych fabryk pieniędzy, produkujących banknoty o wartości idącej w miliony.

Jedną z większych spraw było zatrzymanie w 2005 roku przez policjantów CBŚ w Łodzi zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się produkcją i dystrybucją wysokiej klasy fałszywych euro o nominałach 50 i 100. Grupa składająca się z kilkunastu osób narodowości romskiej wprowadzała je do obiegu na terenie Austrii i Niemiec.

W tym samym roku funkcjonariusze CBŚ w Poznaniu zatrzymali właściciela zakładu grawerskiego, w którym to zakładzie ujawnili dwa komplety matryc do produkcji monet o nominale 2 euro oraz polskich monet 5-złotowych. Znaleziono 30 000 wyciętych krążków przygotowanych do produkcji. Wytwórnię udało się więc zlikwidować jeszcze na etapie przygotowywania do produkcji i wykonania pierwszych próbek.

POLICYJNE OPERACJE

Wartość fałszywych banknotów, które dzięki pracy policjantów nie zostały wprowadzone do obiegu gospodarczego, można liczyć w miliony. Zarówno w złotych, jak i w euro. Likwidowane przez policjantów fabryczki pieniędzy były na coraz wyższym poziomie technicznym. Tak było w 2006 roku w Legnicy, gdzie funkcjonariusze CBŚ zlikwidowali wytwórnię w momencie, gdy na wielką skalę rozpoczęła produkcję doskonałej jakości fałszywek euro. Produkowano tu także banknoty 100-dolarowe, wprowadzane na rynek w Stanach Zjednoczonych, Turcji i Egipcie, które zostały ocenione przez fachowców jako jedne z najdoskonalszych falsyfikatów na świecie.

Największą operację o charakterze międzynarodowym przeciwko dystrybutorom falsyfikatów euro przeprowadziło Centralne Biuro Śledcze we współpracy z policjami europejskimi w 2009 roku. W operacji noszącej kryptonim „Most” zatrzymano 108 osób prowadzących działalność przestępczą na terenie Włoch, Niemiec, Hiszpanii, Austrii, Słowacji, Norwegii, Finlandii i Polski. Straty spowodowane działalnością tej grupy szacowano na co najmniej milion euro. Przy realizacji tej sprawy ustalono powiązania polskiej grupy przestępczej z włoską camorrą.

Kilka miesięcy później w Skarżysku Kamiennej policjanci CBŚ ujawnili kolejną wytwórnię fałszywych banknotów, znajdując w niej gotową linię do produkcji 100-złotówek oraz ponad 4000 gotowych fałszywek, a także komponenty do produkcji banknotów o nominale 50 euro. Po raz pierwszy w likwidowanej wytwórni znaleziono także 2 sztuki broni palnej i kilka tysięcy sztuk amunicji.
Kolejną fabryczkę banknotów zlikwidowali w kwietniu 2010 roku funkcjonariusze CBŚ w Zielonej Górze, uniemożliwiając wprowadzenie do obiegu fałszywek euro wartości ćwierć miliona euro.

Głośną sprawą było w październiku 2011 roku zlikwidowanie wytwórni fałszywych pieniędzy i dokumentów w Otwocku pod Warszawą.
Najpierw zatrzymano głównego fałszerza. Policjanci CBŚ informacje o nim zbierali od dawna. Zatrzymany 65-letni fałszerz miał przy sobie fałszywy dowód osobisty z danymi kobiety.

3 października o 20.30 policjanci weszli na teren posesji w Otwocku. Widzieli, że fałszerz tam pracował. Wytwórnia, umieszczona w niepozornym budynku gospodarczym, przybudówce niewidocznej od strony ulicy, była wyposażona w wysokiej jakości urządzenia poligraficzne. Produkowano na nich, jak się okazało, dokumenty tożsamości, w tym paszporty amerykańskie, kanadyjskie, austriackie, belgijskie i polskie, oraz prawa jazdy i dowody rejestracyjne, a także banknoty euro. Policjanci zatrzymali właściciela posesji, u którego w domu znaleziono również nielegalną broń i amunicję. Zatrzymanym prokurator postawił zarzuty produkcji i przygotowania do produkcji fałszywych banknotów (tj. o czyn z art. 310 par. 1 k.k. i 310 par. 4 k.k.), fałszerzowi dodatkowo zarzut o podrabianie dokumentów (art. 270 par. 1 k.k.), a właścicielowi posesji dodatkowo o nielegalne posiadanie broni.

Wyprodukowali oni w sumie ponad 8700 banknotów o nominale 50 euro i ponad 500 banknotów o nominale 500 euro oraz przygotowywali się do produkcji następnych. Śledztwo w tej sprawie trwa. Pod koniec roku 2011 funkcjonariusze z KPP w Olkuszu (woj. małopolskie), zatrzymali trzy kobiety, które wprowadziły do obiegu fałszywe banknoty o nominale 100 zł. Wkrótce w wyniku przeprowadzonych czynności zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o wytwarzanie falsyfikatów oraz zabezpieczyli pakiet arkuszy z falsyfikatami banknotów o nominale 100 zł. Mężczyzna ten w przeszłości był już karany za fałszowanie pieniędzy. To jeden z najbardziej utalentowanych plastycznie fałszerzy, dzięki czemu był w stanie wytworzyć banknoty o szacie graficznej bardzo zbliżonej do banknotów autentycznych.

GENIALNI FAŁSZERZE, UTALENTOWANI POLICJANCI

Najważniejszy jest fałszerz. Przeważnie zna go jedynie inwestor, czyli ten, kto daje pieniądze na maszyny, materiały, pomieszczenia; czasem fałszerza zna także hurtownik. Hurtowników jest zwykle dwóch, najwyżej trzech. Podlegają im dystrybutorzy, którzy rozprowadzają towar między tzw. biegaczy, dilerów nazywanych przez niektórych laufer (od niemieckiego słowa Läufer oznaczającego gońca). To oni stanowią ostatnie ogniwo grupy, wprowadzając fałszywe banknoty do obiegu. Metoda jest prosta – banknotem o dużym nominale płaci się za jakiś drobiazg, wypłacone jako reszta pieniądze są już autentyczne.

Dobry fałszerz to fachowiec na wagę złota. Dlatego ma szczególną pozycję w grupie i jest szczególnie chroniony. Policji przy rozbijaniu grup przestępczych najtrudniej jest dotrzeć do fałszerza. To zwykle mężczyzna około pięćdziesiątki, wykształcony, dobrze sytuowany. To są zawsze pasjonaci poligrafii, ludzie utalentowani plastycznie, którzy kochają to, co robią. Fałszowanie banknotów czy dokumentów jest dla nich jak fascynująca gra, polegająca na pokonywaniu kolejnych zabezpieczeń. Falsyfikaty banknotów są przez ekspertów na całym świecie klasyfikowane pod względem jakości ich wykonania. I choć nie jest to powód do dumy, polscy fałszerze są w światowej czołówce, a ich wytwory otrzymują zwykle najwyższą międzynarodową klasę fałszerską.

– Ekspert z Banku Europejskiego, oglądając banknot euro wykonany przez jednego z polskich fałszerzy, zawołał tylko „O mein Gott!” i stwierdził, że jest to najlepiej wykonany falsyfikat euro na świecie – wspomina Robert Nesterowicz.

Ale przeciwko genialnym fałszerzom pracują równie utalentowani policjanci. Bo akurat w tej wąskiej dziedzinie nie wystarczy zwykła wiedza. Policjanci z zespołu ds. zwalczania fałszerstw mają wiedzę poligraficzną, śledzą najnowsze techniki w tym zakresie i pojawiające się trendy, mają też ogromną wiedzę o fałszerzach i metodach ich pracy. Ale to nie wszystko. Tu trzeba mieć fotograficzną pamięć, a przede wszystkim tak jak fałszerzowi również policjantowi potrzebne są pasja, talent i... intuicja.

– Na podstawie sposobu fałszowania, techniki drukarskiej, sposobu pokonania zabezpieczeń itp. identyfikujemy fałszerza. Każdy z nich ma nieco inną technikę pracy, różnią się czasem ledwo uchwytnymi niuansami i my po latach rozpracowywania tematu umiemy ich odróżnić i rozpoznać – mówi Robert Nesterowicz.

Grupa w CBŚ nie jest liczna. Zakres badań, jakie prowadzą, zależy od jakości falsyfikatu. Przeważnie wystarcza mikroskop i specjalna lampa, podróbki amatorskie rozpoznają nawet pod zwykłą lupą. Gdy potrzeba bardziej specjalistycznych badań, korzystają z pomocy ekspertów i urządzeń Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji, Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych czy Narodowego Banku Polskiego.

– Naszą ideą jest, aby każdy policjant potrafił rozpoznać fałszywy banknot. Do wstępnej oceny wystarczy zwykła lupa powiększająca 20 razy – mówi Nesterowicz.

Dlatego zespół ds. zwalczania fałszerstw prowadzi szkolenia dla policjantów, ucząc ich, jak rozpoznawać fałszywe banknoty i jakie działania podejmować w przypadku ich ujawnienia (o tym, jak rozpoznać fałszywy banknot, czytaj na str. 26–27).
Od 2004 roku przeszkolili ponad 400 policjantów.

I podkreślają, że na każdą zakończoną sukcesem akcję przeciwko fałszerzom składa się praca nie tylko funkcjonariuszy CBŚ, ale także wielu policjantów z jednostek terenowych.

Elżbieta Sitek
zdj. archiwum Policji


Policjant powinien

Podczas interwencji związanej z ujawnieniem podejrzanie wyglądającego banknotu policjant powinien:

• Sprawdzić elementy zabezpieczające podejrzanie wyglądający banknot, aby upewnić się, czy jest on falsyfikatem.
• Ustalić personalia wszystkich osób uczestniczących w zdarzeniu.
• Zwrócić szczególną uwagę na fakt, czy banknotem o dużym nominale płacono za drobny zakup.
• Ustalić, czy osoba dokonująca zakupu podejrzanym banknotem może mieć przy sobie inne potencjalne falsyfikaty.
• Spytać o pochodzenie sprawdzanych środków płatniczych.
• Jeśli osoba taka już dokonała płatności i nie ma jej na miejscu, ustalić szczegółowe dane dotyczące wyglądu i okoliczności zdarzenia, a także, czy towarzyszyły jej inne osoby.
• Zadbać o to, aby ewentualnego falsyfikatu dotykała jak najmniejsza liczba osób, włożyć banknot do koperty lub torebki papierowej (nie foliowej!).
 

Fałszerstwa pieniędzy a prawo

Zgodnie z ustawą o Narodowym Banku Polskim (Dz.U. z 2005 r., nr 1, poz. 2 ze zm.) znakami pieniężnymi Rzeczypospolitej Polskiej są banknoty i monety opiewające na złote i grosze. Tylko te emitowane przez NBP są prawnymi środkami płatniczymi na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej. Zgodnie z art. 35 tej ustawy, fałszywe znaki pieniężne podlegają zatrzymaniu, bez prawa do zwrotu ich równowartości. To samo stosuje się wobec fałszywych banknotów i monet obcych.

Odpowiedzialność karna za fałszerstwo pieniędzy została rozstrzygnięta w rozdziale XXXVII kodeksu karnego pt. „Przestępstwa przeciwko obrotowi pieniędzmi i papierami wartościowymi”. Jak wskazano w art. 310, osoba, która podrabia albo przerabia polski albo obcy pieniądz, inny środek płatniczy albo dokument uprawniający do otrzymania sumy pieniężnej, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5 albo karze 25 lat pozbawienia wolności. Jeżeli sprawca puszcza w obieg stworzony falsyfikat, albo w tym celu go na przykład przechowuje, czy pomaga w zbyciu, musi się liczyć z odpowiedzialnością karną w postaci kary pozbawienia wolności od roku do 10 lat (art. 310 par. 2). Również przygotowanie do popełnienia powyższych przestępstw jest kryminalizowane i podlega karze pozbawienia wolności (art. 310 par. 4).

Wobec osób, które umyślnie puszczają w obieg podrobiony pieniądz, które otrzymały go jako prawdziwy, kodeks karny przewiduje łagodniejszą karę: grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku (art. 312). Zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 316 par. 1 fałszywe pieniądze zawsze ulegają przepadkowi (art. 316 par. 1).

Orzecznictwo

(Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 8 marca 2005 r., sygn. akt II AKa 35/05)

„Do uznania, że nastąpiło podrobienie pieniędzy, nie jest konieczne osiągnięcie przez sprawcę tak łudzącego podobieństwa falsyfikatu, by mogło to wprowadzić w błąd nawet doświadczoną osobę, lecz wystarczy takie podobieństwo, aby człowiek niedoświadczony nie mógł od razu przekonać się o nieprawdziwości wręczonego mu jako pieniądz przedmiotu. Dla bytu tego przestępstwa nie jest istotne, jakich środków działania (prymitywnych czy doskonałych) użyto do podrobienia pieniądza”.

(Postanowienie Sądu Najwyższego z 7 października 2003 r., sygn. akt V k.k. 39/03)

„Czynności wykonawcze przestępstwa określonego w art. 310 par. 1 k.k., tj. podrobienie i przerobienie środka płatniczego, są skierowane przez sprawcę do materialnych nośników, przy użyciu których wartości pieniężne krążą w obrocie. Karta płatnicza, jako elektroniczny instrument dostępu do środków pieniężnych na odległość, umożliwiający elektroniczną identyfikację posiadacza niezbędną do dokonania zapłaty, jest innym środkiem płatniczym w rozumieniu art. 310 par. 1 k.k”.

(Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 13 lutego 2008 r., sygn. akt II AKp 24/08)

„Bez znaczenia dla bytu przestępstw z art. 310 par. 1 k.k. i art. 310 par. 4 k.k. jest, czy w efekcie dokonanego przerobienia lub podrobienia nastąpiło uszczuplenie mienia i na czyją szkodę, a tym bardziej, czy szkoda ta została naprawiona. Bez znaczenia też jest, czy podrobiony, a więc stworzony na nowo poprzez nadanie cech oryginału, środek płatniczy odpowiada autentycznie wystawionemu oryginałowi, skoro wykonano taką jego imitację, że mogła uchodzić za oryginał”.

A.Wz.


Sprzedawca powinien

Przedstawiciele placówek handlowych w razie otrzymania fałszywego banknotu powinni:

• Porównać podejrzany banknot z takim samym nominałem znajdującym się w kasie.
• W każdym przypadku ujawnienia falsyfikatu powiadomić policję.
• Nie oddawać fałszywego banknotu osobie, która nim płaciła.
• Zadbać o to, żeby fałszywego banknotu dotykała jak najmniejsza liczba osób.
• Jeżeli klient chce się oddalić przed przybyciem policji, nie przeszkadzać mu, lecz odnotować w pamięci jak najwięcej szczegółów jego wyglądu, zachowania itp.

Wszystkie ulotki przygotowane przez policję w ramach kampanii prewencyjnej uczą, jak się zachować w razie otrzymania podejrzanego banknotu. Zawierają także adresy internetowe, pod którymi można znaleźć wizerunki waluty polskiej i euro:

http://nbp.pl/home.aspx?f=/banknoty_i_monety/zabezpieczenia.html

http://www.nbportal.pl/pl/np/euro/banknoty-i-monety/banknoty

O fałszerstwach pieniędzy na przestrzeni dziejów piszemy w wydaniu drukowanym „Policji 997”