Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Wrażliwość potrzebna od zaraz

Owczarek niemiecki zostawiony na torach przed nadjeżdżającym pociągiem, husky, któremu urwano głowę, ciągnąc go na lince za samochodem, bernardyn zatłuczony młotkiem pod płotem, kotek rzucany o ścianę – to tylko kilka przykładów okrutnego traktowania zwierząt, nagłośnionych przez media w ostatnich miesiącach. Takich, które nie trafiają na pierwsze strony gazet, ale o których wie Policja, jest ponad 1200 rocznie, a to przecież tylko część wszystkich przypadków znęcania się nad zwierzętami.

Wciąż wiele osób w zachowaniach, będących de facto znęcaniem się nad zwierzęciem, widzi normalną praktykę stosowaną z dziada pradziada. Jednak rosnący sprzeciw wobec dręczenia zwierząt może spowodować, że liczba zgłoszeń takich przypadków będzie rosła. Od tego, jaką wrażliwość, doświadczenie i umiejętności będzie posiadał nie tylko dyżurny przyjmujący zgłoszenie, ale także policjanci na miejscu zdarzenia zależy w dużym stopniu to, czy uda się ukarać sprawcę, a także, czy kiedyś uda się przełamać niedobre stereotypy w relacji człowiek –zwierzę.

Specyfika przestępstwa opisanego w art. 35 ustawy o ochronie zwierząt (Dz.U. z 2003 r. nr 106, poz. 1002 ze zm.) oraz społeczny oddźwięk, z jakim spotykają się przypadki okrutnego traktowania zwierząt, były powodem opracowania w KGP na początku 2010 r. Algorytmu postępowania w przypadku uzyskania informacji o okrutnym traktowaniu zwierząt. Algorytm do jednostek trafił w lutym 2010 r. Choć obowiązuje rok, wciąż docierają do kierownictwa Policji – jak choćby na ostatnim posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt, w którym uczestniczył zastępca komendanta głównego Policji nadinsp. Waldemar Jarczewski – sygnały, że gdzieś w kraju „czynnik ludzki” nie zadziałał tak, jak powinien. Warto więc raz jeszcze przypomnieć najważniejsze punkty tego algorytmu.

ZNĘCANIE SIĘ, CZYLI...

Dyżurny sięga po algorytm w chwili, kiedy ze zgłoszenia wynika, że zdarzenie może dotyczyć okrutnego traktowania zwierząt. Pamiętając, że każdy sygnał musi być sprawdzony, warto wiedzieć, co tak naprawdę – poza potocznym znaczeniem – to pojęcie oznacza.

– Definicję okrutnego traktowania zawiera ustawa o ochronie zwierząt, która w art. 4 pkt 8 określa takie zachowanie jako wymienione w ustawie przypadki znęcania się nad zwierzętami oraz inne postępowanie właściciela bądź innej osoby, prowadzące do skutków porównywalnych ze skutkami znęcania się – precyzuje mł. asp. Izabela Dobrowolska z Wydziału ds. Zabezpieczenia Prewencyjnego Biura Prewencji Komendy Głównej Policji.

Znęcaniem się – zgodnie z art. 6 tej ustawy – jest zadawanie, albo świadome dopuszczenie do zadawania, bólu lub cierpień. W tym samym paragrafie zawarto długą listę przykładów znęcania się, gdzie obok przypadków jednoznacznych, takich jak bicie, okaleczanie czy trzymanie w klatkach uniemożliwiających zachowanie naturalnej pozycji, znajdują się także takie, które u osoby niestykającej się na co dzień z problematyką okrutnego traktowania zwierząt mogą wywołać wątpliwości, czy rzeczywiście w zgłaszanym przypadku ma miejsce znęcanie się nad zwierzęciem. Do takich przypadków należą np.: przeciążanie zwierząt pociągowych i jucznych ładunkami w oczywisty sposób nieodpowiadającymi ich sile i kondycji lub zmuszanie takich zwierząt do zbyt szybkiego biegu czy złośliwe straszenie lub drażnienie zwierząt. Warto pamiętać, że lista czynów, choć długa, ma charakter otwarty, tak więc za znęcanie się powinny być uznane także inne zachowania, jeśli ich następstwem jest zadanie zwierzęciu bólu lub cierpienia.

OSTROŻNIE, CIERPIENIE WYWOŁUJE AGRESJĘ

Wiele zależy od informacji przekazanych przez zgłaszającego. Algorytm nakazuje dyżurnemu ustalić m.in. gatunek lub rasę zwierzęcia, rodzaj okrutnego traktowania i ewentualne obrażenia.

– Osoba zgłaszająca nie musi znać się na zwierzętach, oczywiście każdy powie, czy maltretowanym zwierzęciem jest pies czy koń, ale z określeniem rasy może już być problem – mówi Izabela Dobrowolska. – Najważniejsze jest, aby ustalić gatunek, rodzaj okrutnego traktowania, obrażenia zwierzęcia i to, czy może być ono agresywne w stosunku do interweniujących policjantów.
Zgłoszenie zostało przyjęte. Dyżurny wysyła na miejsce policjantów, przekazując im informacje uzyskane od zawiadamiającego. Rutynowym działaniem jest ostrzeżenie o zachowaniu ostrożności.

– Takie ostrzeżenie, i to zarówno pod adresem policjantów, jak i osoby powiadamiającej, jest bardzo ważne, bo wskutek doznanych cierpień agresywne i niebezpieczne może się okazać także zwierzę, którego w normalnych warunkach nigdy o agresję byśmy nie podejrzewali – uprzedza Izabela Dobrowolska. Jej zdaniem ostrożność trzeba zachować także w stosunku do zwierzęcia, które jest w bardzo ciężkim stanie i nie daje znaku życia. – Takie zwierzę może zaatakować nawet ostatnią resztką sił – dodaje.

KOGO NALEŻY ZAWIADOMIĆ

Po wysłaniu na miejsce policjantów dyżurny sięga po wykaz instytucji i organizacji wymienionych w algorytmie. Wśród instytucji jest Państwowa Straż Pożarna, którą należy powiadomić zawsze wtedy, kiedy konieczne będą działania ratunkowe, np. gdy ktoś wrzuci zwierzę do studni. Służby weterynaryjne – te powinny być powiadomione zawsze, pozostałe instytucje w zależności od tego, z jakim zwierzęciem mamy do czynienia (czy jest to np. zwierzę wolno żyjące, gospodarskie, domowe), i gdzie doszło do zdarzenia (np. las, park narodowy). W wykazie dostępnym dla dyżurnego są także organizacje społeczne, których statutowym celem działania jest ochrona zwierząt – w bazie konkretnej jednostki powinny znaleźć się te, które na danym terenie działają najprężniej.

– Decyzję o powiadomieniu, bądź nie, organizacji społecznej podejmuje dyżurny, ale twierdzę, że warto uczynić z tego zasadę – podkreśla Izabela Dobrowolska. – W ogromnej większości są to ludzie bardzo doświadczeni w tej tematyce i mogą być dla policjantów nieocenioną pomocą na miejscu zdarzenia.

Doświadczenie i wiedza wolontariuszy może się przydać szczególnie w sytuacjach, w których konieczne będzie odebranie zwierzęcia właścicielowi i przekazanie podmiotowi, który się nim zaopiekuje. Według ustawy może to być schronisko, państwowa jednostka organizacyjna prowadząca gospodarstwo rolne lub ogród zoologiczny. Kiedy z różnych względów niemożliwe okaże się przekazanie podmiotom wymienionym w ustawie, pomocą służą organizacje społeczne i ich wolontariusze.

KTO MOŻE ODEBRAĆ ZWIERZĘ

Procedurę odebrania zwierzęcia opisaną w algorytmie przeniesiono z ustawy o ochronie zwierząt. Zwierzę, nad którym znęcano się, może być odebrane właścicielowi lub opiekunowi decyzją wójta, burmistrza lub prezydenta miasta. Z wnioskiem o odebranie może wystąpić policjant, lekarz weterynarii lub upoważniony przedstawiciel organizacji społecznej. Wniosek nie jest potrzebny w przypadkach niecierpiących zwłoki. Jeśli pozostawienie zwierzęcia u właściciela zagraża jego życiu, policjant, a także upoważniony przedstawiciel organizacji społecznej, może odebrać zwierzę, nie czekając na decyzję organu samorządu terytorialnego. Wtedy wójt, burmistrz lub prezydent miasta są niezwłocznie zawiadamiani już po odebraniu zwierzęcia, celem zatwierdzenia, bądź nie, działań podjętych w czasie interwencji.

Rozważając możliwość odebrania zwierzęcia właścicielowi, trzeba pamiętać, że lista przypadków znęcania się z artykułu 6 ustawy o ochronie zwierząt ma charakter otwarty i przykładowy. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie Wielkopolskim uznał, że brak zapewnienia zwierzętom właściwego schronienia przed chłodem, deszczem i upałem, przetrzymywanie ich na terenie, na którym narażone są na uszkodzenia ciała, bez dbałości o ich stan sanitarny (brak odpchlenia i odrobaczenia, brak szczepień, w tym obowiązkowych) oraz brak zapewnienia właściwego pożywienia to wystarczające przesłanki do podjęcia decyzji o odebraniu zwierząt.

Co więcej – jak stwierdził w jednym z wyroków Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie – do czasowego odebrania zwierzęcia właścicielowi lub opiekunowi w zupełności wystarczy samo stwierdzenie faktu, że znęcano się nad zwierzęciem. Kwestia, czy czynu dopuścił się właściciel, czy opiekun, czy ktokolwiek inny, czy zrobił to umyślnie, czy nieumyślnie, jest w momencie podejmowania decyzji bez znaczenia.

PRZEPISY NIE WYSTARCZĄ

Różnorodność przypadków, z jakimi policjanci mogą mieć do czynienia, sprawia, że często pojawiać się będą wątpliwości, jak postąpić w danej sytuacji. Na miejscu zdarzenia mogą pomóc je wyjaśnić przedstawiciele instytucji, z którymi Policja współpracuje w zakresie ochrony zwierząt. W innych sytuacjach pomocni będą koordynatorzy komend wojewódzkich zajmujący się zwalczaniem przestępczości określonej przepisami Konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami. Zakres ich obowiązków rozszerzono także o tematykę znęcania się nad zwierzętami. Przepisy regulujące postępowanie w przypadkach okrutnego traktowania zwierząt będą się zmieniały. Jest kilka projektów nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Prace Parlamentu warto śledzić, choćby dlatego, że mogą wpłynąć na zakres obowiązków Policji lub sposób działania funkcjonariuszy. Trzeba jednak pamiętać, że nawet najlepsza ustawa i najlepszy algorytm nie spełnią swojego zadania, jeśli wrażliwością nie wykażą się ci, którzy to prawo mają stosować.

Klaudiusz Kryczka
k.kryczka@policja.gov.pl
zdj. Mikolaj Majda/Ivent Studio, Andrzej Mitura


Niektóre propozycje zmian, jakie znajdują się w projektach nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt:

– zaostrzenie kar za znęcanie się nad zwierzętami
– podwyższenie wysokości grzywny i nawiązki za te przestępstwa i wykroczenia
– wprowadzenie jako środka karnego zakazu posiadania zwierząt
– wprowadzenie zakazu sprzedaży psów i kotów poza miejscami hodowli
– ‑uporządkowanie i doprecyzowanie zasad prowadzenia schronisk dla zwierząt
– uwzględnienie w procedurze czasowego natychmiastowego odbioru zwierzęcia jako wnioskodawcy także prokuratorów, strażników miejskich i gminnych
– ‑wprowadzenie zakazu wykonywania zabiegów, które nie wynikają ze wskazań weterynaryjnych, a mają jedynie na celu zmianę wyglądu zwierzęcia
– wprowadzenie obowiązku czipowania niektórych zwierząt domowych.


Joanna Mucha – posłanka na Sejm (PO), przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt:

– Policjanci często działają w sposób rutynowy. Stereotypy, o których myślę, są jednak coraz częściej przełamywane, od jakiegoś czasu obserwuję proces uwrażliwiania policjantów na cierpienia zwierząt i nieprzestrzeganie praw chroniących zwierzęta. Bardzo się z tego powodu cieszę, bo rutyna nie służy zwierzętom.

Niemniej wciąż jest wiele do zrobienia, bo nadal zdarzają się sytuacje braku tej wrażliwości i dzieje się to na tyle często, że musimy apelować do Policji o podejmowanie różnorakich działań w celu edukacji i uwrażliwiania funkcjonariuszy. Mam też nadzieję, że Policja życzliwie potraktuje aktywność przedstawicieli organizacji pozarządowych, którzy – na co liczę –skontaktują się z koordynatorami w KWP ds. okrutnego traktowania zwierząt i zaoferują im swoją pomoc. Korzyści będą obopólne. Ponieważ mamy wspólne cele, to przy ich wiedzy i doświadczeniu w połączeniu z możliwościami Policji wynikającymi z przepisów prawa znacznie łatwiej będzie je osiągnąć. Bardzo bym chciała, by policjanci działali w przekonaniu, że niosąc pomoc zwierzętom i zatrzymując sprawców znęcania się nad nimi, nie walczą z jakąś mniej ważną kategorią przestępczości. Ludzie, którzy okazują okrucieństwo w stosunku do zwierząt i nie zostają za to ukarani, mogą powtórzyć takie zachowania w stosunku do ludzi.

 

Nadinsp. Waldemar Jarczewski, zastępca komendanta głównego Policji:

– Ochrona zwierząt pozostaje i będzie pozostawała w szczególnym zainteresowaniu kierownictwa Policji. Opracowanie i wykorzystywanie stosownego algorytmu postępowania w przypadku uzyskania informacji o okrutnym traktowaniu zwierząt jest tylko jednym z dowodów takiej postawy.

Kolejny to wydanie szefom garnizonów dyspozycji dotyczących objęcia nadzorem tej problematyki w jednostkach Policji, zwłaszcza terenowych. Zwróciłem się też do komendantów wojewódzkich i komendanta stołecznego o zintensyfikowanie współpracy z instytucjami egzekwowania prawa (sąd, prokuratura, inspektorat weterynarii itp.) oraz organizacjami społecznymi, których statutowym celem działania jest ochrona zwierząt. To na potrzeby takiej właśnie współpracy utworzone zostały w komendach wojewódzkich, stołecznej, miejskich, powiatowych i rejonowych kanały przepływu informacji ułatwiające społeczeństwu, w szczególności organizacjom społecznym, kontakt z Policją. Oczekuję, że kanały te będą aktywnie wykorzystywane w obu kierunkach.

Inny ważny element, który zrealizowaliśmy, to rozszerzenie zakresu zadań tzw. koordynatorów ds. CITES o kwestie dotyczące ochrony zwierząt oraz wyznaczenie przedstawicieli służby prewencyjnej do bezpośredniej współpracy z tymi koordynatorami.
Mając na uwadze złożoność i specyfikę tej problematyki, wskazaliśmy również na potrzebę ujęcia zagadnień dotyczących ochrony zwierząt w lokalnym doskonaleniu zawodowym policjantów.