Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Przewrócony

Podinspektor Piotr Wróbel osiem lat temu odwrócił gangstera "Masę". Dziś gangster jest świadkiem koronnym, a były już policjant - oskarżonym.

Praca operacyjna to jak balansowanie na linie. Ryzyko, że zostanie się pomówionym, jest tu wielokrotnie większe niż w każdej innej policyjnej służbie. Pokazują to losy wielu policjantów, których kariery zostały złamane.

Ostatnio, za sprawą telewizyjnego serialu "Odwróceni", wróciła historia podinsp. Piotra Wróbla, policjanta, który odwrócił "Masę".

SIKORA NIE WRÓBEL

Od kiedy telewizja pokazuje serial "Odwróceni", koledzy z pracy wołają na niego Sikora. Chociaż jest pierwowzorem tej postaci, Piotr Wróbel zaznacza, że Paweł Sikora to nie on. Podobieństwo dotyczy głównie samego faktu kontaktów operacyjnych między oficerem Policji a gangsterem Pruszkowa. Reszta to filmowa fabuła.

- Poza tym Sikora grany przez Żmijewskiego jest ode mnie przystojniejszy i ma inny temperament - śmieje się Piotr. Znał większość członków gangu pruszkowskiego i uważa, że serial pokazuje ich dość wiernie.

Filmowy "Blacha" jest jednak bardziej wrażliwy od swojego pierwowzoru - "Masy" - Jarosława S., który ten pseudonim uzyskał dlatego, że był osiłkiem uprawiającym kulturystykę, czyli - jak mówiono - "pakował na masę". Świetnie pokazany jest natomiast emocjonalny, ruchliwy "Skalpel", najlepszy przyjaciel "Blachy". Jego pierwowzór to Wojciech K., pseudonim "Kiełbasa", chłopak z dobrej rodziny, syn lekarki. Zginął zastrzelony przez konkurencję. Chłodny, świętoszkowaty "Mnich" to Andrzej Z., ps. "Słowik", obecnie odsiadujący wyrok. Zamknięty w sobie, czujny "Szybki" to "Pershing" - Andrzej K., zastrzelony w ramach walki o przywództwo gangu. Przerysowana jest natomiast postać filmowego "Kowala", którego pierwowzorem był "Parasol" - Janusz P. - Owszem, był to prostak, ale nie aż taki prymityw i okrutnik jak w filmie - komentuje Wróbel.

"Parasol" jeszcze odsiaduje wyrok, natomiast jego przyjaciel (w filmie z nieodłącznym pieskiem na rękach), czyli Ryszard P., ps. "Krzysiek", niedawno zmarł na raka.

Według Piotra Wróbla dobrze oddana jest sylwetka szefa gangu wołomińskiego "Dziada", czyli filmowego "Ptaśka", choć rola jego żony - inspirującej męża do wojny gangów z powodu zemsty za śmierć syna - to już czysta fabuła. Zresztą w rzeczywistości Pruszków zabił "Dziadowi" nie syna, lecz brata.

- Te różnice między rzeczywistością a filmem są oczywistym prawem autorów scenariusza - mówi Piotr Wróbel. - Generalnie jednak serial dobrze oddaje charakter mafii pruszkowskiej i wojny gangów. A także nasze wtedy możliwości działania. To były początki rozpracowywania Pruszkowa - dodaje.

(...)

NA GRANICY

Piotr Wróbel zaprzecza, jakoby przekazywał "Masie", by pozyskać jego zaufanie, jakiekolwiek informacje o policyjnych działaniach.

- To wymyślono na potrzeby filmu - mówi. - "Masa" chciał wprawdzie ode mnie takich informacji, żeby się uwiarygodnić w grupie, ale moi przełożeni nigdy nie dali na to zgody. Uważali, że gdybyśmy to zrobili, bandyci trzymaliby nas, a nie my ich - przekonuje.

Gdy przedstawiam te argumenty znajomemu policjantowi pracującemu wiele lat operacyjnie, uśmiecha się z niedowierzaniem.

- W ważnych sprawach puszcza się informatorom drobiazgi, np. że będziemy likwidować jakąś mało istotną dziuplę samochodową, żeby w zamian uzyskać informacje znacznie większego kalibru, np. dotyczące napadów na tiry. Tak się w praktyce pracuje operacyjnie, zdobywa zaufanie "źródła". To jest, niestety, zawsze trochę balansowanie na granicy prawa.

(...)

OFIARA

"Masa" kilkakrotnie usiłował wycofać się z oskarżenia rzuconego na Wróbla. Nie mógł tego zrobić wprost, bo straciłby status świadka koronnego z powodu fałszywego oskarżenia. Opowiadał więc historyjki, że powiedział o Piotrze to, co powiedział, gdy był pijany, innym razem, że to były tylko żarty. Ostatnio w wywiadzie prasowym "Masa" mówił o Piotrze, że to uczciwy i dobry glina.

- Ja nie potrzebuję laurek wystawianych przez przestępcę, który wyjął mi parę miesięcy z życia - obrusza się Piotr Wróbel. I dodaje z goryczą, że ma poczucie, iż jego życie w jakimś sensie nadal zależy od "Masy".

(...)

ELŻBIETA SITEK

zdj. Andrzej Mitura

Czekamy na listy, artykuły, wypowiedzi (gazeta.listy@policja.gov.pl). Najciekawsze z nich zamieścimy na naszych łamach.

Archiwalne wydania POLICJA 997 w postaci plików PDF, można pobrać z archiwum strony.